BVD a komórki somatyczne w mleku
Gdy trudno ustalić przyczynę podwyższonej zawartości komórek somatycznych w mleku, warto sprawdzić, czy w stadzie jest obecny wirus odpowiedzialny za BVD.
tekst: DR SEBASTIAN SMULSKI, UNIWERSYTET PRZYRODNICZY W POZNANIU
Wirus biegunki BVDV (Bovine viral diarrhea virus) jest groźnym patogenem dla bydła nie tylko w naszym kraju, ale także na całym świecie. Niestety problem ten w Polsce jest naprawdę bardzo rozległy. Wspomniany wirus wpływa na funkcjonowanie układów: pokarmowego, oddechowego, rozrodczego, mięśniowo-szkieletowego, nerwowego i odpornościowego. W efekcie pośrednio jest odpowiedzialny za wzrost liczby komórek somatycznych w mleku (LKS) i powoduje ogromne straty ekonomiczne dla hodowców bydła. Wspominany patogen potrafi przenikać przez łożysko już we wczesnym etapie ciąży, przez co jest odpowiedzialny za narodziny zwierząt trwale zakażonych (PI – persistent infection). Tylko w ten sposób może dojść do pojawienia się osobnika PI w naszym stadzie (ryc. 1).
Osobnik trwale zakażony (PI) to zwierzę, które zostało zainfekowane wirusem BVDV już w życiu płodowym. Osobniki trwale zakażone po wycieleniu są z reguły mniejsze (słabiej rosną) od rówieśników, ale to nie jest reguła. Z doświadczenia wiem, że można spotkać nawet krowy w laktacji, które są osobnikami PI. Pozostałe sztuki, które przebywają w naszym stadzie, mogą zostać tylko przejściowo zakażone (TI – temporary infection) od osobnika PI. Głównym negatywnym efektem obecności w stadzie BVDV, jaki możemy zaobserwować, jest częste występowanie przypadków mastitis, które jednocześnie dużo trudniej się leczą. Oprócz problemów z „somatyką” obserwujemy różnego stopnia kłopoty z zacielaniem się krów oraz występuje nasilona problematyka układu oddechowego u cieląt. Wymienione objawy nie muszą występować jednocześnie. Własne doświadczenia dowodzą, że może się pojawić tylko podwyższona zawartość komórek somatycznych w mleku. Dzieje się tak przede wszystkim w stadach, gdzie prowadzi się szczepienia na BVD. Ze względu na charakter infekcji wywoływanych przez tego wirusa nie ma skutecznego sposobu leczenia zwierząt trwale zakażonych. Dlatego główną zasadą zwalczania BVDV jest wykrywanie i eliminacja takich zwierząt ze stada. Możliwe jest to dzięki dostępnym testom, które można wykonać praktycznie w każdym diagnostycznym laboratorium weterynaryjnym gdzie bada się surowicę krwi bądź wycinek ucha.
Dominują zakażenia bezobjawowe
Infekcje BVDV charakteryzują się przede wszystkim zakażeniami podklinicznymi. Czyli nie jesteśmy w stanie zauważyć nic konkretnego. Infekcje mogą przybierać formę kliniczną o różnym nasileniu: od postaci łagodnej aż po ciężkie, nawet śmiertelne. Formy ostrej choroby klinicznej mogą być różne; obserwowane są m.in. infekcje jelit, dróg oddechowych bądź krwotoki. Ponadto BVDV może wpływać na układy: krążeniowy, limfatyczny, mięśniowo‑szkieletowy i nerwowy, a także znacząco osłabiać odporność organizmu. Infekcja BVDV jest odpowiedzialna przede wszystkim za obniżoną płodność i nietrzymanie ciąży. Jeśli pojawiają się objawy kliniczne, to możemy zaobserwować:
- letarg,
- brak apetytu,
- pojawienie się nieprawidłowej wydzieliny z oczu,
- biegunkę,
- łagodne nadżerki i wrzody w jamie ustnej.
