Obniżka cen mleka w Wielkiej Brytanii nie po myśli hodowców

Wiele brytyjskich supermarketów obniżyło ceny detaliczne mleka, aby ograniczyć wartość kosztów ponoszonych przy zakupach konsumenckich, ale w dłuższej perspektywie nie poprawi to dochodów hodowców bydła mlecznego.

Tekst: Mateusz Uciński na podstawie Dairy Global

Mleko jest dość często wykorzystywane jako lider strat w punktach sprzedaży detalicznej, aby zachęcić konsumentów do powrotu do sklepów, ale ostatecznie ma to negatywny wpływ na ceny uzyskiwane przez rolników. Podczas ostatnich obniżek cen supermarkety Tesco , Sainsbury’s , Lidl , Aldi i Asda obniżyły cenę mleka o około 5 pensów za pół litra. Jednak większość z nich twierdzi, że ta obniżka nie wpłynie na cenę, jaką płacą rolnikom, z czym wielu w branży mleczarskiej się nie zgadza.

W przypadku Tesco, jego dyrektor naczelny, Jason Tarry, powiedział, że zdaje sobie sprawę z faktu , iż klienci wciąż muszą ostrożnie planować budżet, dlatego cieszy się, że może obniżyć ceny tam, gdzie to możliwe, a także dać im trochę dodatkowej pomocy, blokując ceny ponad tysiąca produktów codziennego użytku. Zauważa jednocześnie, że mleko jest kluczowym produktem codziennego użytku dla wielu rodzin, a w ostatnim czasie zaobserwowano pewną deflację kosztów produkcji mleka na całym rynku i cwarto skorzystać z okazji, aby przenieść tę obniżkę na klientów.

Tarry podkreśla, że takie działania nie wpłyną na cenę, jaka jest płacona rolnikom, ponieważ grupa Tesco Sustainable Dairy Group została utworzona, aby rolnicy w całej Wielkiej Brytanii otrzymywali uczciwą, niezależnie ustalaną cenę za mleko, które produkują. Ten model zapewnia rolnikom bezpieczeństwo, gdy cena rynkowa mleka spada poniżej kosztów produkcji i odzwierciedla wieloletnie zaangażowanie firmy na rzecz dostawców.

Jednak hodowcy bydła mlecznego szybko zauważyli, że chociaż obniżki kosztów utrzymania są mile widziane, ich koszty produkcji nie spadły. Przewodniczący komitetu National Farmers Union Scotland (NFUS), Bruce Mackie, który sam jest hodowcą bydła mlecznego z Aberdeenshire, stwierdził, że obniżki cen na półkach sklepowych jaskrawo kontrastują z kosztami nakładów ponoszonymi przez hodowców bydła mlecznego, które pozostają historycznie wysokie. Zauważył także, że obniżki cen dla konsumentów będą mile widziane, biorąc pod uwagę koszty utrzymania w kryzysie, ale koszty produkcji mleka nie spadły. Cena paszy mlecznej dla bydła jest o 30% wyższa niż w tym samym czasie w zeszłym roku, a cena samej soi jest o ponad 22% wyższa niż w 2022 roku.

Ostatnie obawy, że spadek produkcji mleka zdestabilizuje rynek, nie sprawdziły się, ponieważ dobre zimowe zapasy paszy pomogły zwiększyć podaż.

Bruce Mackie dodał również, iż obawy dotyczące produkcji również złagodziły się w ciągu ostatniego miesiąca. Dodatkowa produkcja mleka w lutym, prawdopodobnie spowodowana doskonałą kiszonką zrobioną w upalne lato ubiegłego roku, wywarła presję na rynek i przyczyniła się do 20% obniżki cen skupu. Jednak zimny marzec skorygował produkcję mleka w taki sposób, że wolumeny są łeb w łeb w stosunku do zeszłego roku i rzeczywiście poniżej prognoz.

Zdaniem przewodniczącego NFUS, inne części łańcucha powinny już zauważyć, że jest to sucha wiosna, która może znacznie ograniczyć wolumeny w przyszłości. Ważne jest, aby branża była zrównoważona finansowo, jeśli dostawy mleka mają być utrzymane, więc powrót do zmienności cen nie leży w niczyim interesie.

Według NFUS, wspomniane obniżki cen dotyczą świeżego mleka, obniżają wartość całego łańcucha mleczarskiego i utrudniają osiągnięcie zrównoważonych i uczciwych cen mleka na wszystkie produkty mleczne. To z kolei wiąże się z ryzykiem osłabienia przyszłych dostaw. Podczas gdy ceny na rynku rolnym spadły o około 10 pensów za litr w ostatnich miesiącach, koszty produkcji nie spadły w tym samym stopniu i nadal szacuje się je na 43,5 pensów za litr.

Producenci mleka i hodowcy uważają za rozczarowujący fakt, że supermarkety zdecydowały się obniżyć ceny mleka, podczas gdy największe wzrosty cen na półkach sklepowych dotyczyły importowanych artykułów spożywczych, które często są bardziej przetworzone i produkowane w sposób niezrównoważony niż brytyjskie mleko i produkty mleczne. Uważają oni, że w interesie wszystkich – detalistów, konsumentów i rolników – jest zapewnienie uczciwych zwrotów we wszystkich częściach łańcucha dostaw produktów mleczarskich.

Nadchodzące wydarzenia