Co w Sejmie piszczy – 25/07

W Sejmie trwają prace nad nową instytucją Rzecznika Rolników. Zgodnie z założeniami ma on zapewnić rolnikom bezpieczeństwo ekonomiczne i prawne. Jakie będą jego kompetencje?

tekst: Michał Korytko

W ostatnim czasie w Sejmie panuje względny spokój, co jest typowe dla okresu poprzedzającego wybory prezydenckie. Większość energii politycznej skupia się na kampanii wyborczej, przez co legislacyjne tempo wyraźnie zwolniło. Warto jednak pamiętać, że „podejmowanie przemyślanych i świadomych decyzji” dotyczy nie tylko wyborów, ale także bieżącej pracy parlamentu. Mimo ogólnego zastoju jedną z nielicznych inicjatyw, które nabierają kształtu, jest projekt ustawy o Rzeczniku Rolników. To dobra wiadomość dla polskich hodowców i rolników, którzy od lat domagali się silniejszej reprezentacji swoich interesów.

Rzecznik Rolników – wsparcie dla sektora rolnego

Projekt ustawy zmierza do utworzenia nieistniejącej dotychczas instytucji Rzecznika Rolników. Instytucja ta jest bardzo potrzebna polskim rolnikom, których interesy są narażone na szwank w relacjach z władzami publicznymi, podmiotami gospodarczymi i partnerami handlowymi – podkreślał poseł Robert Telus, sprawozdawca projektu.

Nowa regulacja (druk nr 1113) ma zapewnić rolnikom bezpieczeństwo ekonomiczne i prawne. Jak zauważono, w sytuacjach konfliktowych rolnicy często są stroną słabszą, a ich sytuacja materialna nie zawsze pozwala na profesjonalną pomoc prawną.

Jakie kompetencje?

Instytucja ta będzie działać na podobnych zasadach jak Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, funkcjonujący od 2019 r. Do jego zadań będzie należeć m.in.:

  • reprezentowanie interesów rolników wobec władz publicznych i instytucji UE,
  • opiniowanie projektów aktów prawnych dotyczących rolnictwa,
  • pomoc w mediacjach między rolnikami a administracją,
  • składanie skarg nadzwyczajnych i udział w postępowaniach sądowych.
    Rzecznik będzie mógł interweniować w sprawach dotyczących nieuczciwych praktyk rynkowych, monitorować przestrzeganie prawa, a nawet wnosić o zmiany w przepisach – wyjaśniają autorzy projektu.

Koszty i powołanie rzecznika

Według projektu maksymalny koszt funkcjonowania instytucji w latach 2025–2034 wyniesie 187,8 mln zł. Rzecznika będzie powoływał premier na wniosek ministra rolnictwa spośród kandydatów zgłoszonych przez związki zawodowe rolników. Kadencja potrwa 6 lat, a ta sama osoba nie będzie mogła pełnić funkcji dłużej niż jedną kadencję.

Wsparcie ministerstwa, ale i wątpliwości

Czesław Siekierski, szef resortu rolnictwa, przyznał, że kwestia powołania rzecznika jest delikatna, biorąc pod uwagę liczne problemy sektora rolnego. – Propozycje rozwiązań muszą być dobrze przemyślane i skonsultowane, aby rzecznik rzeczywiście reprezentował wszystkich rolników – podkreślał Czesław Siekierski. Obecnie trwają konsultacje z Krajową Radą Izb Rolniczych (KRIR), a jedną z rozważanych opcji jest powierzenie tej funkcji przedstawicielowi KRIR.

Czy rzeczywiście pomoże?

Choć w Sejmie przed wyborami niewiele się dzieje, postęp w pracach nad ustawą o Rzeczniku Rolników to ważny krok naprzód. Jeśli projekt zostanie przyjęty, rolnicy zyskają instytucjonalne wsparcie, co może przełożyć się na większą sprawiedliwość w relacjach z administracją i korporacjami.

Jednocześnie niektóre kluby parlamentarne zwracają uwagę na możliwość nakładania się kompetencji nowej instytucji z istniejącymi. Dlatego projekt trafił do dalszych prac w komisji rolnictwa, gdzie zostanie dopracowany.

W czasach, gdy polityczne spory dominują w debacie publicznej, takie inicjatywy pokazują, że legislacyjna machina wciąż może działać na korzyść obywateli – w tym przypadku polskich rolników, którzy odgrywają kluczową rolę dla bezpieczeństwa żywnościowego kraju. 

Reklama