Zima stadu niestraszna
Po ciepłych, wręcz gorących miesiącach do naszego kraju wkrada się jesień, a wraz z nią nadchodzą chłodniejsze i wilgotniejsze dni. Zwiastują one nadejście zimy, czyli czasu, kiedy w oborze spada wydajność mleczna zwierząt, a znacznie zwiększa się podatność na choroby. Co zatem zrobić, żeby w jak największym stopniu zabezpieczyć nasze stado przed tym zdecydowanie trudnym okresem? Przedstawiamy kilka praktycznych i – co ważniejsze – bardzo przydatnych porad, jak zadbać o krowy w najbliższych miesiącach.
tekst: Mateusz Uciński, Emilia Gaj
Każdy hodowca bydła mlecznego doskonale zdaje sobie sprawę, jak ważne jest odpowiednie zabezpieczenie swojego stada przed zimą. Ma to niebagatelne znaczenie zarówno jeżeli chodzi o odpowiednie przygotowanie lub sprawdzenie budynków, w których bytują zwierzęta, jak i o kondycję stada, gdyż jesienne i zimowe miesiące to czas, kiedy krowy najczęściej chorują. Dotyczy to zwłaszcza sztuk, które są starsze, osłabione, niewłaściwie żywione lub bytują w kiepskich warunkach. To do hodowcy należy dbałość o prawidłowo zbilansowaną dawkę pokarmową oraz o zabezpieczenie obory przed chłodem, wilgocią i przeciągami.
Cyrkulacja powietrza
Należy pamiętać, że dla zwierząt utrzymywanych w oborze najbardziej szkodliwym i niebezpiecznym czynnikiem jest przeciąg. O ile krowy całkiem nieźle znoszą niskie temperatury, w przeciwieństwie do letnich upałów, o tyle warunkiem, aby przetrwały zimę bezproblemowo, jest zabezpieczenie ich przed nawiewaniem chłodnego powietrza i zapewnienie sprawnej wentylacji, której działanie ma ogromne znaczenie. Dlaczego? Ponieważ mówimy o zwierzętach przebywających w zamkniętym pomieszczeniu, których procesy życiowe, takie jak chociażby oddychanie, powodują osiadanie pary wodnej na ścianach i stropach. To z kolei prowadzi do powstania warunków sprzyjających rozwojowi pleśni, grzybów oraz innych patogenów pogarszających stan zdrowia krów, co rzutuje na ich wydajność. Z tego właśnie powodu, zanim nastaną chłodniejsze dni, należy bardzo dobrze sprawdzić wszystkie kanały wentylacyjne i upewnić się, że wymiana powietrza przebiega sprawnie i wydajnie.
Mikroklimat
Zimą ogromny wpływ na zdrowie stada ma naturalnie mikroklimat panujący w budynkach gospodarskich, którego istotnymi składowymi są temperatura, wilgotność i prędkość ruchu oraz obecność gazów, drobin kurzu, a także – o czym nie należy zapominać – ilość promieniowania świetlnego i natężenie dźwięków w oborze. Wszystkie wspomniane składowe powinny znajdować się we względnej równowadze. Oczywiście wiadomo, że zimą trudno jest nad tym zapanować, zwłaszcza nad temperaturą, procesem wymiany powietrza oraz jego wilgotnością. Ta ostatnia ma szczególne znaczenie, ponieważ zbyt wysoka wilgotność w połączeniu z niską temperaturą powoduje, że krowy mogą mieć trudność z utrzymaniem stałej temperatury ciała. Problem ten dotyczy zwłaszcza młodszych zwierząt, u których metabolizm nie działa tak szybko jak u starszych, produkcyjnych sztuk, wydzielających znaczne ilości ciepła. Z tego powodu należy szczególnie zadbać o odpowiednią wentylację, usuwającą wilgotne powietrze w miejscu, gdzie bytują młodsze osobniki, a także zadbać o odpowiednią jakość ściółki, ponieważ przy spadkach temperatury częste dościelanie, np. suchą słomą, będzie pochłaniało nadmiar wilgoci, która z powodu różnicy temperatur w oborze i poza nią skrapla się na wewnętrznych ścianach budynku, wyposażeniu i samym bydle. Z tego powodu podczas zimy zaleca się zwracanie uwagi na czas otwierania drzwi i wrót do obiektów gospodarskich, gdzie przebywają zwierzęta, aby minimalizować to zjawisko. Przypominamy jednocześnie, że optymalna wilgotność względna dla wszystkich grup bydła wynosi 60–80%, a szybkość przepływu powietrza w zimie nie powinna przekraczać 0,3 m/s.
