Choroby metaboliczne – postaw na diagnostykę
Monitoring krów zaczyna się na długo przed początkiem laktacji. To najlepsza droga do ograniczenia ryzyka występowania chorób metabolicznych.
tekst: Szczepan Gula, Igor Jankowiak
Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie,
zdjęcia: Marcin Jajor
Wydajność laktacyjna krów mlecznych w Polsce na przestrzeni lat nieprawdopodobnie wzrosła, tj. od zaledwie 4287 kg mleka w 1995 r. do ok. 9611 kg w roku 2024. Należy zaznaczyć, że są to średnie statystyczne i nikogo nie dziwią wyniki takie jak 13, a nawet 15 tys. kilogramów mleka od krowy w laktacji. Diametralna różnica w tych wynikach wskazuje na wytężoną pracę hodowlaną wszystkich hodowców i ich rosnącą świadomość na temat genetyki, obsługi oraz zdrowia zwierząt z uwzględnieniem chorób metabolicznych, a także podejmowanych działań prewencyjnych dla ich zapobiegania.
Ketoza, kwasica i zaleganie
Popularna i prosta definicja chorób metabolicznych opisuje je jako schorzenia nie wywołane bezpośrednio przez czynniki zakaźne, lecz wynikające z nieprawidłowych przemian metabolicznych w organizmie. Dochodzi bowiem do zachwiania homeostazy organizmu, czyli jego wewnętrznej równowagi, co uruchamia różne szlaki kompensacyjne. Przez pewien czas – o ile organizm nie jest nadmiernie narażony na niekorzystne czynniki – mechanizmy te mogą maskować objawy kliniczne. Jeśli jednak przyczyna nie zostanie szybko wyeliminowana, mechanizmy kompensacyjne zawodzą, a objawy ujawniają się w postaci chorób metabolicznych, takich jak ketoza, kwasica czy hipokalcemia okołoporodowa, prowadząca do zalegania. Poniżej krótka charakterystyka tych stanów:
- Ketoza to przypadłość pojawiająca się u krów wysokowydajnych, najczęściej przed osiągnięciem szczytu laktacji, gdy zwierzę otrzymuje za mało energii z paszy. Zaczyna wówczas ją pobierać z tkanki tłuszczowej, w wyniku czego powstają ciała ketonowe – aceton, acetooctan oraz beta-hydroksymaślan. Zbyt wysokie stężenie tych związków przenika przez barierę krew–mózg, powodując pojawienie się objawów klinicznych. Początkowo są one łagodne – obejmują spadek pobrania paszy i obniżenie wydajności mlecznej – lecz w niektórych przypadkach mogą przechodzić w bardziej nasilone objawy neurologiczne, takie jak napieranie na przeszkody, gryzienie żłobów lub metalowych elementów wyposażenia.
- Kwasica żwacza, podobnie do ketozy, jest zaburzeniem związanym z nieprawidłowym żywieniem. Występuje na skutek podania zwierzęciu wraz z paszą zbyt dużej ilości węglowodanów niestrukturalnych. Są one wykorzystywane przez mikroorganizmy zamieszkujące przedżołądki krowy. Zaczynają się namnażać i wytwarzać związki obniżające drastycznie pH w żwaczu. Jednocześnie dochodzi do zmniejszenia populacji mikroorganizmów, które próbują je zneutralizować do normalnego poziomu. To bardzo niebezpieczne zjawisko, ponieważ przy ostrej kwasicy żwacza krowa może paść w przeciągu kilku godzin.
- Zaleganie okołoporodowe to zaburzenie związane bezpośrednio z okresem okołoporodowym, polegające na drastycznym spadku stężenia jonów mineralnych (najczęściej wapnia) we krwi zwierzęcia, spowodowane głównie brakiem prewencji żywieniowej u krów w zasuszeniu i uniemożliwiające mięśniom i układowi nerwowemu prawidłowe działanie. Konsekwencją takich zależności jest zespół zalegania poporodowego. Sytuacja jest niebezpieczna, ponieważ zalegająca krowa uciska swoje mięśnie, co skutkuje osłabieniem ich ukrwienia i funkcji, a to dodatkowo je niszczy.
Tak po krótce wygląda istota zaburzeń metabolicznych u bydła mlecznego. Należy podkreślić, że w większości tych dolegliwości przyczyną jest nieprawidłowe żywienie. Każda z przedstawionych chorób jest wtórna do zaniedbań w karmieniu i chowie krów mlecznych. Poniżej przedstawiamy dwie uproszczone i skondensowane recepty, które zmierzają do wykrywania, zapobiegania i minimalizacji występowania chorób metabolicznych.
