Maga z Rembiszewa-Zegadeł
tekst: Mateusz Uciński; zdjęcia: Photo Team
Każdy, kto bywa na Regionalnej Wystawie Zwierząt Hodowlanych w Szepietowie, może się przekonać, jak doskonałymi zwierzętami może poszczycić się Podlasie oraz jaką pracę i dbałość włożono w jakość i pokrój hodowanego tam bydła.
Nieprzypadkowo wspominamy tę imprezę, ponieważ bohaterka tego artykułu właśnie w Szepietowie sięgnęła pod koniec czerwca po najwyższe hodowlane laury. Mówimy o krowie Maga (PL005237711408) z hodowli Wiesława i Pawła Kuleszów z Rembiszewa-Zegadeł, która będąc w trzeciej laktacji, zdobyła tytuł superczempiona, deklasując resztę stawki. Trudno o lepszy wystawowy debiut! Nikogo zatem nie zdziwi, że sztuka ta została zakwalifikowana również do elitarnego grona krów excellent. Należy podkreślić, że jest to już trzecie zwierzę w tym gospodarstwie, które może poszczycić się takim mianem! W 2012 roku hodowcy zdobyli podczas wystawy w Szepietowie tytuł superczempiona za jałówkę Ksenię.
Maga urodziła się w hodowli państwa Kuleszów. Przeszła w niej wszystkie etapy: od bycia cielęciem, przez kolejne grupy wiekowe, aż do rozrodu. Od początku wyróżniała się w stadzie, w którym miała dominującą pozycję. Jak wspominają właściciele, jej debiut wystawowy miałby miejsce dużo wcześniej, jednak wtedy postawiono na inne sztuki w tej samej grupie wiekowej. Oczekiwanie się opłaciło, Maga wyrosła na krowę o bardzo delikatnej, a jednocześnie rozbudowanej i mocnej sylwetce. Mimo że jest zwierzęciem dużym, to zachowała bardzo wiele młodzieńczych cech. Widać to choćby po doskonale zbudowanych nogach, które mimo że dźwigają ciężar dużej ramy ciała i wymienia, są w doskonałej kondycji. Maga potrafi oddać średnio ponad 30 kg mleka na udój, co oznacza, że mamy do czynienia ze sztuką nie tylko piękną, ale i wydajną! Wśród wszystkich jej zalet ważna jest również ta, że nie sprawia absolutnie żadnych problemów związanych ze stanem zdrowia – mimo że będąc w trzeciej laktacji, porusza się po posadce rusztowej.
Nasza bohaterka jest córką buhaja Serino, pochodzącego z niemieckiej hodowli, który dał się poznać w hodowli państwa Kuleszów z jak najlepszej strony. W 2015 roku jałówka, która również była jego potomkinią, została „oddelegowana” z gospodarstwa na Szkołę Młodych Hodowców w Szepietowie, gdzie zdobyła tytuł wiceczempiona. Był to wyraźny sygnał, że sztuki po tym buhaju są naprawdę wartościowe, co tylko potwierdziło tegoroczne zwycięstwo opisywanej przez nas Magi.
Nasuwa się pytanie, jak wyhodować tak doskonałe zwierzę. Zdaniem Pawła Kuleszy zbilansowane żywienie i odpowiedni dobrostan nie wystarczą, podobnie jak dobre geny. Potrzebna jest rzetelna informacja o utrzymywanym zwierzęciu, jak wyniki oceny wartości użytkowej, a także gruntowna analiza danych, które otrzymujemy. Bo nie jest sztuką posiadać piękne zwierzę, trzeba jeszcze dbać o jego zrównoważony i przede wszystkim zdrowy rozwój.
Po wystawie w Szepietowie Maga wróciła bez żadnych problemów do produkcji i bardzo szybko dostosowała się do oborowego trybu życia. Jej właściciele planują kolejne inseminacje nasieniem jak najlepszych pokrojowych buhajów, gdyż byłoby wielką stratą zmarnować albo zaniedbać takie zwierzę. Nie ma tu miejsca na eksperymenty, skoro w hodowli pojawiła się tak dobra, by nie rzec – doskonała linia. Jeżeli te zamierzenia się powiodą, możemy być pewni, że w gospodarstwie państwa Kuleszów w Rembiszewie-Zegadłach jeszcze nieraz będziemy świętować zdobycie tytułu superczempiona lub kolejną w stadzie krowę excellent!