Obora jak marzenie!

Niedawno na łamach naszego miesięcznika opisywaliśmy uroczyste otwarcie nowego budynku gospodarskiego państwa Stelęgowskich, które odbyło się 3 lipca w Kudelczynie. Teraz, kiedy „kurz” opadł, obora została zasiedlona i krowy rozpoczęły w niej produkcję mleka, możemy na spokojnie przyjrzeć się tej imponującej inwestycji.

tekst i zdjęcia: Mateusz Uciński

Zanim jednak przejdziemy się po kudelczyńskiej oborze, warto przypomnieć kilka faktów o naszych gospodarzach, zwłaszcza że ich hodowla mocno się wyróżnia.

Szczypta historii

Pan Tadeusz Stelęgowski zarządza gospodarstwem od kwietnia 1986 roku, kiedy przejął je od rodziców. Zaznaczyć trzeba, że wtedy jeszcze nie było tak wyspecjalizowane jak obecnie, a oprócz krów hodowano w nim także owce, konie i trzodę chlewną. Jednak już w połowie lat 90. skoncentrowano się na hodowli bydła mlecznego i podjęto działania, aby dostosować istniejącą zabudowę do nowego profilu prowadzonej hodowli. Do tego w 1997 r. stado zostało objęte oceną wartości użytkowej. W nowym stuleciu hodowla się rozrastała, obiekt wyposażono w dojarkę przewodową na 26 stanowisk i zgarniacz obornika. W 2002 r. wybudowano oborę przeznaczoną dla około 40 krów, razem z halą udojową i zbiornikiem na mleko. Od tego momentu nastąpiło sukcesywne powiększanie stada, jednak w gospodarstwie starano się nie trzymać cieląt – koncentrowano się głównie na krowach mlecznych. Punktem zwrotnym dla tego gospodarstwa był rok 2016, kiedy państwu Stelęgowskim udało się, po wielu perturbacjach, oddać do użytku nową, przestronniejszą oborę. Budynek ma wymiary 34 × 42 m i może pomieścić około 180 krów. Nie ma w nim hali udojowej (wykorzystywana jest ta ze stojącej nieopodal starej obory typu „rybia ość” 2 × 10) ani żadnych pomieszczeń socjalnych, dzięki czemu maksymalnie zwiększono przestrzeń, w której utrzymywane są krowy. Zwierzęta użytkowały legowiska pokryte ściółką słomiano-wapienną. Te z kolei zdawały egzamin, a krowy bardzo chętnie na nich leżały.

Pisząc o gospodarstwie z Kudelczyna, należy zaznaczyć, iż państwa Tadeusza i Marianny Stelęgowskich w prowadzeniu hodowli bardzo aktywnie wspomagają synowie, bliźniacy Piotr i Paweł. Jeden z nich zajmuje się hodowlą, a drugi pracami związanymi z produkcją roślinną. Taki podział obowiązków przynosi wymierne efekty, co niejednokrotnie z dumą podkreśla pan Tadeusz.

Nowa obora w Kudelczynie robi imponujące wrażenie.

Nowa inwestycja

Na początku drugiej dekady XXI wieku gospodarstwo państwa Stelęgowskich musiało się zmierzyć z trudnymi warunkami funkcjonowania w pandemii Covid-19, która jednak nie wpłynęła znacząco na prace hodowlane w Kudelczynie. Co więcej, hodowcy, aby uzyskać większą wydajność w 2020 r., już rok wcześniej pracowali nad poprawą pasz objętościowych, ich zbiorem, pielęgnacją i jakością łąk czy stosowaniem zakiszaczy. Do dawki TMR wprowadzili także kiszone ziarno kukurydzy i dodatki prozdrowotne. Efektem tego była średnia wydajność od krowy wynosząca w 2020 r. 14 246 kg mleka; w 2023 r. wynik ten wzrósł do 14 658 kg mleka. W 2021 r. z kolei w gospodarstwie państwa Stelęgowskich zapadła decyzja o wybudowaniu nowej obory, która pomieściłaby ponad 300 sztuk bydła mlecznego. Jak to zwykle bywa, zwłaszcza w popandemicznej rzeczywistości, na realizację tych planów trzeba było zaczekać, jednak już w kwietniu 2023 r. rozpoczęto budowę, która w lipcu zaowocowała uroczystym otwarciem nowoczesnej i przestronnej obory wolnostanowiskowej, która stanęła nieopodal obiektu z 2016 r.

