WIOSNA NASZA – RUSZAMY

Minister – za, spółki hodowlane KOWR – za, Hodowcy – za, Federacja gotowa, a zatem ruszamy. W tych kilku słowach można scharakteryzować przebieg i ustalenia spotkania, jakie odbyło się w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi w pierwszy dzień kalendarzowej wiosny.

tekst: dr Michał Klimaszewski

Mniej lub bardziej anonimowe głosy z Polski uprzejmie donosiły, że Federacja nie jest gotowa do rozpoczęcia prowadzenia oceny jednostopniowej, że może warto to odłożyć na później i jeszcze się zastanowić. Aby rozwiać wszelkie wątpliwości, Pan Minister Czesław Siekierski zaprosił podmioty działające w branży hodowlanej na spotkanie w ministerstwie. Na spotkanie przybyli przedstawiciele KOWR, Instytutu Zootechniki, spółek KOWR, spółek inseminacyjnych, hodowcy oraz, co oczywiste, szeroka reprezentacja Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. Za stołem prezydialnym zasiedli Panowie: minister Czesław Siekierski, jego zastępca sekretarz stanu Jacek Czerniak, dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii Wojciech Wojtyra oraz senator Ryszard Bober.

Powiedzmy sobie szczerze, wygląda na to, że nie wszystkim jest w smak, że PFHBiPM zrobiła kolejny krok, dzięki któremu sprawy hodowców przechodzą w ich ręce. W ogniu dyskusji wielu zapomina, że Federacja to nie podmiot działający dla zysku, to nie spółka chcąca zadowolić swoich właścicieli sowitą dywidendą, ale założona przez hodowców 30 lat temu organizacja, której zadaniem jest uspołecznienie polskiej hodowli. Podkreślał to w swoim wystąpieniu Wojciech Wojtyra, wskazując, że unijna reforma prawodawstwa zootechnicznego z 2016 r. nakazywała, aby wszystkie sprawy dotyczące hodowli zwierząt zostały przekazane w ręce Związków Hodowców. PFHBiPM od lipca 2004 r. przejęła prowadzenie ksiąg, później wzięła odpowiedzialność za prowadzenie oceny wartości użytkowej. Kolejnym etapem było podpisanie w 2021 r. porozumienia z Instytutem Zootechniki w Balicach. Celem porozumienia było zoptymalizowanie stanu oceny wartości hodowlanej, w wyniku czego powstały dwie grupy – rutynowa i naukowa. Grupy te składały się z naukowców i z pracowników zarówno Centrum Genetycznego Polskiej Federacji, jak i Instytutu Zootechniki. Za grupę rutynową odpowiadała Federacja. Natomiast grupą naukową kierował Instytut Zootechniki. Tak pozostaje do dzisiaj, bo porozumienie nadal obowiązuje. W wielu krajach przed wdrożeniem rozporządzenia zootechnicznego w 2016 r. to instytuty prowadziły ocenę wartości hodowlanej. Natomiast już od 2017 r. w wielu krajach Unii Europejskiej następował proces przekazywania tych zadań do spółdzielni hodowców. Tak się stało we Francji, gdzie Instytut INRAE przekazał kompetencje prowadzenia oceny hodowlanej. Podobnie było w Holandii, we Włoszech, w Niemczech. W Skandynawii powstała Spółdzielnia Viking Genetics, która z kolei zgromadziła trzy kraje – Szwecję, Danię i Finlandię. Ten proces, który nastąpił w Polsce, jest wpisany w ideę rozporządzenia zootechnicznego, które zakłada przekazywanie odpowiedzialności za hodowlę w Polsce w ręce hodowców. Słowa dyrektora Wojtyry zostały potwierdzone i wzmocnione w wypowiedzi prezydenta Leszka Hądzlika, który podkreślił, że Polska nie chce być zaściankiem hodowlanym, lecz chce się znaleźć w czołówce państw europejskich i światowych wdrażających nowe rozwiązania hodowlane. Prezydent podkreślił, że możemy być dumni, że to nasz rodak, Ignacy Misztal, w 2009 r. opracował model oceny jednostopniowej, która przynosi same korzyści, w szczególności poprawę wiarygodności oceny i dokładności. Dr hab. Sebastian Mucha, odpowiedzialny za wdrożenie systemu oceny jednostopniowej w Federacji, zaakcentował wspólne wysiłki ludzi świata nauki i praktyki, czyli hodowców. „Staraliśmy się wykorzystać okazję do budowania nowego systemu i wdrożyć wszystkie niezbędne innowacje. I to się udało, proszę państwa. Udało nam się stworzyć ten system, i to jest pierwsza rzecz, a druga, że udało nam się też zweryfikować go na poziomie międzynarodowym”. Na pytanie, co z rankingiem, dyrektor Sebastian Mucha odpowiedział: „Nie da się zaprzeczyć, że te zmiany będą. Po to została opracowana nowa metodyka, która jest dokładniejsza, ma liczne zalety oraz jest na światowym poziomie. Gdyby ranking był identyczny, to można by powiedzieć, że inwestycja byłaby niepotrzebna – byłoby to kilka milionów złotych wydanych na próżno. Ten ranking zmienia się w każdym kraju. Francuzi wdrożyli go w 2022 r., Holendrzy w 2023, a teraz Niemcy i w każdym z tych krajów rankingi się zmieniają. Naszym celem jest uruchomić system, który daje większy postęp genetyczny hodowli bydła, przy okazji ułatwia też wdrażanie nowych cech. W Polsce jest problem z nowymi cechami… wszyscy chcą pobrania paszy, metanu, skrobi. Wymienione cechy są bardzo kosztowne, a zrobienie ich poprzednią metodyką dwustopniową podwyższa koszty”.

