Pożegnanie lata w Rudawce Rymanowskiej – nowy wymiar

Do uczestnictwa w pożegnaniu lata w Rudawce Rymanowskiej nikogo nie trzeba zachęcać. W malowniczym Beskidzie Niskim z dumnie wznoszącą się nad Wisłokiem ścianą Olzy, wspaniała pogoda i niezwykła serdeczność gospodarzy są najlepszym magnesem, aby miejsce to odwiedzili ludzie z całej Polski.

tekst i zdjęcia: dr Michał Klimaszewski
zdjęcia: Justyna Jankowska

Ale w tym roku pożegnanie lata przybrało inny wymiar. Po raz pierwszy zabrakło niektórych osób, inne żegnaliśmy, a z przyczyn sanitarnych nie odbyła się wystawa bydła simentalskiego. Ten pierwszy brak jest szczególnie przykry, bo nieodwracalny. Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów wśród organizatorów nie odnaleźliśmy jak zawsze uśmiechniętego, serdecznego, pełnego wigoru, wypełniającego obecnością każdą część tego wspaniałego wydarzenia śp. Edgara Beneša. Jedyne, co mogliśmy zrobić, to poświęcić mu chwilę modlitwy i zadumy na cichym cmentarzu w Puławach. To piękne, że obecny prezes Związku Bydła Simentalskiego Władysław Brejta zaproponował, aby coroczne wystawy bydła simentalskiego w Rudawce Rymanowskiej nosiły imię śp. Edgara Beneša. Mamy nadzieję, ze kolejny rok będzie łaskawy i pozwoli na organizację wystawy z udziałem zwierząt – bo każdy, kto choć raz był na pożegnaniu lata, wie, że obecność zwierząt, krzątanina w obejściu, spotkania hodowców, publiczność na ringu tworzą duszę tego wydarzenia. I tu z uznaniem trzeba powiedzieć, że organizatorzy wydarzenia wypełnili tę pustkę wspaniale poprzez organizację konferencji, w której wziął udział Stefan Krajewski, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

W ramach ogólnie zakreślonego tematu „Mleko i mięso od simentali – szansą dla terenów górskich i podgórskich” odbyły się dwa panele naukowe przygotowane we współpracy z Polską Federacją Hodowców Bydła i Producentów Mleka.

Tematem pierwszego było „Wykorzystanie nowoczesnych metod oceny i selekcji w rasie simentalskiej w Polsce”, a tytuł drugiej części to „Chów i hodowla zwierząt w terenach górskich i podgórskich w Polsce i wybranych krajach Unii Europejskiej”. I tu chyba najbardziej pokazał się nowy wymiar pożegnania lata. Wykłady wygłosili między innymi dr hab. Sebastian Mucha, dr hab. Witold Chabuz, dr Władysław Brejta, a w drugiej części były prezes Światowej Federacji Bydła Simentalskiego dr Josef Kuczera. Wśród prelegentów znaleźli się naukowcy praktycy, osoby z tytułami akademickimi. Jeżeli dodamy do tego wystąpienie wieloletniego praktyka, doradcy hodowlanego PFHBiPM Piotra Kowola, to zobaczymy, że miejsce dotychczasowych, często intuicyjnych decyzji hodowlanych zastępuje nauka i płynące z niej wnioski. Zagadnienia genotypowania zwierząt, oceny jednostopniowej, budowania szerokiej bazy populacji referencyjnej nie są możliwe bez narzędzi i instrumentów naukowych, bez ludzi łączących wiedzę praktyczną z warsztatem naukowym. Postęp hodowlany jest dzisiaj ściśle związany z postępem nauki. Gromadzimy coraz więcej danych o zwierzętach, o ich przodkach, o wydajności, cechach zdrowotnych – a właściwe ich wykorzystanie jest lokomotywą rozwoju. I tutaj możemy nieco na marginesie powiedzieć, że Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka nie tylko zatrudnia, współpracuje, ale również inwestuje w osoby chcące rozwijać się naukowo w obszarze hodowli bydła. I nie chodzi tu tylko o współpracę z ośrodkami naukowymi, ale o coś, co w biznesie nazywa się zasobami własnymi.

