Decyzje żywieniowe powinny być przemyślane
Żywienie bydła mlecznego ma swoje zasady. Mało kto zna je wszystkie, ale niewątpliwie do tego zacnego grona zaliczają się doradcy żywieniowi Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. O dobrych praktykach w żywieniu rozmawialiśmy z panem Zbigniewem Wróblewskim, koordynatorem federacyjnego zespołu ds. doradztwa żywieniowego.
tekst: Mateusz Uciński, zdjęcia: PFHBiPM
Panie Zbigniewie, zasady żywienia krów mlecznych hodowcom tych zwierząt są powszechnie znane, jednak chciałem zapytać Pana, jako specjalistę, wieloletniego doradcę żywieniowego, jakie są najważniejsze dobre praktyki żywieniowe w gospodarstwie mlecznym?
Moim zdaniem dobre praktyki żywieniowe to wszystkie działania, które prowadzą do osiągnięcia dobrych wyników produkcyjnych przy niskich kosztach. Są nimi niewątpliwie:
- Jakość i wartość pokarmowa pasz wyprodukowanych w gospodarstwie, odpowiednie przygotowanie preliminarza pasz.
- Prawidłowy wybór pasz do uzupełnienia (bilansu) składników pokarmowych – odpowiednie źródło energii i białka z dobrą suplementacją witamin i minerałów.
- Skuteczny odchów cieląt.
- Właściwe żywienie jałówek.
- Przemyślane żywienie krowy w laktacji.
- Żywienie krowy w zasuszeniu – z podziałem na I i II etap.
- Profilaktyka chorób metabolicznych.
- Żywienie uwzględniające liczbę komórek somatycznych i oczywiście zdrowie racic (SARA) na każdym etapie fizjologicznym krowy.
- Monitorowanie długowieczności i wydajności życiowej w stadzie.
- Dobre i skuteczne doradztwo żywieniowe, najlepiej niezależne.
W mojej opinii jest to właśnie dziesiątka najważniejszych składowych dobrych praktyk żywieniowych
Które z nich są najważniejsze, by nie rzec kluczowe, dla prowadzenia zdrowego i rentownego stada mlecznego?
Oczywiście nie będę tu oryginalny – wszystkie powyższe są ważne. Kluczowe to te, na które ma bezpośredni wpływ hodowca. Decyzje, które podejmuje, powinny być przemyślane i moim zdaniem szeroko konsultowane z dobrymi fachowcami, specjalistami, doradcami. Efekt dobrych praktyk żywieniowych to dobry wynik finansowy. To, co obecnie w chowie krów jest do poprawienia, to przede wszystkim produkcja pasz gospodarskich, chodzi tu zarówno o indywidualny wpływ na jakość i wartość pokarmową tych pasz, jak i o wymagania, oczekiwania społeczne dotyczące ograniczenia emisji szkodliwych substancji (GHG), „skrócenie” śladu węglowego. W obecnym kryzysie cenowym za wyprodukowane mleko tylko zwierzę produkcyjne (mleko lub mięso) jest rentowne. Stawiam tu mocny nacisk na punkt dotyczący żywienia jałówek na remont stada. Drugie w kolejności są wydajność życiowa i długowieczność, wysokie wyniki wskazują na dobre żywienie i warunki środowiskowe (dobrostan), a to przekłada się na wyniki finansowe gospodarstwa mlecznego.
Jakie błędy żywieniowe najczęściej obserwuje Pan w odwiedzanych gospodarstwach?
Na szczęście tych błędów jest coraz mniej, i może nie są wynikiem braku wiedzy hodowców, a raczej posiadanych rozwiązań technicznych i technologicznych. Kolejność tych błędów nie zmienia się od wielu lat:
- Jakość i wartość pokarmowa pasz objętościowych, brak preliminarza pasz.
- Ochów i żywienie jałówek – za wysoki wiek pierwszego ocielenia, niska wydajność za pierwsze 100 dni pierwszej laktacji. Odchów jałówek nie jest monitorowany (comiesięczne ważenie zwierząt rosnących).
- Za mała wydajność życiowa i za krótko użytkowane krowy (długowieczność).
Jak wspomniałem, od wielu lat zajmuje się Pan doradzaniem hodowcom w rodzimych stadach mlecznych. Czy przez ten okres zauważył Pan jakiś progres w podejściu do żywienia zwierząt?
Pytanie z grupy tych łatwych, proszę popatrzyć na wynik z oceny za ubiegły rok – średnia krowa produkuje już ponad 9 tys. litrów mleka. Dla mnie jest bardzo ważne, jaki jest koszt wyprodukowania tego mleka, a jeszcze bardziej to, jaki jest przychód po odjęciu kosztów żywienia. Im wyższa wartość tego wskaźnika, tym mniej popełnianych błędów w chowie krów mlecznych. Wyraźnie zauważalna jest poprawa profilaktyki chorób metabolicznych, tu wiedza naszych hodowców jest bardzo duża.
Jakie jest Pańskie zdanie na temat zastosowania nowych technologii, chociażby wspomagających monitoring stada w żywieniu bydła mlecznego?
W tym pytaniu jest już odpowiedź – AI powinna wspomagać hodowcę w podejmowaniu słusznych decyzji w chowie i hodowli. Rozwój sztucznej inteligencji powinien być pod kontrolą inteligencji naturalnej.
Jaką radę dałby Pan polskim hodowcom, by poprawili żywienie krów w swoich stadach? Naturalnie, oprócz zaproszenia do swoich gospodarstw doradców żywieniowych Polskiej Federacji.
Przyszłość dla producentów mleka to dobra cena za mleko przy niskich kosztach jego produkcji. Kluczowym elementem jest tu dobre, rzetelne i skuteczne doradztwo. A moja rada to korzystanie z usług firm, które wspomogą hodowcę w ocenie skutków podjętych decyzji żywieniowych i hodowlanych w stadzie krów mlecznych.