Prawdziwe mleko bez krowy – hasło nowego startupu Remilk Care
Czy mleko wytworzone przez drożdże GMO będzie konkurencją dla naturalnego mleka krowiego? Pojawi się ono na izraelskim rynku w przeciągu roku.
Tekst: Zofia Borowska-Dobrowolska na podstawie remilk.com, foodnavigator-usa.com, calcalistech.com
Twórcy przekonują, że nie jest to substytut mleka i że w smaku jest od niego nierozróżnialny według przeprowadzonych przez nich badań (nie ma jednak na stronie projektu informacji o szczegółach badania ani o liczbie osób w nim biorących udział). Do jego wytworzenia stosują precyzyjny proces fermentacji mikrobiologicznej, z której powstaje jak twierdzą: napój bez cholesterolu, bez laktozy, bez hormonów, bez antybiotyków. Autorzy mówią, że produkt zawiera witaminy, minerały, tłuszcze nie pochodzące od zwierząt oraz cukier.
Do procesu otrzymania białka serwatkowego beta-lactoglobuliny używają genetycznie zmodyfikowanego szczepu drożdży.
Taka produkcja według autorów ma emitować 97% mniej gazów cieplarnianych. Oceniają, że potrzebuje 1% powierzchni, 4% surowców oraz mniej niż 10% wody w porównaniu do tradycyjnego wytwarzania produktów mlecznych.
To, czym są żywione mikroorganizmy jest nadal sekretem firmy, jedyną podpowiedzią jest to, że nie jest pochodzenia rolniczego, ale jest to powszechnie dostępne i tanie źródło węgla. Właśnie w tym celu drożdże zostały zmodyfikowane genetycznie, a twórcy są pewni, że proces wytwarzania napoju jest bezpieczny.
Remilk nadal zmaga się ze skomplikowanym procesem fałdowania białek (dot. kazeiny), a jak wiadomo, źle sfałdowane białko nie działa już tak jak powinno, co jest dużym wyzwaniem przy procesach mikrobiologicznych, jednak wierzą, że uda się im to w przeciągu 6–12 miesięcy i następnie wdrożą powiększenie skali produkcji białek kazeiny. Mimo to przekonują, że mogą rozpocząć w ciągu kilku lat produkcję serów bez kazeiny oraz, że nie muszą tworzyć wszystkich czterech typów kazeiny gdyż nie będą one potrzebne do konkretnych przetworów.
Sturtup w celu opracowania linii napojów, serów i jogurtów nie zawierających zwierzęcych białek w czerwcu połączył siły z Coca-Cola Izrael (CBC Group) w dziesięcioletnim porozumieniu. Izraelskie Ministerstwo Zdrowia wyraziło pozytywną opinię dotyczącą takich produktów jednak nadal trwa oczekiwanie na zatwierdzenie ich przez organy regulacyjne. Swoje produkty planują wprowadzić na Izraelski rynek w przeciągu 12 miesięcy. Ceny rynkowe produktów już w 2024 r. mają być porównywalne do ich odpowiedników, a z czasem mają spadać.
Głównym inwestorem startupu jest największy gracz na izraelskim rynku mlecznym – Tanuva. Produkty z białek wytwarzanych przez Remilk mają być wytwarzane przez mniejszego inwestora, Tarę, który należy do Grupy CBC. Firma uzyskała samopotwierdzony status GRAS (eng. Generelly Recognized As safe – Powszechnie uznany za bezpieczny) (FDA GRAS).
W Unii Europejskiej syntetyczne mleko w świetle obowiązujących przepisów nie może być wprowadzone pod nazwą „mleko” i nie powinno być tak nazywane przez startup.
Niezależnie od tego jak rozwiną się losy syntetycznego mleka, jest to dosyć niepokojąca wizja dla branży mleczarskiej.