70 LAT ZA NAMI!
Siedem dekad to piękny wiek dla człowieka, a co dopiero dla gazety. Kiedy spojrzymy na historię „Hodowli i Chowu Bydła”, śmiało możemy powiedzieć, że dokumentowaliśmy i towarzyszyliśmy hodowcom praktycznie przez wszystkie powojenne dzieje naszego kraju. Od mrocznych czasów stalinowskich po nowoczesność XXI wieku. Zawsze byliśmy blisko hodowców, zawsze służyliśmy im radą i pomocą. Zdecydowanie jest co świętować!
Tekst i zdjęcia: Mateusz Uciński
Targi Ferma 2018 w Łodzi, z racji swej rangi i odwiedzających je gości, wydały nam się najlepszym miejscem do uczczenia naszych „urodzin”. Bo gdzie świętować, jak nie wśród hodowców i ludzi od lat związanych z rolnictwem i hodowlą. Dlatego jeszcze bardziej cieszy fakt, że na naszą małą uroczystość goście stawili się tłumnie i wszystkim dopisywały szampańskie humory. Na stoisku PFHBiPM, gdzie świętowaliśmy nasz jubileusz, powitaliśmy wiele osób, które od lat wspierają naszą działalność, służą radą i pomocą. Oprócz władz Federacji, reprezentowanych przez wiceprezydentów Krzysztofa Banacha i Sylwestra Mierzejewskiego, członków zarządu i dyrekcji w osobach Stanisława Kautza i Teresy Piechowskiej, towarzyszyli nam nasi koledzy z wszystkich działów PFHBiPM, a także stale współpracujący z nami autorzy, reprezentujący zarówno świat nauki, jak i praktyczną stronę hodowli, oraz reprezentanci firm z branży rolniczej. Szczególnie ucieszyła nas obecność pani Elżbiety Orlińskiej – wieloletniej redaktor gazety, dzięki której przeszła ona w 2008 roku pod egidę Federacji. Pani Elżbieta pracowała w redakcji miesięcznika od 1958 roku i zna jego historię jak nikt inny.
– Spotkaliśmy się wśród przyjaciół, żeby świętować jubileusz mojej ukochanej – rozpoczął uroczystość Radosław Iwański, redaktor naczelny „Hodowli i Chowu Bydła”. – Może Was to zaskoczyło, ale ja naprawdę ją bardzo kocham. Jestem z nią od czterech lat, a ona ma już siedemdziesiąt lat. Mówię oczywiście o naszym czasopiśmie, które jakiś czas temu reaktywowała Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka. Mówię o czasopiśmie, które jest polskie i ma swój początek w roku 1948. Właśnie dlatego spotkaliśmy się tutaj, żeby to świętować i cieszyć się wspólnie z naszego miesięcznika.
Redaktor Iwański podziękował pani redaktor Orlińskiej za to, że przez wiele lat kierowała czasopismem – a nie zawsze były to spokojne czasy. Honorowemu gościowi naszej uroczystości został wręczony bukiet kwiatów przez dyrektora PFHBiPM Stanisława Kautza.
Radosław Iwański podkreślił, że obecny status miesięcznika i jego powodzenie na prasowym rynku to przede wszystkim zasługa Stanisława Kautza, którego upór i zaangażowanie w sprawy redakcji zaowocowały tym, że nasza gazeta istnieje i ma się bardzo dobrze.
– Żyjemy w świecie twardej konkurencji – zaznaczył redaktor naczelny „Hodowli i Chowu Bydła”. – Nie wszyscy nas lubią, ale naszym celem jest sprostać wszystkim przeciwnościom, podążać do przodu i dostarczać naszym czytelnikom treści, które będą przydatne w ich codziennej pracy. Mam nadzieję, że nasza jubilatka pomaga Wam podejmować właściwe decyzje i wybory w hodowli bydła i w produkcji mleka.
Podziękowania za współpracę otrzymali członkowie zarządów PFHBiPM i Polskiej Federacji Sp. z o.o., a także wszyscy, dzięki którym możemy być konkurencyjni na polskim rynku prasy rolniczej – jak zaznaczył redaktor Iwański – nie zawsze będącej w rękach polskiego kapitału.
Zgromadzonym gościom podziękował również dyrektor Stanisław Kautz, podkreślając, że nie byłoby tej gazety bez tego redaktora naczelnego.
Podczas jubileuszu wszyscy goście zostali poczęstowani szampanem i zostali zaproszeni do degustacji urodzinowego tortu. Na ręce Radosława Iwańskiego i Stanisława Kautza składano wiele gratulacji i okolicznościowych upominków, zarówno ze strony hodowców, jak i współpracujących z miesięcznikiem firm i organizacji.
Mamy 70 lat i, nieskromnie mówiąc, życzymy sobie co najmniej kolejnych kilku dekad. Mamy nadzieję, że jeszcze długo będziemy gościć w domach hodowców, pomagając w ich codziennej pracy, a także współpracować z wieloma osobami, firmami i instytucjami w celu usprawnienia polskiej hodowli. Dlatego też chcemy podziękować naszym hodowcom – za ich wiedzę, którą dzielą się z nami, i za ich gościnność podczas redakcyjnych wizyt. Dziękujemy współpracującym z nami autorom – zarówno ze świata nauki, jak i praktykom z dziedziny hodowli – za ich wkład w prezentowane przez nas treści, a także wszystkim współpracującym z nami firmom i instytucjom. To dzięki Wam się rozwijamy i możemy być cały czas na bieżąco, dostarczać sprawdzonych i rzetelnych informacji. A przecież właśnie o to najbardziej chodzi w przygotowaniu solidnej i opiniotwórczej gazety.