Legowiska w oborze pokryte są ściółką słomiano-wapienną.

Dobrostan – tak na maksa!

Pan Tadeusz Stelęgowski nie ukrywa, że zarówno jemu, jak i synom, którzy wspólnie z nim prowadzą gospodarstwo, najbardziej zależało na zapewnieniu zwierzętom jak najlepszych warunków bytowania w nowej oborze. Zdaniem hodowcy jest to gwarancją wysokich wydajności w stadzie, a także ogranicza problemy zdrowotne u krów – czyli bezpośrednio przekłada się na zyski.

Wracając do nowego obiektu – robi on imponujące wrażenie. Sama obora ma długość 90 m i szerokość 36,5 m. Wysokość w kalenicy wynosi 14 m, a dach rozciąga się nad nią po kątem 25°. Ściany mają wysokość 5 m i wyposażone są w kurtyny sterowane systemem stacji pogodowej. Tak duża wysokość budynku zapewnia odpowiednią cyrkulację powietrza w cieplejsze dni. Posadzka jest betonowa i zastosowano na niej zgarniacze gnojowicy. Kanały gnojowe umiejscowiono na szczytach obory i pokryto rusztami, a centralny zbiornik zrzutowy znajduje się pośrodku budynku. W tym miejscu znajduje się również podnoszony mostek umożliwiający przepędy zwierząt podczas dojenia lub zabiegów weterynaryjnych.

Kurtyny sterowane są przez stację pogodową.

Szerokość legowisk wynosi 125 cm, a długość 500 cm i są one kryte materacami słomiano-wapiennymi, które bardzo polecają państwo Stelęgowscy. W przyszłości część legowisk kryta będzie dodatkowo separatem. Nie zapomniano także o odpowiednim dostępie do wody, a wszystkie poidła w budynku połączone są w jeden system. Praca pomp w takiej konfiguracji gwarantuje, że woda nie zamarznie zimą, a do tego krowy będą miał stały dostęp do czystych i nielimitowanych koryt.

Duże wrażenie robi także sam stół paszowy, o szerokości 6 m, po którym wygodnie może się poruszać zarówno wóz paszowy, jak i robot do podgarniania paszy.

Hala udojowa typu „rybia ość”, 2 x 24, została wyposażona w automatyczny system mycia aparatów po każdym doju.

Hala udojowa typu „rybia ość”, 2 x 24, została umiejscowiona w sąsiednim budynku, do którego z głównego obiektu prowadzi korytarz. Krowy zostały podzielone na 4 grupy udojowe po 96 sztuk w każdej, co sprzyja organizacji dwóch dojów dziennie, z których każdy trwa około 3 godzin. Halę wyposażono również w automatyczny system mycia aparatów po każdym doju. Udojone mleko przechowywane jest w zbiorniku o pojemności 20 000 l.

W gospodarstwie funkcjonuje także zaawansowany system zarądzania stadem, dzięki któremu hodowcy mają dokładne informacje o ilości pobieranej przez krowy paszy, mobilności i czasie leżenia, a także o występowaniu rui u poszczególnych zwierząt.

Produkcję prądu w gospodarstwie wspierają panele fotowoltaiczne.

Niebagatelne znaczenie dla funkcjonowania gospodarstwa mają zainstalowane przed nowym obiektem panele fotowoltaiczne, które zwłaszcza w okresie letnim dostarczają energię gospodarstwu.

Tadeusz Stelęgowski, zapytany, czy jest zadowolony z nowej obory, zdecydowanie potwierdza, chociaż zaznacza, że w miarę użytkowania obiektu mogą się pojawić pomysły na nowe rozwiązania.
Nam pozostaje tylko pogratulować hodowcom z Kudelczyna tak udanej inwestycji i życzyć powodzenia w dalszej pracy hodowlanej, którą wykonują na wyjątkowo wysokim poziomie. 

Reklama

Nadchodzące wydarzenia