Warto wspomnieć, że nieco inaczej należy przygotować krowy do zimy w oborach wolnostanowiskowych i ich uwięziowych odpowiednikach. Wolnostanowiskowe obiekty pozwalają zwierzętom przemieszczać się swobodnie, co wpływa na lepsze znoszenie ewentualnych chłodów, o czym świadczy fakt, że nawet przy mrozach rzędu -10°C ich kondycja i wydajność mleczna nie zostaną szczególnie zaburzone, oczywiście jeśli zadba się o odpowiednią ściółkę, pasze energetyczne i dostęp do wody. Inaczej rzecz się ma w oborach uwięziowych, gdzie z powodu braku ruchu utrzymywanych zwierząt temperatura w obiekcie powinna być wyższa (optymalnie ok. 10°C), a ze względu na wspomniane parowanie i nadmiar wilgoci powinna być zapewniona lepsza wentylacja, za sprawą odpowiedniej ilości otworów wlotowych i wylotowych, które często bywają zatykane przez właścicieli stada. Nie należy tego robić, ponieważ nieumiejętna regulacja ruchem powietrza zaburza cały proces i powoduje pojawienie się zastojów i przeciągów.
Zabezpieczenie budynku
Czynnikiem, który ma niebagatelne znaczenie dla komfortu krów zimą, jest odpowiednia izolacja ścian i stropów budynku, w którym utrzymywane są krowy. Jej brak może skutkować przemarzaniem ścian i nadmiernym skraplaniem się pary wodnej. Nie można także wykluczyć, że przy minusowych temperaturach pojawi się ryzyko zamarznięcia wody w instalacjach do pojenia zwierząt. A to ma także swoje reperkusje, gdyż krowy, nie mogąc zaspokoić pragnienia, zareagują spadkami w produkcji mleka. Do tego woda, która zamarznie w rurach, może je po prostu rozsadzić, powodując duże i kosztowne zniszczenia. Zamarzająca woda może być niebezpieczna również dla samego wyposażania. Aby zaradzić takiej sytuacji, eksperci doradzają zamontowanie w oborach nowoczesnych, izolowanych poideł wyposażonych w systemy ogrzewania.
Niebagatelne znaczenie na zimowy komfort zwierząt ma oświetlenie, którego jakość istotnie wpływa zarówno na produkcję mleka, jak i na płodność w stadzie. Wpływa również na wyższe pobieranie paszy. Zaleca się, aby krowy miały zapewnione oświetlenie przez okres 16 godzin, a intensywność światła w pomieszczeniach dla krów mlecznych powinna wynieść 15–30 luksów. Ważną rolę odgrywa światło naturalne – w tym kontekście powierzchnia okien w stosunku do podłogi powinna odpowiadać stosunkowi 1 : 16. Do tego dochodzi jeszcze jedna kwestia, a mianowicie ich przepuszczalność świetlna. Niestety, przez brudne szyby światło się nijak nie przedostanie, i chociaż to dodatkowa praca, to warto umyć okna przed zimą, a nawet pobielić ściany, aby lepiej odbijały światło. Czynności te pozwolą chociaż w części zredukować koszty energii elektrycznej, której – jak wiadomo – zimą zużywamy o wiele więcej.
Jeżeli mówimy o kwestiach czysto dobrostanowych, to należy pamiętać także o tym, by w oborach ściółkowych nie zabrakło odpowiednio grubej warstwy suchej ściółki, a w bezściółkowych – suchych i wygodnych mat w części legowiskowej.
Żywienie krów zimą
W okresie zimowym organizm krowy ma znacznie większe wymagania dotyczące zwłaszcza przemian metabolicznych, co musi być uwzględnione w sposobie żywienia stada. Pasze, którymi będą karmione zwierzęta zimą, muszą być najlepszej jakości, bez substancji antyżywieniowych i toksycznych (np. mykotoksyn) i o odpowiedniej wartości odżywczej. Zdajemy sobie sprawę, że nie zawsze jest to możliwe, ale warto o to zadbać w tym trudniejszym okresie.
Przygotowując się do zimy, warto przede wszystkim zrobić preliminarz paszowy (licząc wszystkie dostępne pasze w gospodarstwie) oraz zbilansować dawki z udziałem pasz. W pierwszej kolejności pasze objętościowe powinny być wykorzystane dla krów mlecznych, bo to one, produkując mleko, generują dochód i zysk. W następnej kolejności należy skoncentrować się na młodzieży. Porady, jak przygotować taki preliminarz, znajdują się w dalszej części tego numeru.
Jak wiadomo, podstawę żywienia stada stanowią pasze objętościowe. Podczas zakupu warto zwrócić uwagę na ich jakość, a przed zakupem zlecić analizę wartości pokarmowej oferowanych kiszonek, gdyż ich wartość powinna być adekwatna do jakości.