Oprócz wymienionych wcześniej prelegentów odnajdziemy wśród naszych pracowników dr. hab. Krzysztofa Słoniewskiego, dr. hab. Marcina Pszczołę, dr Agnieszkę Nowosielską, dr Katarzynę Rzewuską, dr. Dariusza Piątka czy dr Wiolettę Sawicką-Zugaj. Celowo nie wymieniam wszystkich, ale jeżeli dodamy program FedInfo, aplikację SOL i wiele innych narzędzi, to jasno widać, że Federacja jest gotowa organizacyjnie i kadrowo, aby być liderem zmian i motorem postępu hodowlanego w Polsce. Nie popadajmy w zbytni entuzjazm ponieważ wspaniały wykład wspomnianego Josefa Kuczery szybko pokazał, nam jak musimy gonić świat, chociażby naszych południowych sąsiadów. Otóż w Republice Czeskiej ponad 90% zwierząt jest genotypowanych, a to dzięki wsparciu finansowemu uzyskiwanemu przez hodowców od rządu pokrywającego 70% kosztów. Pomimo że największe skupiska stad przeniosły się do centralnej części Czech, to wciąż około 60% populacji stanowią simentale. Ostatnim sukcesem, którym śmiało mógł się pochwalić dr Josef Kuczera, było otwarcie stacji seksowania nasienia mogącej osiągnąć wydajność 100 000 porcji rocznie. Dla przyspieszenia zmian, co widzimy na przykładzie Czech, konieczne jest wsparcie państwa. Do tego w swoim wystąpieniu nawiązał minister Stefan Krajewski. Podkreślił, że prace legislacyjne nad zdefiniowaniem pojęcia „aktywnego rolnika” mają umożliwić kierowanie wsparcia do tych, którzy wiążą swoją pracę zawodową z szeroko rozumianym rolnictwem. Podziękował również tym, którzy trud swojej pracy skupiają na hodowli na pięknych przyrodniczo ale trudnych hodowlanie terenach podgórskich. Było to nawiązanie do wcześniejszego stwierdzenia dr. Władysława Brejty, który przytoczył dane statystyczne wskazujące na gwałtowny spadek populacji bydła na Podkarpaciu.

Stefan Krajewski, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi

Tyle o konferencji – ale ważnych, doniosłych wydarzeń było więcej. W obecności Ministra Rolnictwa, przedstawicieli władz wojewódzkich, osób reprezentujących agencje państwowe i władze samorządowe pożegnaliśmy odchodzącą z pracy w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, z Wydziału Hodowli i Rozrodu Zwierząt Gospodarskich w Departamencie Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii, dr Elę Sawicką. Każdy, kto zajmuje się hodowlą instytucjonalnie, wie, że bez wiedzy, życzliwości i pomocy Pani Eli polska hodowla nie rozwijałaby się tak energicznie. Dzięki niej każda aktywność zmierzająca do uspołecznienia hodowli spotykała się z pozytywnym odzewem. Podkreślał to w swoim wystąpieniu prezydent PFHBiPM Leszek Hądzlik, wręczając okolicznościowy grawerton i wspaniały wielki bukiet kwiatów, który pomógł na chwilę ukryć delikatne łzy wzruszenia. Jako redakcja życzmy Pani Eli Sawickiej wiele radości na nadchodzący czas i zapewniamy, że wszystkie ciepłe wspomnienia zachowamy w sercu. Gwoli kronikarskiej dokładności nadmienimy, że podczas pożegnania lata mogliśmy cieszyć się obecnością koni huculskich, które wzięły udział w czempionacie hodowlanym, jak również pokazami umiejętności uczestników ścieżki huculskiej dla juniorów. Bo tradycyjnie w Rudawce nie zapomniano o najmłodszych. I chociaż wydarzenie w programie zostało nazwane „Wirtualny konkurs Młody Hodowca”, to nagrody wręczane dzieciakom w niedzielne popołudnie miały jak najbardziej realny i namacalny kształt, a tym samym wywoływały radość w sercach tych, którzy przejmą w przyszłości odpowiedzialność za rozwój simentala w Polsce.

Na koniec można napisać tylko jedno: spotkajmy się za rok w Rudawce Rymanowskiej, w ostatni weekend sierpnia, na jubileuszowej XXV edycji. 

Reklama