Jakie buhaje użytkują hodowcy?
W tym numerze „Hodowli i Chowu Bydła”, w analizie na poprzednich stronach, przedstawiliśmy użytkowanie buhajów w 2017 roku, biorąc pod uwagę wiek samic, wielkość obory i województwo.
W drugiej części chcemy pokazać:
• użytkowanie buhajów w zależności od właściciela i kraju pochodzenia;
• wykorzystanie potencjału hodowlanego oferowanych buhajów;
• top 10 najbardziej użytkowanych buhajów w 2017 roku.
Użytkowanie buhajów w zależności od właściciela nasienia
Wpływ polskiego programu hodowlanego na krajową populację bydła rasy HF w dużej mierze zależy od procentu samic pokrytych buhajami należącymi do spółek inseminacyjnych realizujących Programy Oceny i Selekcji Buhajów w Polsce.
W 2017 roku 50% pierwszych zabiegów inseminacyjnych wykonanych było nasieniem należącym do czterech spółek inseminacyjnych: SHiUZ w Bydgoszczy, WCHiRZ w Poznaniu, MCHiRZ w Łowiczu i MCB w Krasnem. Drugie 50% inseminacji zrobiono nasieniem, którego właścicielem są inne podmioty importujące nasienie z Europy czy Ameryki Północnej. Należy zaznaczyć, że jedyną możliwością przyporządkowania zabiegu inseminacyjnego do właściciela nasienia buhajów jest indywidualny kod firmy lub osoby wprowadzającej zabieg inseminacyjny do systemu Symlek. W związku z powyższym publikowane dane są szacunkowe, gdyż około 5,5% pierwszych zabiegów zostało zarejestrowanych w systemie przez samych inseminatorów i hodowców. W większości było to nasienie pochodzące z importu, dlatego zostało przypisane do nasienia, którego właścicielem są inne podmioty.
Niepokojący jest tak duży i stale zwiększający się udział firm importujących materiał genetyczny w ogólnej sprzedaży nasienia na polskim rynku. W 2017 roku był on na poziomie 50%, w 2016 – 45%, a w 2015 – 43% (wykres nr 1). Ten stale postępujący wzrost importu nasienia powinien być sygnałem do optymalizacji polskich programów selekcji buhajów w kierunku jak największego wykorzystania technologii genomicznej.
Jeżeli weźmiemy pod uwagę użytkowanie buhajów ocenionych genomowo, to SHiUZ w Bydgoszczy jest zdecydowanym liderem w sprzedaży nasienia rozpłodników ocenionych tą metodą. 79% pierwszych inseminacji, wykonanych nasieniem buhajów z tej firmy, stanowiły młode buhaje ocenione genomowo (wykres nr 2). W przypadku MCB w Krasnem nasienie buhajów ocenionych genomowo stanowiło 74%, a w WCHiRZ w Poznaniu – 68%. Najmniejsze wykorzystanie młodych buhajów było w MCHiRZ w Łowiczu – kształtowało się na poziomie 44%. Trzeba podkreślić, że użytkowanie buhajów z genomową oceną wartości hodowlanej w 2017 roku przez wszystkie cztery polskie spółki inseminacyjne wyniosło średnio 66%, natomiast dwa lata wcześniej, w 2015 roku – 38%. Pokazuje to, jak bardzo rodzime spółki iInseminacyjne i polscy hodowcy przekonali się do oceny genomowej po 3 latach uznania jej w Polsce za oficjalną.
Dużo mniej, bo tylko 46% zabiegów inseminacyjnych wykonanych nasieniem będącym własnością innych podmiotów niż spółki inseminacyjne, stanowiło nasienie buhajów ocenionych na podstawie genomu. Tak mały udział buhajów genomowych w imporcie nasienia jest bardzo niezrozumiały, gdyż w krajach, gdzie to nasienie zostało wyprodukowane, buhaje genomowe użytkowane są w ilości powyżej 70%. Jest to też z dużą szkodą dla postępu genetycznego, ponieważ użytkowane w 2017 roku buhaje ocenione konwencjonalnie miały średnią wartość hodowlaną wyrażoną indeksem selekcyjnym PF 117,7, o 12,2 jednostki PF niższą niż buhaje genomowe – PF 129,9.
