HZiNR Polanowice – zarządzanie przez genotypowanie
Hodowla Zwierząt i Nasiennictwo Roślin Polanowice sp. z o.o., utrzymująca ok. 500 krów dojnych, od 2019 r. genotypuje wszystkie urodzone samice. Dzięki genotypowaniu i selekcji bazującej na markerach genetycznych wartość hodowlaną można oszacować w bardzo młodym wieku – i u buhajków, i jałówek.
tekst: dr Mira Wieczorek, zdjęcia: HZiNR Polanowice


Działamy dwutorowo – genotypowane są wszystkie urodzone samice: i te na remont, i te do sprzedaży, oraz buhajki, by wybrać te, które zostaną odchowane na potencjalnych ojców przyszłych pokoleń. Rocznie jednego do trzech najlepszych buhajów kupuje SHiUZ w Bydgoszczy, kolejne cztery trafiają do hodowców indywidualnych, którzy w stadach praktykują krycie naturalne. Potencjalne kandydatki na matki buhajów (z odpowiednio wysokim gPF) też wybierane są na podstawie genotypu – wyjaśnia Karolina Kręplewska, główna hodowczyni.
Liczy się ekonomia
– Wyniki genotypowania jałówek wykorzystujemy w pracy hodowlanej. Najlepsze sztuki kryte są nasieniem seksowanym, dla każdej precyzyjnie dobieramy buhaja. To również podstawa do zakwalifikowania jałówki jako dawczyni zarodków – rocznie selekcję przechodzi około 6 samic. Pozyskujemy od nich średnio 8 dobrych zarodków, które przenosimy z 70-procentową skutecznością. Na razie wszystkie jałówki urodzone z embriotransferu pozostają w stadzie, choć nie wykluczamy, że w przyszłości będziemy je sprzedawać – wyjaśnia hodowczyni.
Przyspieszamy
Ale program hodowlany to jedno, a na co dzień genotypowanie przydaje się w zarządzaniu stadem. Szczególnie cenimy sobie Indeks Ekonomiczny (IE), który konkretnie, w złotówkach wyraża wartość hodowlaną zwierząt. Można ją porównywać pod względem prawdopodobnego zysku z produkcji mleka w laktacji.
– W naszym stadzie genotypowanie przyspieszyło postęp hodowlany. W ciągu ostatnich 10 lat wydajność wzrosła z 9 do ponad 13 tys. kg mleka od krowy. Przy czym warunki utrzymania zbytnio się nie zmieniły (krowy nadal przebywają w starych budynkach). Sukces tkwi w żywieniu, zarządzaniu stadem i pracy hodowlanej – podsumowuje nasza rozmówczyni.