Choroby cieląt i jałówek diagnostyka i profilaktyka

Podczas pracy w gospodarstwach jednym z zagadnień poruszanych przez hodowców i nas, doradców, jest odchów cieląt i jałówek. Temat często opisywany, a wciąż budzący wiele pytań i wątpliwości. Niestety jest jeszcze wiele gospodarstw, gdzie właśnie ta grupa zwierząt traktowana jest po macoszemu, świadomie bądź nie, spychana na drugi plan.

tekst: Anna Jatkowska

Nie każdy może sobie pozwolić na cielętnik z prawdziwego zdarzenia, ale każdy może i powinien dołożyć starań, aby cielęta i jałówki utrzymywać w jak najlepszych warunkach, traktując je jako inwestycję, a nie poniesiony niepotrzebnie koszt.

Chciałabym zwrócić uwagę na kilka występujących u cieląt i jałówek jednostek chorobowych, które mogą się pojawić, a które, dzięki właściwej diagnostyce i profilaktyce, możemy w znaczący sposób zminimalizować.
Zaczynając od pierwszych dni życia cielęcia, może pojawić się problem z niedoborem odporności siarowej. Według obserwacji i licznych badań może dotyczyć to nawet kilkudziesięciu procent noworodków, a kolejne schorzenia bardzo często są właśnie konsekwencją tego niedoboru. Z czego to wynika? Chodzi oczywiście o przekazywanie biernej odporności swoistej przez krowę, które następuje poprzez siarę. Przenikanie immunoglobulin (Ig – cząsteczki układu odpornościowego) przez łożysko nie jest możliwe ze względu na jego budowę. Jedyna droga to wchłanianie z jelita po wypiciu siary. Wydaje się, że większość z nas doskonale o tym wie, więc dlaczego tyle problemów?
Przyczyny niedoboru odporności siarowej grupowane są zazwyczaj według trzech kategorii:

  1. Zależne od krowy – mowa tu m.in. o:
    niskim stężeniu immunoglobulin w siarze! – wynikające np. z pierwszej laktacji, siarotoku przedporodowego lub okołoporodowego, kolejnych dojów (zawartość przeciwciał się zmniejsza);
    produkcji siary nieprzydatnej do pojenia cieląt – wystąpienie stanu zapalnego gruczołu mlekowego czy obecność krwi.
  2. Zależne od cielęcia:
    tzw. słabość cielęcia – np. w następstwie wydłużonego porodu, który doprowadza do kwasicy oddechowo-metabolicznej;
    słaby odruch ssania lub jego brak – często zdarzający się u wcześniaków.
  3. Zależne od człowieka:
    zbyt późne podanie cielęciu pierwszej siary – znaczny odsetek cieląt rodzi się w nocy;
    brak tzw. banku siary, z którego można korzystać w razie konieczności;
    brak wiedzy na temat faktycznej zawartości Ig w siarze! – brak siaromierzy w gospodarstwie.

Pamiętajmy, że nawet siara, która na oko wygląda dobrze, nie musi mieć wysokiego stężenia Ig. W takiej sytuacji wypicie przez cielę nawet odpowiedniej ilości siary nie zagwarantuje pożądanego stężenia Ig w surowicy. Oznacza to, że cielę nie będzie w stanie nabyć odporności, która będzie chroniła jego organizm.

W kolejnym etapie życia u cieląt może pojawić się zapalenie pępka. Pępek jest jedną z najważniejszych dróg, przez którą patogeny dostają się do organizmu. Do najczęstszych drobnoustrojów należą m.in. E. coli i gronkowce. W wyniku zakażenia rozwija się proces zapalny, który w skrajnych przypadkach może prowadzić do posocznicy i śmierci. Objawy choroby to: powiększenie pępka, towarzyszący temu miejscowy wzrost temperatury, ból, gorączka. Zapalenie pępka może przybierać formę tzw. wysiękową i suchą. Aby nie doszło do zapalenia, należy pępek odkażać (np. jodyną), a także utrzymywać cielęta na suchej, czystej ściółce.