W kolejnym głosie przedstawiciel KOWR poinformował o naradzie on-line, jaką odbył z prezesami spółek KOWR, i wskazał, że stanowisko spółek jest pozytywne przy obecnym stanie wiedzy dla wdrożenia metody oceny jednostopniowej. Wywołani niejako do tablicy prezesi potwierdzili gotowość do wdrożenia oceny jednostopniowej, Prezes Mariusz Melek ze Stadniny Koni Dobrzyniewo podkreślał, że podmioty reprezentujące materiał żeński powinny przystąpić do oceny jednostopniowej jak najszybciej, aby wykorzystać materiał genetyczny i móc go rozwijać. Akcentował również, jak ważne jest, aby zwiększyć dokładność oceny i udoskonalić swoje populacje oraz realizować programy hodowlane. W podobnym tonie wypowiedział się Marian Pankowski, wiceprezes Spółki Gałopol, który dorzucił łyżkę dziegciu, oczekując większej współpracy pomiędzy spółkami a PFHBiPM na etapie przygotowania oceny jednostopniowej. W odpowiedzi na tę uwagę prezydent Leszek Hądzlik przypomniał, że w PFHBiPM w poszczególnych związkach hodowców występują podmioty różnych form własności. Przewodniczącym Rady Programowej jest przedstawiciel spółki KOWR Dariusz Piątek, podobny parytet występuje przy powołaniu Rady Hodowlanej, jak i Rady Programowej. Prezydent zaznaczył też, że wszelkie informacje publikowane są w czasopiśmie „Hodowla i Chów Bydła”, które dociera do wszystkich mających bydło pod oceną. W kolejnym roku, jak zapowiedział Leszek Hądzlik, czeka nas również zmiana indeksu PF, co jest naturalną konsekwencją poprawy jakości oceny genomowej.

Oponenci, których szeregi topniały z minuty na minutę spotkania, podjęli jeszcze jedną próbę zablokowania oceny jednostopniowej, sugerując powołanie podmiotu kontrolującego Federację, na wypadek gdyby ta chciała prowadzić badania nierzetelnie. Odpowiedzi udzieliła dyrektor Agnieszka Nowosielska z PFHBiPM: „Skoro rozporządzenie zootechiczne z 2016 r. daje prawo do uspołecznienia polskiej hodowli, to znaczy, że hodowcy, wykonując ocenę genetyczną, robią to sami dla siebie. Dlaczego więc mieliby siebie oszukiwać? Na spotkaniach w Parzniewie, na których hodowcy mieli uwagi co do wdrażanych rozwiązań, wyrazili także zadowolenie z wdrażania oceny jednostopniowej i że bardzo dobrze, że tak dużo dzieje się w polskiej hodowli. Swoistym kołkiem osikowym, który dobił pomysły cofnięcia wdrożenia oceny jednostopniowej, była odpowiedź przedstawiciela IZ, który na pytanie, czy Instytut gotowy jest do prowadzenia oceny konwencjonalnej, zaprzeczył takiej możliwości.

Podsumowując dyskusję, senator Ryszard Bober potwierdził, że Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi odpowiada za polską hodowlę i produkcję zwierzęcą oraz powierzył tę funkcję Polskiej Federacji, tj. prowadzenia ksiąg, oceny, a teraz obliczenia oceny jednostopniowej wartości hodowlanej, i to jest fakt niepodważalny. Ale zawsze trzeba rozmawiać o polskiej hodowli, ponieważ w interesie hodowców jest to, aby aktywna populacja referencyjna była jak największa. Senator wskazał ponadto na jedną z większych bolączek, jaką jest import słabej jakości buhajów i słabej jakości nasienia. Odnosząc się do zamysłów otworzenia programów hodowlanych przez związki niezrzeszone w Federacji, wskazał na konieczność spełnienia szeregu warunków formalnych, w tym kosztownego audytu ICAR.

Na zakończenie głos zabrali prezydent Leszek Hądzlik i minister Czesław Siekierski. Prezydent podziękował ministrowi Siekierskiemu za organizację spotkania, a wszystkim obecnym za tak liczne przybycie pomimo popołudniowej pory i nadchodzącego weekendu. Zaprosił do śledzenia strony internetowej Federacji, na której 2 kwietnia pojawią się wyniki oceny.

Minister Czesław Siekierski wyraził zadowolenie, że przybyło tak liczne grono osób i instytucji, którym na sercu leży rozwój polskiej hodowli. Zaakcentował przy tym, że ważne jest połączenie nauki z praktyką. Podkreślił i podziękował za trud pracy hodowlanej, dla której nie ma weekendów, świąt czy wakacji. Wielkim wysiłkiem ludzi Polska tworzy europejską czołówkę na rynku dostawców mleka. A to znaczny wkład w budowę bezpieczeństwa żywnościowego kraju.

Po słowach ministra prowadzący spotkanie dyrektor Wojciech Wojtyra podziękował wszystkim za przybycie i zakończył spotkanie.