Nie pozwólmy, aby złe rzeczyprzytrafiały się dobrym krowom

Wczesne rozpoznawanie kulawizn jest jednym z istotnych elementów poprawy dobrostanu na fermie oraz uzyskania lepszych wyników finansowych. Jest to łatwa procedura, niewymagająca nakładów finansowych. Jednak rozbieżność w ocenie między doświadczonym specjalistą a nieprzygotowanym oceniającym może być dość duża, dlatego ważne jest odpowiednie przeszkolenie.

tekst: Grzegorz Jeleniewski

Powody przedwczesnego brakowania krów mlecznych ze stada są różnorodne. Wśród najważniejszych można wymienić (wg NAHMS, 2007. Part I: Dairy Cattle Health and Management Practices in the United States) problemy z zapaleniami wymion (23%), reprodukcją (26,3%), zbyt niską wydajnością (16,1%) czy kulawiznami (16%). Patrząc na to zestawienie, możemy sądzić, że nie ma jednego, wiodącego problemu, który wpływa na przedwczesne brakowanie. Jednak jeżeli zagłębimy się w ten temat i przyjrzymy się redystrybucji składników odżywczych (głównie energii, ale także białka) w momencie wystąpienia stanu zapalnego w organizmie krowy, to zauważymy, że stan zapalny całkowicie zmienia priorytety organizmu w sposobie zużycia składników odżywczych. Najważniejsze staje się uruchomienie układu odpornościowego, którego działanie nie jest tanie w rozumieniu zużycia energii. Badania wykazują, że dobowy koszt jego działania może przekroczyć nawet 2 kg glukozy (S K Kvidera et al. J. Dairy Sci. 2017 Mar). Jest to równoważne stracie produkcji ponad 27 l mleka. Stan zapalny wpływa także w dużym stopniu na zwiększenie występowania problemów z rozrodem. Zatem jeżeli połączymy te elementy, możemy wywnioskować, że kulawizny mogą odpowiadać bezpośrednio lub pośrednio na prawie 60% przedwczesnych brakowań w stadzie.

Rycina 1. Dolecheck, „Journal of Dairy Science”, Vol. 102, No. 1, 2019

Przyczyny powstawania kulawizn są dość złożone i zazwyczaj jest to wynik kumulacji kilku czynników. Wśród głównych przyczyn możemy wymienić stres cieplny, choroby metaboliczne, choroby infekcyjne, genetykę, środowisko i zarządzanie stadem (błędy ludzkie), mikotoksyny lub żywienie. Analizując koszty wystąpienia kulawizn, często skupiamy się na bezpośrednich wydatkach związanych z ich wyeliminowaniem, czyli przede wszystkim z kosztami leczenia. Jednak trzeba też zwrócić uwagę na „niewidzialną część” tego problemu, a mianowicie na straty, jakie powodują kulawizny w produkcji mleka, rozrodzie lub nawet z powodu przedwczesnego brakowania młodych krów. Analizy pokazują, że straty mogą być nawet trzykrotnie wyższe niż koszty poniesione na leczenie. Sumując te dwie części, możemy także wywnioskować, że największe koszty powodują kulawizny występujące w początkowym okresie laktacji, gdyż wpływają negatywnie na cały okres produkcji mleka. (rys. 1). Oczywiście nie każda przyczyna kulawizn powoduje takie same koszty. Najbardziej kosztowne jednostkowo są wrzody podeszwy (SU) i tzw. choroba białej linii (WL). Powodują one również wyraźniejsze objawy kulawizn. Natomiast choroby bakteryjne, takie jak zapalenie skóry (DD), może nie tak silnie wpływają na występowanie widocznych kulawizn, ale za to powszechniej występują w stadzie ze względu na ich zakaźny charakter. Kulawizny, które pojawią się w końcowym okresie laktacji, mają mniejszy wpływ na ekonomiczny wynik stada, ale mogą bardzo negatywnie wpływać na status zdrowotny krowy w okresie okołowycieleniowym. Wskazuje to też na fakt, jak bardzo ważne i opłacalne są działania profilaktyczne podejmowane już 30 dni przed zasuszeniem, pozwalające wejść krowom w początek laktacji w dobrym zdrowiu. Widoczna jest też różnica między kosztami strat w pierwszej laktacji i u wieloródek. Spowodowane jest to zwykle niższą produkcją mleka przez pierwiastki.

Rycina 2. Oceń swoje krowy pod kątem lokomocji

Ważnym elementem wczesnego wykrywania kulawizn jest ocena ruchu. Można w tym celu wykorzystać pięciostopniową skalę (patrz: System oceny ruchu bydła mlecznego i zalecane działania). Na podstawie wieloletnich badań stwierdzono, że każdemu stopniowi oceny można przyporządkować pewien spadek produkcji mleka (Tacoma et al., 2005). I tak krowy zdrowe (ocena 1) nie wykazują strat. Krowy nieznacznie kulejące (ocena 2) średnio wykazują 2% utraty mleczności, krowy umiarkowanie kulejące (ocena 3) to już o ok. 4% mniejsza produkcja mleka. Dużo gorsza sytuacja jest u krów kulawych (ocena 4), gdzie utrata mleczności wynosi 9%, lub u krów z nasiloną kulawizną (ocena 5). Tam utrata mleczności stanowi ok. 15%, nie licząc mleka niezdatnego do spożycia z powodu stosowania antybiotyków. Bardzo ważne w tym systemie jest zidentyfikowanie krów z oceną 3 (umiarkowanie kulejących), które często są postrzegane jako krowy zdrowe. Są to najważniejsze krowy w stadzie. Ich leczenie jest stosunkowo tanie, a wczesne wykrycie zapobiega powstawaniu zwiększonych strat w produkcji mleka oraz przymusowych brakowań. Trzeba też dodać, że tylko kilka procent kulawych krów w stadzie (5–15% krów z oceną 4 i 5) może odpowiadać za prawie połowę strat wynikających z obniżonej wydajności w produkcji mleka. Sama ocena lokomocji jest tylko wstępem do dalszego działania. Wszystkie krowy z oceną ruchu 3 należy poddać inspekcji racic. Trzeba zwrócić uwagę na ich kształt i długość, sprawdzić grubość podeszwy i ewentualnie odpowiednio ją wymodelować, aby zmniejszyć nacisk kości racicowej. Często taki zabieg powstrzymuje pogłębianie się kulawizny. Ważne jest też sprawdzenie, czy nie występują uszkodzenia linii białej (WL) lub początkowa faza wrzodu podeszwy (SU).

Dobrym narzędziem do wykonania oceny jest aplikacja FirstStep®, która nie tylko pozwala łatwo zbierać wyniki i historię oceny w jednym miejscu, ale również określa finansowe koszty utraty produkcji na podstawie wydajności stada, ceny mleka i indeksu kulawizn (ryc. 2). 

Nadchodzące wydarzenia