W dalszym ciągu bardzo poważny problem stanowią biegunki. Po pierwsze – ze względów finansowych, ponieważ niosą ze sobą ogromne starty ekonomiczne, po drugie – ze względu na zdrowotność i wydajność krów podczas produkcyjnego życia.

Biegunki neonatalne cieląt stanowią główną przyczynę upadków w tej grupie wiekowej (2–3 tygodni życia). Zakażenie może być spowodowane wirusami (koronawirusy, rotawirusy), bakteriami (Escherichia coli, Salmonella spp.) i pasożytami (kokcydia, Cryptosporidium). Wszystkie wymienione patogeny mogą uszkadzać przewód pokarmowy poprzez destrukcję enterocytów, zanik kosmków jelitowych oraz zapalenie nabłonka.

Spotykamy również biegunkę żywieniową, która najczęściej jest wywołana nieprawidłowym zarządzaniem stadem i niewłaściwym podawaniem preparatu mlekozastępczego.

Konsekwencją biegunek jest szybko postępujące odwodnienie oraz kwasica metaboliczna. Stopniowo nasila się osłabienie, spadek pobrania karmy oraz utrata masy mięśniowej.
Niestety bardzo często biegunka spowodowana jest występowaniem kilku patogenów w jednym czasie, co powoduje problemy z dokładnym zdiagnozowaniem i ustaleniem konkretnego źródła. W weryfikacji bardzo pomocne są szybkie terenowe testy paskowe do wykrywania obecności w kale antygenów najważniejszych enteropatogenów. Jeżeli problem biegunek jest znacznie większy i zdarzają się upadki zwierząt, bardzo ważne i pomocne jest szczegółowe badanie sekcyjne padłych sztuk. Zwierzęta z biegunką powinny być odseparowane i umieszczone w czystym i suchym pomieszczeniu. Konieczna jest również terapia za pomocą płynów, aby utrzymać równowagę wodną, elektrolitową i energetyczną.

Istotną grupą są również choroby układu oddechowego. Budowa anatomiczna i fizjologia układu oddechowego predysponują bydło do chorób płuc w znacznie większym stopniu niż inne gatunki zwierząt domowych. Specyficzna budowa płuc, niekorzystny stosunek pojemności wdechowej do masy ciała, a także zaburzenia przewodu pokarmowego, które mogą powodować ucisk na przeponę (np. wzdęcia), sprzyjają rozwojowi chorób. W wyniku współdziałania wielu czynników: stresowych, środowiskowych i zakaźnych, dochodzi do zaburzenia procesu oczyszczania dróg oddechowych przez nabłonek migawkowy. To zaś powoduje wnikanie szkodliwych czynników do płuc i kolonizację przez drobnoustroje.

Czynnikami zwiększającymi ryzyko występowania chorób narządu oddechowego u cieląt są m.in. niesprawna wentylacja i zakup nowych osobników.

Wśród czynników zakaźnych wywołujących zakażenia dróg oddechowych najistotniejsze są: BRSV (wirus syncytialny układu oddechowego bydła), BVDV (wirus wirusowej biegunki bydła), PI3 (wirus parainfluenzy typu 3), Mycoplasma bovis.

Ważną grupę stanowią choroby pasożytnicze. Dotyczy to przede wszystkim zwierząt wypasanych. Inwazje pasożytów (głównie nicienie i robaki płaskie) mogą występować w każdym wieku, natomiast młode sztuki są bardziej podatne, i to w tej grupie wiekowej notowane są najczęściej objawy kliniczne zarażenia.

Badanie w kierunku wykrycia pasożytów można wykonać, badając kał na obecność jaj i oocyst lub w trakcie badania pośmiertnego (badanie sekcyjne i poubojowe).