Czym wzbogacić zimową dietę w oborze? Na pewno słomą, która traktowana jest jako źródło struktury i zawiera w sobie dużo ligniny, co powoduje, że jej duży udział spowalnia pasaż treści pokarmowej. Dlatego użycie słomy powinno być dobrze przemyślane i w większej ilości najlepiej podawać ją w postaci 4–5-centymetrowej sieczki, gdyż niepocięta znajdzie się w niedojadach. Optymalna ilość dla krowy wysokowydajnej to ok. 1,5–2 kg słomy, jej Ilość możemy zwiększyć dla krów w późnym okresie laktacji. Należy pamiętać, że wartość pokarmowa słomy jest niska, a skarmiając słomę w większych ilościach, rozcieńcza się składniki pokarmowe dawki, czyli również białko i energię, a do tego, im więcej słomy, tym mniejsze pobranie dawki przez krowy.
Warto także sięgnąć po mokre produkty ubocze przemysłu rolno-spożywczego, do których zalicza się m.in. melasę buraczaną, wysłodki buraczane, młóto browarniane, wywar zbożowy, wytłoki z marchwi czy wytłoki jabłkowe. Wnoszą one do diety białko i energię, a poza tym są bezcenne w dawkach z suchymi kiszonkami lub dużą ilością słomy, ponieważ znacznie ograniczają separowanie pasz treściwych.
Zimą można też posiłkować się własnymi tanimi zbożami, które zawierają dużo energii pochodzącej ze skrobi. Należy jednak uważać, gdyż skrobia jest szybko strawnym węglowodanem dla przeżuwaczy i skarmianie jej w dużej ilości stwarza zagrożenie wystąpienia kwasicy pokarmowej.
W zimowych miesiącach można uzyskać wysoki poziom produkcyjny, jednak zachęcamy do zasięgnięcia rady u doradców żywieniowych, jakimi dysponuje PFHBiPM, których wiedza jest bezcenna. Z pewnością wskażą najlepsze możliwe rozwiązania zarówno od strony zdrowotnej, jak i ekonomicznej.
Szlachetne zdrowie
Jak już wspominaliśmy, niewłaściwe przygotowanie obiektów dla zwierząt i niekorzystne warunki stanowią realne zagrożenie, przekładają się bowiem na występowanie chorób i zaburzeń zdrowotnych w stadzie oraz na jego produkcyjność. Do tego trzeba się liczyć z gorszymi wskaźnikami rozrodu, a także problemami z przyrostem cieląt. Wspomniana wcześniej wilgoć w oborze jest przyczynkiem do wielu schorzeń, spośród których najważniejszymi są grzybice skóry i choroby układu oddechowego.
Grzybice najsilniej rozwijają się w wilgotnym mikroklimacie, zwłaszcza w obiektach o słabej wentylacji, z dużą lub nadmierną ilością zwierząt. Jak nietrudno się domyślić, najlepszym sposobem przeciwdziałania chorobom tego typu jest zapewnienie krowom odpowiedniego mikroklimatu w pomieszczeniach, a także właściwego, zbilansowanego żywienia. Można to osiągnąć likwidując nadmierną wilgotność, usprawniając wentylację albo zmniejszając obsadę stada. Co zaś tyczy się karmy, dawka pokarmowa musi zawierać odpowiednią ilość miedzi, żelaza i karotenów. Niezbędne są w niej także witaminy A i D, rekompensujące brak światła słonecznego.
Zima to czas wzmożonej zapadalności bydła na zapalenie płuc, którego przyczyn doszukiwać się można w zwiększonej podatności zwierząt na patogeny, związanej ze znacznym obniżeniem odporności. Przebieg tej choroby jest najcięższy u młodego bydła, utrzymywanego w pomieszczeniach o nadmiernej wilgotności, w których panuje zbyt niska temperatura. Zachorowaniu na zapalenie płuc sprzyjają także przeciągi, wynikające z nieszczelnych okien i drzwi, a także źle działającej wentylacji.
Przetrwanie zimniejszych miesięcy będzie dla zwierząt łatwiejsze, jeśli zadbamy o ich ogólny, dobry stan fizyczny, w tym sprawność układu ruchu. Z tego powodu zaleca się przeprowadzać systematyczną korekcję racic w stadzie i reagować na wszelkie niedomagania, które zawsze, zanim przeistoczą się w kliniczną postać choroby, skutkują obniżeniem ilości i jakości uzyskanego mleka. Dodatkową pomocą w obserwacji stanu utrzymywanych zwierząt są niewątpliwie raporty wynikowe z oceny wartości użytkowej bydła, z których można wyczytać bardzo wiele kluczowych informacji zarówno dla stada, jak i pojedynczych sztuk.
Innym sposobem przygotowania bydła na okres zimowy jest upewnienie się, że zostało zaszczepione i odpowiednio odrobaczone. Latem, podczas pobytu na pastwiskach bydło zaraża się pasożytami wewnętrznymi, które zimą mogą utrudniać efektywny przyrost masy ciała. Pasożyty mogą również osłabiać układ odpornościowy i zwiększać podatność bydła na choroby podczas długich zimowych miesięcy.