Dla porównania, wykres nr 3 przedstawia, jak bardzo zmieniło się wykorzystanie przez poszczególne podmioty inseminacyjne buhajów ocenionych genomowo na przestrzeni lat 2015–2017. Największy wzrost w użytkowaniu buhajów genomowych nastąpił w spółce WCHiRZ w Poznaniu – 172%. Również coraz więcej nasienia buhajów ocenionych na podstawie genomu wprowadzają na polski rynek dystrybutorzy – wzrost o 156%, ale, jak pisaliśmy, ciągle jeszcze bazują głównie na nasieniu buhajów ocenionych konwencjonalnie. W spółce MCB Krasne w 2017 roku w porównaniu do 2015 roku nastąpił wzrost zużycia o 85%, w MCHiRZ Łowicz – o 57%, a w SHiUZ Bydgoszcz wzrosło użytkowanie o 39%.
Wykres nr 4 przedstawia średnią wartość hodowlaną użytkowanych buhajów w zależności od właściciela nasienia (spółki inseminacyjne, inne podmioty). Przy jej obliczeniu wzięto pod uwagę procent użytkowania buhajów genomowych i konwencjonalnych, co w rezultacie daje dobry obraz wartości hodowlanej przyszłego pokolenia.
Warto podkreślić, że średnia wartość hodowlana buhajów, których nasienie importowano do Polski (genomowych i konwencjonalnych), wynosząca 124,8, nie jest znacząco większa od średniej wartości hodowlanej buhajów oferowanych przez spółki inseminacyjne (123,3). Związane to jest z dużym udziałem w imporcie nasienia buhajów konwencjonalnych. Jednak import nasienia powinien dotyczyć reproduktorów zdecydowanie lepszych od buhajów krajowych.
Wykorzystanie potencjału genetycznego oferowanych buhajów
Trzy razy do roku, po publikacji przez IZ w Balicach oceny wartości hodowlanej buhajów w Polsce, na łamach czasopisma „Hodowla i Chów Bydła” przedstawiamy Państwu analizę tej oceny i przekazujemy wskazówki dotyczące wykorzystania potencjału genetycznego rozpłodników. Po każdej ocenie zwracamy uwagę, że 100 najlepszych rozpłodników ocenionych genomowo i konwencjonalnie jest wystarczającą populacją do wykorzystania w inseminacji w celu pokrycia większości samic. Dlatego też chcemy porównać średnią wartość hodowlaną 100 buhajów z najwyższą oceną wartości hodowlanej (buhaje urodzone w Polsce lub zakupione przez spółki na potrzeby realizacji programów hodowlanych) z wartością hodowlaną buhajów, których nasienie użytkowano w badanym okresie. Średnia wartość indeksu selekcyjnego PF najlepszych 100 buhajów ocenionych genomowo po ocenach 2016.3, 2017.1, 2017.2 i 2017.3 wynosiła 133,3 jednostki, natomiast średnia wartość hodowlana buhajów, których nasienie wykorzystano do krycia samic, była o 3,4 jednostki PF niższa i wynosiła 129,9. W poprzednim roku różnica była znacznie mniejsza i wynosiła 1,6 jednostki indeksu PF. Oznacza to, że hodowcy nie wykorzystują w pełni potencjału genetycznego oferowanych na rynku buhajów.
W przypadku buhajów ocenionych na potomstwie średni indeks selekcyjny PF 100 najlepszych buhajów wynosił 119,8 jednostki, a użytkowanych w praktyce – 117,7 jednostki, co stanowi różnicę 2,1 jednostki (wykres nr 5).
Należy zaznaczyć, że różnica ta mogłaby być znacznie większa, gdyby do inseminacji użyto jeszcze mniejszej liczby buhajów niż teoretyczne 100 najlepszych. Aktualnie postęp hodowlany jest bardzo szybki, dlatego na rynku inseminacyjnym ciągle pojawiają się nowe, młode rozpłodniki z coraz wyższą wartością hodowlaną. Na ojców można spokojnie wybierać jedynie buhaje pochodzące ze ścisłej czołówki rankingu, o dużo większej wartości hodowlanej, których liczba nie przekracza 50 sztuk. Optymalizacja użytkowania nasienia najlepszych buhajów ma ogromny wpływ na wartość hodowlaną nowego pokolenia, która w dużej mierze zależna jest od jego ojców.
