Jak pomóc zwierzęciu i lekarzowi weterynarii?

Gdy w stadzie występuje chore zwierzę, hodowca najczęściej wzywa na interwencję lekarza weterynarii – on natomiast na podstawie swojej wiedzy, zebranego wywiadu, badania klinicznego pacjenta oraz przeprowadzonych ewentualnych badań dodatkowych, takich jak chociażby USG, powinien postawić trafną diagnozę i wprowadzić prawidłowe leczenie. Jak przygotować się do przybycia lekarza oraz jakie informacje warto mieć pod ręką w trakcie wizyty? – podpowiemy w tym artykule.

tekst: Szczepan Gula, Igor Jankowiak
Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie,
Wydział Medycyny Weterynaryjnej

Stan obecny, objawy
Kluczowym elementem jest jasne określenie obecnego stanu zwierzęcia, objawów, jakie zaobserwowano, oraz od kiedy takowe występują. Czas ma w tym przypadku ogromne znaczenie, ponieważ decyduje o szansach na wyzdrowienie oraz o wystąpieniu ewentualnych powikłań. Każde zaobserwowane odchylenia zachowania zwierzęcia mogą być istotne w postawieniu diagnozy. Warto zwrócić uwagę na aktywność zwierzęcia, jego zachowanie, nerwowość, przyspieszone oddechy, wypływy z jam ciała (z nosa, z pochwy), bolesność chociażby wymienia przy udoju, każde nienaturalne odruchy, które zostaną zauważone, należy zgłosić lekarzowi lub być gotowym na odpowiedź, jeżeli o to zapyta. Pomiar temperatury ciała również jest bardzo ważny i warto go zrobić mimo planowanego przyjazdu lekarza, gdyż jest on wtedy w stanie stwierdzić, jak szybko postępuje proces zapalny i może mu to sugerować infekcję konkretnego układu.

Choroby z przeszłości
Na uwadze warto mieć zawsze przeszłość danej sztuki, wszystkie incydenty, które wystąpiły, mogą mieć znaczenie w diagnostyce. Wiedza o przebytych chorobach może pomóc w wykluczeniu niektórych jednostek chorobowych. Zmiany w obrębie układu oddechowego mogą dawać trwałe zmiany w tkance płucnej, słyszalne bardzo długo nawet już po przebytej chorobie. Wystąpienie poporodowego zapalenia macicy może być przyczyną niepłodności u danej sztuki. Przebyta kwasica może wskazywać na niesprawną wątrobę. Zapalenia wymienia występujące u danej sztuki w niedługim czasie mogą świadczyć o niedoleczeniu danej ćwiartki czy też całości wymienia i mogą wymagać dłuższego leczenia. W przypadku niektórych bakterii skuteczne leczenie może wymagać nawet 8–10-dniowej kuracji antybiotykowej, warto więc mieć na uwadze poprzednie epizody dotyczące tej okolicy.

Gdy podczas badania na cielność dana sztuka miała wcześniej, w poprzednich laktacjach ciąże bliźniacze, również warto wspomnieć o tym lekarzowi, ponieważ takie przypadki mogą się powtarzać u tych samych krów, wówczas lekarz przeskanuje macice sondą USG ponownie, tak aby nic mu nie umknęło podczas badania. Wiedza na temat ciąży mnogiej może okazać się bardzo pomocna, choć wiele sztuk ciąże takie z powodzeniem donosi do końca, to jednak w takich przypadkach istnieje ryzyko komplikacji, w tym poronienia lub wcześniejszego porodu. Hodowca ma wówczas taką sztukę na uwadze i gdy jej zachowanie wyda się podejrzane, może szybko interweniować. Dodatkowo przy samym porodzie taka wiedza jest cenna, ponieważ wiadomo, że poród się jeszcze nie zakończył i należy poczekać na drugą sztukę, bądź jeżeli taka się nie pojawia w kanale rodnym, podjąć działania kontrolne.