U cieląt przejściowe zakażenie objawia się głównie kaszlem i biegunką (ryc. 2). U byków ostra infekcja wpływa na spadek jakości nasienia. Efektem zakażenia płodu podczas pierwszych trzech miesięcy ciąży mogą być: aborcja, mumifikacja płodu lub urodzenie się cielęcia z wadami wrodzonymi, takimi jak hipoplazja móżdżku, zaćma, zwyrodnienie siatkówki, zapalenie nerwu wzrokowego, wady układu kostnego, opóźnienie wzrostu. Oczywiście urodzone cielęta są zwierzętami trwale zakażonymi i mogą być słabsze od zwierząt zdrowych. Cielęta trwale zakażone wykazują zwiększoną zachorowalność i śmiertelność, ponieważ są bardziej podatne na urazy i infekcję oraz często rozwija się u nich zapalenie płuc. Jednak pamiętajmy – czasami się zdarza, że cielęta PI rozwijają się prawidłowo i nie odbiegają wyglądem od zwierząt niezainfekowanych. Wirusy takie jak BHV1 (IBR), BVDV, BLV (białaczka) wykazują aktywność depresyjną na układ odpornościowy, co ułatwia nowe zakażenia bakteryjne, a także prowadzi do zaostrzenia toczącego się bakteryjnego zapalenia wymienia.
Mastitis z BVD w tle
Nierzadko obserwuję sytuację, gdzie w raportach wynikowych Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka z miesiąca na miesiąc liczba komórek somatycznych szybko wzrasta i przekracza 600 tys./ml. Po przeprowadzeniu audytu, pobraniu próbek mleka ćwiartkowego nie stwierdzam żadnych istotnych błędów oraz niebezpiecznych dla wymienia patogenów. Kolejnym etapem jest sprawdzenie poprawności funkcjonowania aparatów udojowych. Tutaj bardzo często wyniki nie są dobre, i jest to najczęstsza przyczyna podwyższonej LKS. Jednak są sytuacje, gdzie w teście dynamicznym (ryc. 3) nie stwierdzam nieprawidłowości. Kolejnym etapem jest pobranie próbek mleka tankowego na obecność przeciwciał wobec BVDV. Poszukiwanie takich przeciwciał nie charakteryzuje się zbyt dużą czułością, gdyż badamy de facto tylko sztuki produkujące mleko, a to najczęściej wśród młodzieży występuje problem. Wybieram ten rodzaj badania, gdyż nie jest ono kosztowne. Bardzo często otrzymuję wynik dodatni na obecność wspomnianych przeciwciał. Jeśli uzyskałem taki wynik, to pobieram krew od 10% stada, uwzględniając każdą grupę wiekową zwierząt. Jeśli wśród pobranych próbek krwi od kilku, kilkunastu sztuk ponad połowa ma przeciwciała wobec BVDV, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo obecności w stadzie osobnika PI. Kolejnym etapem jest już pobieranie krwi od każdej sztuki w stadzie, a od cieląt młodszych niż trzy miesiące – wycinka ucha. Koszt ostatniego wymienionego badania zwykle już nie jest mały, gdyż musimy zbadać każde zwierzę. Wymienione badania poprzedzające mają na celu uniknięcie badania wszystkich zwierząt. Nie praktykuje się badania całego stada bez badań poprzedzających.
Sprawa się komplikuje, jeśli stado jest szczepione na BVD, ale nigdy nie było uwalniane od osobników trwale zakażonych. Jest to często występująca sytuacja w praktyce. Wtedy do badania krwi wybieramy tylko sztuki, które nie zostały nigdy zaszczepione. Jeśli wśród połowy badanych zwierząt znajdujemy przeciwciała, to mimo szczepień na BVD osobniki PI mogą znajdować się w stadzie. Dzięki szczepieniom objawy BVD nie występują z dużym nasileniem, ale zwierzęta trwale zakażone mogą stale znajdować się w stadzie przez cały okres szczepienia! Obecność w nim BVDV mocno komplikuje nie tylko problem z chorobami wymion, których występowanie może się nasilać w okresie upałów. Pamiętajmy, że jeśli efektywność leczenia mastitis jest niezadowalająca, powinniśmy zainteresować się tematem obecności omawianego patogenu w naszym stadzie. Stosowanie szczepień nie rozwiązuje problemu całkowicie! Idealnym partnerem do rozmów na ten temat jest nasz lekarz weterynarii.