W 2017 roku 4749 pierwszych zabiegów zrobiono nasieniem buhajów, które nie posiadały obliczonego indeksu selekcyjnego PF. Były to głównie buhaje pochodzące z Ameryki Północnej, Wielkiej Brytanii, Czech, Włoch i Holandii. 4448 pierwszych inseminacji wykonano nasieniem rozpłodników z indeksem PF dwucyfrowym, czyli poniżej 100. Biorąc pod uwagę procentową ilość tego nasienia w ogólnej liczbie wykonanych pierwszych zabiegów, stanowi to 0,71%. Nie jest to dużo, ale nasienie buhajów o tak niskiej wartości hodowlanej nie powinno w ogóle trafić na polski rynek. Jest to wybór hodowcy i mamy nadzieję, że świadomy. Łącznie ponad 2500 porcji wprowadziły na rynek trzy firmy importujące materiał genetyczny do Polski. Najwięcej, bo 436 pierwszych inseminacji wykonanych było buhajem ze średnim indeksem PF 97 (buhaj RW). Buhaje z tak niską wartością hodowlaną użytkowane były w największych ilościach w województwach: wielkopolskim (1109 porcji), podlaskim (675 porcji), mazowieckim (512 porcji) i łódzkim (477 porcji), a w najmniejszych ilościach w województwach: lubuskim (2 porcje) i podkarpackim (13 porcji).
Ponad 46 450 inseminacji zrobiono buhajami z indeksem PF 100 do 110. Z czego 41 579 to buhaje ocenione konwencjonalnie, a tylko 4871 buhaje ocenione na podstawie genomu.
Top 10 użytkowanych buhajów w 2017 r.
Tabela 1. przedstawia listę dziesięciu najbardziej użytkowanych buhajów w 2017 roku. Pięć z nich to rozpłodniki ocenione na podstawie genomu, trzy – konwencjonalnie, a dwa w trakcie roku z powodu wystarczającej liczby córek zmieniły swój rodzaj oceny na konwencjonalny. W sumie nasieniem tych dziesięciu buhajów wykonano 41 599 pierwszych zabiegów inseminacyjnych, co stanowi 6,6% z całości tzw. jedynek. Średnia wartość hodowlana najchętniej użytkowanych buhajów wynosiła 127 jednostek indeksu PF i była wyższa o 2,4 jednostki PF od średniej wartości hodowlanej wszystkich buhajów użytkowanych w 2017 roku (124,6).
Użytkowanie buhajów w zależności od kraju pochodzenia
Wykres nr 6 przedstawia procentowe wykorzystanie nasienia buhajów pochodzących z różnych krajów. Uwzględniono kraje, z których użytkowane buhaje pokryły powyżej 1% z ogólnej liczby inseminowanych samic (wykonanych pierwszych zabiegów) w analizowanym roku. Buhaje pochodzące z polskich hodowli wybierane były na ojców tylko w 23%, co stanowi duży spadek w stosunku do poprzedniego roku (w 2016 – 30%). Najchętniej hodowcy wybierali buhaje amerykańskiego pochodzenia – 28,6%. Alarmujący jest fakt, że w Polsce hodowcy chętniej sięgają po buhaje amerykańskie niż polskie, zwłaszcza ci z województw podlaskiego i mazowieckiego. Powoli zbliżamy się do momentu, kiedy co trzecia samica inseminowana będzie nasieniem buhajów amerykańskich.
Podsumowanie
Analizując pierwsze zabiegi inseminacyjne w stadach będących pod oceną wartości użytkowej bydła mlecznego w 2017 roku, trzeba stwierdzić:
• Cztery spółki inseminacyjne realizujące Programy Oceny i Selekcji Buhajów w Polsce wykonują około 50% pierwszych zabiegów inseminacyjnych.
• Zdecydowanym liderem w użytkowaniu buhajów genomowych jest SHiUZ w Bydgoszczy: 79% zabiegów w 2017 roku. Buhaje genomowe stanowią tylko 46% użytkowanego nasienia z importu.
• Duży wzrost w użytkowaniu buhajów ocenionych genomowo na przestrzeni 3 lat.
• Średnia wartość hodowlana buhajów importowanych nie jest znacząco większa od średniej wartości hodowlanej polskich buhajów.
• Słabe wykorzystanie potencjału genetycznego oferowanych najlepszych rozpłodników genomowych w 2017 roku.
• Coraz mniejszy udział w użytkowanym nasieniu (23%) buhajów pochodzących z polskiej hodowli.
Tekst: dr Tomasz Krychowski, dr Agnieszka Nowosielska