Wcześniejsze leczenie
Ogromne znaczenie ma fakt wcześniejszego leczenia. Hodowcy często zatajają ten fakt, a w rzeczywistości jest to niezmiernie cenna informacja dla lekarza, szczególnie gdy były podawane już wcześniej jakiekolwiek antybiotyki. Nierzadko bywa tak, że lekarz, który przyjechał, jest już drugim lekarzem z kolei, który leczył daną sztukę – jeżeli taka sytuacja nastąpiła, warto mieć książkę leczenia od poprzednika. W czym pomaga ta informacja? Otóż w wybraniu prawidłowego leczenia – podanie takiego samego antybiotyku, który nie zadziałał poprzednio, daje prawie stuprocentową pewność, że nie zadziała i tym razem. Gdy hodowca ma książkę leczenia lub zna nazwę antybiotyku, który został podany, powinien obowiązkowo poinformować o tym lekarza, ponieważ grup antybiotyków jest stosunkowo sporo, a każda z nich wykazuje odmienne działanie, więc podanie nawet innego antybiotyku, ale z tej samej grupy, może nie przynieść oczekiwanych rezultatów.

To samo dotyczy kwestii leków przeciwzapalnych, przeciwbólowych oraz przeciwgorączkowych, które hodowcy czasami nieoficjalnie posiadają z nieznanych źródeł i podają przed przyjazdem lekarza. Takie działania niekoniecznie przynoszą dobre rezultaty, ponieważ często zatajają prawdziwe objawy chorobowe, które w momencie badania są słabo wyrażane bądź całkowicie znikają i lekarz nie może postawić prawidłowej diagnozy, a choroba może pozostać w formie utajonej do momentu końca działania tamtych leków. Przykładem może być przemieszczenie trawieńca na bardzo wczesnym etapie, gdy krowa pobiera pasze, ale bardzo słabo i wtedy dostaje nieprawidłowo lek przeciwbólowy, wówczas naturalnym zachowaniem jest zmniejszenie bólu i zwiększenie pobierania paszy, lecz czy na długo? – Najczęściej to działanie krótkofalowe i w 75% przypadkach trawieniec raczej się i tak przemieści, a w taki sposób tylko przedłużyć można leczenie. Dodatkowo, gdy trawieniec wędruje, czyli raz zachowuje swoją aktywność, a raz nie, może zawsze przemieścić się powtórnie, ale na prawą stronę, czyli stosunkowo gorszą do zabiegu.

Termin wycielenia
Moment porodu jest punktem odniesienia do chorób występujących w laktacji. Świeżo po porodzie można się spodziewać oczywiście zaburzeń gospodarki mineralno-witaminowej lub problemów z układem rozrodczym, takich jak zatrzymanie łożyska czy poporodowe zapalenie macicy. Rozpoczyna się również produkcja mleczna, więc pod lupę warto wziąć także wymię. Następstwem wyparcia płodu jest również zwiększenie się pustej przestrzeni w jamie brzusznej, a tym samym zwiększone prawdopodobieństwo przemieszczenia trawieńca –źczas reakcji przy tym schorzeniu jest szczególnie ważny z uwagi na możliwość niedokrwienia i martwicy tego narządu w przypadku znalezienia się go na nieprawidłowym miejscu. Im szybciej nastąpi repozycja trawieńca, tym lepsze są rokowania na powrót do zdrowia. Ketoza jest kolejną przypadłością, w której ważny jest czas od wycielenia – spodziewać się jej można w momencie gwałtownie się zwiększającej produkcji mlecznej, gdy substraty energetyczne organizmu są na wyczerpaniu, a produkcja mleczna nie zamierza zwolnić. Predysponowane są przede wszystkim sztuki o zwiększonej okrywie tłuszczowej oraz takie, które zostały późno zacielone w poprzedniej laktacji.

