Sofia B z rodziny o solidnym kapitale genów
tekst: Anna Siekierska
Historia rodziny Sofii B PL005371312530 zaczyna się 23 lata temu, gdy do obory państwa Ewy i Wojciecha Jończyków w Garzewku przybyła jałówka o imieniu Sophie 106 z holenderskim rodowodem. W rodzinnym drzewie genealogicznym Sophie 106 od Sofii B, która jest bohaterką dzisiejszego felietonu, dzielą cztery pokolenia. Jednak warto wrócić do Sophie 106, gdyż ta krowa stworzyła mocne i godne zapamiętania podstawy rodziny.
Od roku 2000 do 2012 wycieliła się dziewięć razy i pozostawiła po sobie trzy córki. W swojej maksymalnej piątej laktacji dała 12 351 kg mleka, była też matką buhajów. Ubyła z obory po ukończeniu 14 lat życia, a wyprodukowała w sumie 117 846 kg mleka. Nie ma żadnych oficjalnych zapisów o jej pokroju, ale można przypuszczać, że żyjąc tak długo i intensywnie, prezentowała się dobrze. Faktem jest, że zakup tej sztuki był strzałem w dziesiątkę i że poprzeczkę zawiesiła na tyle wysoko, że dotychczas żadna z jej następczyń nie pobiła jej rekordu ani pod względem długowieczności, ani pod względem produkcji. Choć jej córka, a prababka Sofii B – Sofia 2, przekroczyła produkcję 51 tys. kg mleka i wydała na świat cztery cielęta, w tym trzy jałówki, co w naszej populacji bydła mlecznego też jest wynikiem ponadprzeciętnym.
Interesująco na tle rodziny wyglądają również liczby dotyczące matki Sofii B, pochodzącej po polskim buhaju Moment, która do rozwoju stada przyczyniła się urodzeniem pięciu jałówek, w tym bliźniąt po brytyjskim buhaju Goldendreams, oraz jednego byczka. Sofia 2-2-1 PL005295328136 podczas pięciu laktacji udoiła prawie 66 tys. kg mleka, w maksymalnej, czwartej laktacji, osiągając produkcję 13 290 kg. Matka Sofii B została oceniona pod względem pokroju po swoim drugim wycieleniu w 2016 r. i trzeba przyznać, że otrzymała wówczas bardzo wysokie noty. Gdyby pojawiła się wtedy na jakiejś wystawie, z pewnością zrobiłaby dobre wrażenie. Klasyfikator na ocenę doskonałą oszacował jej ramę ciała i siłę mleczności, a za nogi i racice oraz wymię dał oceny bardzo dobre, co jednak nie wystarczyło, aby suma punktów za poszczególne partie ciała dała ocenę ogólną doskonałą. Jak się jednak okazało, po czterech latach, w lipcu 2020 r., geny rodzinne ostatecznie zaprocentowały i to, czego nie zdołała osiągnąć Sofia 2-2-1, przypadło w udziale jej córce Sofii B PL005371312530.
Sofia B urodziła się 14 maja 2017 r. jako czwarta córka Sofii 2-2-1. Skojarzenie jej matki z niemieckim buhajem Background dało dobre tło (nomen omen w tłumaczeniu imię ojca Sofii B znaczy właśnie „tło”), zwiększając potencjał możliwości produkcyjnych, ale też wzbogacając genotyp swojej córki ze strony pokroju. Background był kalibrowym buhajem, który na córki przekazywał świetne cechy budowy wymienia, zwłaszcza mocne tylne zawieszenie oraz wysokie położenie wymienia i ponadprzeciętną szerokość gruczołu mlekowego. Tak genetycznie wyposażona Sofia B PL005371312530 zrealizowała pierwszą laktację na poziomie 10 606 kg mleka o wysokiej zawartości tłuszczu i białka – odpowiednio 4,01% i 3,21%. Pod względem typu i budowy jako pierwiastka nieźle rokowała, mając bardzo dobrą siłę mleczności i bardzo dobre wymię. Z pewnością wyróżniała się wśród młodych krów w oborze państwa Jończyków i przykuwała uwagę swoich właścicieli.
Rok później, po drugim wycieleniu Sofii B, jej eksterier ponownie został oceniony. Fizycznie się rozwinęła i wyrosła, prezentując niekwestionowane piękno coraz bardziej dojrzałej wysokowydajnej krowy holsztyńskiej. Otrzymała doskonałą ocenę ogólną EX = 90 punktów, w tym za ramę ciała, siłę mleczności i wymię po 90 punktów, a za nogi i racice 88 punktów.
Mam przeczucie, że może to właśnie Sofia B dorówna wybitnej założycielce tej rodziny, a nawet pobije jej wyniki. Bardzo mocno życzę tego hodowcom z Garzewka!