Gospodarstwo Haliny i Ireneusza Łąpiesiów
Od 2009 roku państwo Halina i Ireneusz Łąpiesiowie wraz z dziećmi prowadzą gospodarstwo rolne, są hodowcami krów mlecznych. Obecnie utrzymują 47 sztuk (zaczynali od 15).
autor: Joanna Miśkiewicz
Gospodarstwo położone jest we wsi Karnówko, w powiecie nakielskim, w województwie kujawsko-pomorskim. Krowy utrzymywane są stanowiskowo na uwięzi oraz na głębokiej ściółce z dostępem do okólnika. Hodowcy zaczynali od wydajności poniżej 6 tys. kg mleka, w tej chwili wydajność jest na poziomie co najmniej 10 tys. kg.
Stado żywione jest paszą pochodzącą z gospodarstwa o powierzchni 50 ha własnych upraw oraz 34 ha w dzierżawie. Hodowcy na swoich użytkach uprawiają kukurydzę, lucernę, trawę, buraki i zboża. Krowy żywione są systemem tradycyjnym, wykorzystującym kiszonkę z lucerny oraz kukurydzy i kiszonych wysłodków. Mieszankę treściwą stanowią pasze z własnej uprawy: z jęczmienia i pszenżyta, z dodatkiem komponentów z zakupu, takich jak śruta sojowa i rzepakowa, a także dodatków mineralno-witaminowych, buforu, drożdży, soli i kredy pastewnej. Aby pasza się nie pyliła, hodowcy zdecydowali się na dodatek melasy. Mieszanka przygotowywana jest przez mobilną mieszalnię i przechowywana w big bagach. Dodatkowa pasza premiowa składa się ze śrutowanego ziarna kukurydzy, śruty sojowej, tłuszczu chronionego oraz dodatków: mineralno-witaminowego, mykosorbentu i drożdży. Pasze zadawane są w kolejności od rana: lucerna, wysłodki, pół porcji paszy treściwej, kukurydza i kolejne pół porcji paszy treściwej, a dla wydajniejszych krów dodatkowo premia. Na zakładkę podawane jest siano. Po południu zachowana jest ta sama kolejność. Pasze podgarniane są regularnie i sprawdzana jest ich stała dostępność na stole paszowym. Krowy utrzymywane na głębokiej ściółce dostają je w tej samej kolejności co krowy na uwięzi, dodatkowo do ich dyspozycji udostępniona jest wanienka z kwaśnym węglanem.
Dużym ułatwieniem w zadawaniu pasz treściwych jest stałe przestawianie krów w zależności od wydajności i terminu wycieleń. Taki system pomaga w organizacji, ułatwia zapamiętanie ilości należnej paszy dla danych sztuk oraz niweluje niebezpieczeństwo wyjadania paszy treściwej przez krowy, którym należy się mniejsza ilość ze względu na produkcję mleka, bardzo często są to krowy przed zasuszeniem. U państwa Łąpiesiów krowy o najwyższej produkcji mleka oraz świeżo wycielone ustawione są najbliżej pomieszczenia udojowego, na samym początku obory.
Hodowcy stawiają na najwyższej jakości pasze objętościowe, jak kiszonka z lucerny zbierana w odpowiednim terminie, charakteryzująca się średnią ilością włókna oraz białkiem na poziomie 21%, a także na kiszonce z kukurydzy skoszonej w odpowiednim terminie, z poziomem włókna mieszczącym się w normach, suchej masie na poziomie 34,7% oraz zawartości skrobi 34,9%. Lucerna przechowywana jest w silopakach, kiszonka z kukurydzy – w pryzmie i silosie. Kiszonka z kukurydzy wycinana jest przeznaczonym do tego wycinakiem, co sprawia, że ściana pryzmy pozostaje prosta i nienaruszona, a to skutecznie ogranicza straty związane z wtórną fermentacją kiszonki i utrzymuje stabilność tlenową. Pryzma jest dokładnie okryta folią, odkrywaną tylko na szerokość wycinanej kostki (co zapobiega dostępowi deszczu do kiszonki) oraz siatką, która uniemożliwia dostęp ptaków do paszy.
Krowy na czas zasuszenia przechodzą do budynku przylegającego do obory, gdzie utrzymywane są na głębokiej ściółce. Utworzone są dwie grupy: zasuszenie właściwe (8–7 tygodni przed wycieleniem) oraz zasuszenie przejściowe (od 3 tygodni przed wycieleniem do wycielenia). Krowy w grupie zasuszenia właściwego żywione są słomą, sianem oraz kiszonką z traw, mają również do dyspozycji lizawkę dla krów zasuszonych. Grupa zasuszenia przejściowego żywiona jest kiszonką z traw, dodatkiem kiszonki z kukurydzy oraz paszą treściwą z dodatkiem tłuszczu chronionego. Ma dostęp do lizawki dla krów zasuszonych oraz z ręki podawane są sole gorzkie. Krowy w grupie zasuszenia przejściowego cielą się w swoim kojcu, a następnie są przeprowadzane do krów na stanowiskach, na początku obory. Tuż po wycieleniu zwierzętom podawane jest pójło powycieleniowe, dostają również bolusy wapniowe, które po 12 godzinach podawane są powtórnie. Jałówki miesiąc przed wycieleniem przeprowadzane są do grupy krów zasuszenia przejściowego.
Inseminacja prowadzona jest przez panią Halinę, od dwóch lat prowadzona jest synchronizacja rui, od tego czasu też używane jest nasienie seksowane – hodowcy starają się utrzymać własną bazę bardzo dobrych jałówek na remont stada i stałą poprawę genetyki. Zwierzęta są genotypowane. Obecnie 27 z 47 genotypowanych sztuk jest potwierdzonych na wariant mleka A2A2. Hodowcy stawiają na bardzo wysokiej jakości nasienie. Jałówek do 6 miesięcy w stadzie jest 10 sztuk, w grupie 7–12 miesięcy – 8 sztuk, w grupie 13–24 miesięcy – 15 sztuk, a w grupie jałówek 25–36 miesięcy – 3 sztuki, gdzie 2 z nich są w potwierdzonej ciąży. Rozród rusza w 13.–14. miesiącu życia, ale hodowcy sugerują się szczególnie wyrostowością sztuk. Wydajność za 100 pierwszych dni laktacji pierwiastek wynosi powyżej 3 tys. kg mleka. Krowy na cielność sprawdzane są PAG-iem w 30. dniu po inseminacji, następnie w 50. dniu ciąża potwierdzana jest przez weterynarza, a po 150 dniach ponownie wykonywane jest badanie PAG-iem.
Hodowcy podkreślają, że dla nich najważniejszymi elementami są stała poprawa genetyki zwierząt i kontrola rozrodu, a w żywieniu – kiszonki najwyższej jakości oraz ich zapas; w momencie koszenia kiszonki z kukurydzy czy wykonywania pierwszego pokosu lucerny zawsze mają do dyspozycji pasze z poprzedniego roku jeszcze na pół roku, co zapewnia bezpieczną bazę pasz. Chcąc uzyskać najwyższą jakość, starają się kosić lucernę przed kwitnieniem, aby otrzymać rośliny w odpowiedniej fazie wegetacji, unikają wytrząsania zielonki, aby nie stracić listków, a w przypadku kiszonki z kukurydzy korzystają z wyznaczania terminu koszenia na akcjach organizowanych przez Polską Federację Hodowców Bydła i Producentów Mleka oraz przy pomocy doradcy żywieniowego.