Raporty wynikowe
Jeżeli stado jest pod oceną użytkowości mlecznej, warto mieć blisko raporty wynikowe, szczególnie jeżeli próby były pobierane w ciągu ostatnich dni przed wizytą lekarza, dają one pogląd na to, co się dzieje w stadzie, poszczególnych grupach oraz w stosunku do indywidualnych sztuk. Wyniki oceny mówią otwarcie przede wszystkim o liczbie komórek somatycznych, a tym samym o potencjalnie nowym zapaleniu wymienia u indywidualnej sztuki. Zwracają uwagę również na wydajność, w tym na gwałtowny spadek mleka, można wówczas zastanowić się, czy utrata dobowej wydajności jest spowodowana jednostką chorobową czy może jest to naturalny spadek wraz z postępującą laktacją. Kolejnym punktem oceny raportu jest zawartość mocznika w mleku, daje to odniesienie do zawartości mocznika w organizmie i ewentualnej nadmiernej lub niedostatecznej podaży białka w diecie oraz formy podawanego białka. Wysoka zawartość mocznika źle wpływa na organizm zwierzęcia i może negatywnie odbijać się na jego zdrowiu – na przykład zmniejszonym indeksem zacieleń w stadzie. Wreszcie można spojrzeć na parametry, jakimi są tłuszcz i białko oraz ich prawidłowy stosunek, który powinien wynosić około 1,2, mając na uwadze, że białko powinno zawierać się na optymalnym poziomie ok. 3,3–3,5 w zależności od rasy i żywienia. Stosunek tłuszczu i białka poniżej wskazanego poziomu może wskazywać na podkliniczną kwasicę, co zwiększa prawdopodobieństwo dolegliwości chociażby ze strony układu ruchu bądź nawarstwia problemy z zacieleniami. W przypadku zwiększenia stosunku ponad tę normę mówić można o niedostatku energii i zagrożeniu potencjalną ketozą, czyli sytuacją gdy krowa zaczyna energię pozyskiwać z własnego tłuszczu, obciążając przede wszystkim wątrobę oraz wydolność swojego organizmu. Gdy w stadzie występują powszechne problemy z rozrodem, lekarz powinien ocenić i wziąć pod uwagę również raporty wynikowe, ponieważ za ich sprawą w prosty sposób da się niekiedy znaleźć przyczynę niepowodzeń.

Żywienie
Biorąc pod uwagę fakt, że bydło to przeżuwacze z trzema przedżołądkami, jakimi są żwacz, czepiec, księgi, oraz żołądkiem właściwym, czyli trawieńcem, trzeba również pamiętać, że w każdej z wymienionych części przewodu pokarmowego panuje względnie stałe środowisko symbiotycznych mikroorganizmów. Każda gwałtowna zmiana paszy jest obarczona ryzykiem niestrawności bądź rozregulowania stabilnej pracy organizmu. Należy zwracać uwagę również na jakość paszy – kiszonki bądź pasze sypkie z pleśnią są doskonałym podłożem do problemów zdrowotnych stada. Zawarte w owej paszy mykotoksyny, czyli substancje wydzielane przez grzyby, są toksyczne dla zwierząt, obciążają narządy wewnętrzne takie jak wątroba czy nerki oraz mogą predysponować do powszechnych zapaleń gruczołu mlekowego, ronień, nieskutecznych zacieleń lub innych chorób. Gdy problemy dotyczą większej ilości sztuk chorych w niedługim okresie, warto podczas konsultacji z lekarzem rozważyć, czy to właśnie zmiana żywienia nie jest przyczyną problemów.

TOK
Terenowy Odczyn Komórkowy – przy bydle mlecznym jest to szybkie narzędzie diagnostyczne, używane również rutynowo przez lekarzy. Przy każdym badaniu zwierzęcia przez lekarza warto mieć płytkę na mleko wraz płynem obok, aby mógł on zbadać wydzielinę z gruczołu mlekowego i wykluczyć bądź potwierdzić proces zapalny. Pomimo że mleko sprawdzane przez gospodarza na kilka godzin wcześniej nie musi wykazywać zmian, trzeba pamiętać, że są bakterie, które swoją inwazją nawet w ciągu godziny mogą diametralnie zmienić sytuację w wymieniu.

Podsumowanie
W trakcie wizyty lekarza polecamy zrobić w myślach rekonesans stada i mówić wszystko, co może być istotne diagnostycznie i może pomóc w postawieniu diagnozy. Nie ma sensu zatajać żadnych informacji, ponieważ tak naprawdę szkodzi się wówczas samemu sobie i zwierzętom. Lekarz weterynarii nie jest od wydania krytycznej oceny sytuacji, która doprowadziła do choroby, tylko od tego, aby postawić diagnozę, rozwiązać dany problem, zasugerować działania, które będą zapobiegać danym sytuacjom w przyszłości, a przede wszystkim od tego, aby pomóc.  

Reklama

Nadchodzące wydarzenia