Stopień inwazji jest zależny od liczby larw pasożytów na pastwisku. Ona natomiast jest związana z liczbą jaj wydalanych przez bydło. Dlatego wszelkie stosowane środki mają na celu przede wszystkim ochronę pastwisk przed pasożytami.

Dużym problemem jest inwazja motylicy wątrobowej. Dotyczy ona bydła wypasanego na terenach podmokłych i jest uzależniona od obecności żywicieli pośrednich, którymi są ślimaki. Rozprzestrzenianiu się sprzyjają również deszczowe lata i łagodne zimy. W wyniku masowej inwazji może dochodzić do ostrego zapalenia wątroby, przewodów żółciowych, a także do nagłych upadków.

Problemem, który można zauważyć w stadach, jest również występowanie grzybicy skóry. Dotyczy to przede wszystkim cieląt. Zakażenie szerzy się poprzez kontakt bezpośredni oraz pośredni – kojce, sprzęt, środki transportu. Czas inkubacji wynosi od 1 do 4 tygodni. Zachorowania występują częściej w okresie zimowym. Występowaniu zakażeń sprzyja nadmierne zagęszczenie, zbyt duża wilgotność powietrza w pomieszczeniach, nieprawidłowe żywienie, a także długotrwała terapia antybiotykowa. Warto pamiętać, że grzybica skórna bydła jest zoonozą, a więc chorobą odzwierzęcą, przenoszoną na człowieka.

Niezwykle kosztowną grupę chorób stanowią zakażenia beztlenowcami. Na szczególną uwagę zasługują klostridiozy – choroby wywołane przez bakterie z rodzaju Clostridium. Różne gatunki Clostridium (oznaczane jako Clostridium spp.) powodują ogromne straty w hodowli bydła. Powszechnie występują w wodzie, glebie, odchodach, a także w układzie pokarmowym. Mogą żyć w zdrowym organizmie, a dopiero po wystąpieniu korzystnych warunków bardzo szybko się namnażają i powodują chorobę. To właśnie m.in. cielęta są szczególnie narażone ze względu na słabsze mechanizmy obronne i mniejszą aktywność trypsyny (enzymu trzustkowego, który neutralizuje toksyny Clostridium). Zwierzęta zarobaczone i po antybiotykoterapii również wykazują większą liczbę zachorowań.

Leczenie zakażeń wywołanych przez bakterie z grupy Clostridium jest trudne, kosztowne i często kończy się niepowodzeniem. Jedyną skuteczną metodą jest profilaktyka swoista, czyli program szczepień.

Musimy zadbać również o pasze jak najlepszej jakości (szczególnie w zanieczyszczonych kiszonkach bardzo łatwo dochodzi do rozwoju bakterii Clostridium), odpowiednią dawkę pokarmową i czas karmienia (nagłe zmiany dawki pokarmowej lub spożycie bardzo dużej ilości pasz po wcześniejszej głodówce sprzyja namnożeniu Clostridium w przewodzie pokarmowym).

Raz przebyte choroby predysponują cielęta do zachorowań w wieku późniejszym. Często również jest tak, że jedno cielę choruje częściej niż jeden raz w okresie odchowu. Straty wynikające z tych schorzeń spowodowane są kosztami bezpośrednimi (koszty leczenia, ewentualne upadki) oraz kosztami pośrednimi (spowolniony wzrost, większe zużycie paszy, opóźnione wejście do stada podstawowego oraz większe ryzyko brakowania krów). To wszystko stanowi o opłacalności produkcji lub jego braku. Cielęta i w późniejszym okresie jałówki są niejako zabezpieczeniem dla gospodarstwa. Nauczmy się poświęcać tej grupie zwierząt więcej uwagi, a one na pewno odwdzięczą się wyższą produkcją w przyszłości. 

Literatura u A. Jatkowskiej

Nadchodzące wydarzenia