Długofalowe działania
Jeżeli ktoś zapyta, kiedy zacząć przeciwdziałać ketozie, aby przyniosło to zadowalający efekt, odpowiedź jest prosta: w dniu urodzenia się cielęcia. Nie jest to absolutnie przesada. Prawidłowe odpojenie siarą i późniejsze karmienie cielęcia daje przepustkę do dobrych przyrostów jałówki. Gdy zwierzę przechodzi w pełni na paszę stałą, musi mieć dobrze zbilansowaną dawkę pokarmową, tak aby w wieku 13–14 miesięcy była gotowa do krycia. W przypadku kiedy moment zacielenia jałówki odkłada się na 16.–18. miesiąc jej życia, uzyskuje się najczęściej otłuszczoną pierwiastkę, która już na starcie ma predyspozycje do ketozy. U takich sztuk często występują cięższe porody i idące za tym poważniejsze konsekwencje.
Dłuższa regeneracja poporodowa powoduje zazwyczaj wydłużoną laktację i prawdopodobieństwo wystąpienia schorzeń poporodowych, a w rezultacie – późniejsze zacielenie krowy, która w tym czasie przyrasta tkanką tłuszczową. W taki oto sposób powstaje błędne koło problemów metabolicznych. Schemat dotyczy nie tylko ketozy, ale też wielu innych chorób metabolicznych. Niestety, jeżeli chodzi o żywienie, grupy z młodzieżą są traktowane po macoszemu, mimo że ich dieta i dobry stan utrzymania to inwestycja w przyszłość, tj. w zdrowe krowy. Apelujemy więc, żeby do młodzieży również zajrzał żywieniowiec, przedyskutował kwestie związane z dawką pokarmową. Zawsze warto porównać rzeczywiste przyrosty i etap rozwoju zwierząt do oczekiwanych. Odchów zdrowej, ładnie wyrośniętej jałówki to inwestycja, na której nie wolno oszczędzać!
Bieżąca kontrola i obserwacja
Monitoring krów zaczyna się na długo przed początkiem laktacji, już w okresie zasuszenia, kiedy krowy powinny dostawać zbilansowaną dawkę pokarmową. Na 2–3 tygodnie przed porodem warto zacząć przestawiać krowy na paszę, którą będą pobierać już w laktacji, ponieważ mikroflora przedżołądków musi się „przeorganizować”, a zadaniem hodowcy jest niedoprowadzenie do przestoju w pobieraniu paszy. Krowa jako przeżuwacz spędza większość swojego dnia na jedzeniu i przeżuwaniu – i tego rytmu dnia nie wolno jej zaburzać. Wszelkie działania prowadzące do zniwelowania przerwy w jedzeniu, w tym przyzwyczajanie do nowej paszy przez kilkanaście dni, będą pozytywnie wpływały na zdrowie krów. Przed porodem można również wyrywkowo mierzyć pH moczu. Ten prosty test pozwala zobrazować zagrożenie ze strony hipokalcemii. W okresie tuż przed porodem pożądany jest odczyn lekko kwaśny.
Dodatkowo bardzo ważna jest obserwacja w okresie poporodowym. Kluczowy jest pierwszy tydzień, w którym warto zwrócić uwagę na ogólną kondycję zwierzęcia, czy zostało wydalone łożysko i czy wymię jest stosowne do okresu poporodowego. Nie można ignorować jakichkolwiek objawów, ponieważ im wcześniej wykryje się problem infekcyjny, tym mniejsze prawdopodobieństwo późniejszych powikłań metabolicznych. Gdy zauważymy, że dana sztuka jest apatyczna lub o zbyt słabej kondycji, w pierwszej kolejności należy zmierzyć zwierzęciu temperaturę. Jeżeli wykracza poza normę 38,5–39,0°C, powinna się nam zapalić czerwona lampka, że konieczne może być wezwanie lekarza medycyny weterynaryjnej, który przeprowadzi pełną diagnostykę.
W okresie poporodowym istotna jest kontrola przeżuwania, częstości podchodzenia do stołu paszowego i ogólna aktywność zwierząt. Zdecydowanie ułatwione zadanie w tym zakresie mają hodowcy korzystający z systemów zarządzania stadem, oferujących m.in. wykrywanie rui. Alternatywą może być zaznaczenie podejrzanych sztuk na grzbiecie farbą w sprayu czy też kredką do znakowania zwierząt. W wielu przypadkach ta najprostsza z możliwych metoda jest bardzo skuteczna i po wejściu do obory od razu można zidentyfikować daną sztukę i skontrolować jej aktywność.
Statystyka i raporty PFHBiPM
Statystyka dotycząca zaburzeń metabolicznych mówi, że fizycznie dostrzega się jedynie ok. 15% przypadków na fermie. Oznacza to, że na jedną chorą krowę (którą jesteśmy w stanie zauważyć) pięć innych jest w stadium subklinicznym, czyli w stadium niewykazującym objawów. W takich przypadkach niezwykle przydatne są raporty wynikowe analiz mleka, które oferuje Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka.
Analiza mleka stanowi wartościowe źródło informacji o zdrowiu i przebiegu laktacji u krowy, przy czym jest doskonałym narzędziem do obserwacji sztuk narażonych na ketozę czy kwasicę żwacza. Dostarcza informacji o zawartości mocznika, tłuszczu, białka, suchej masy czy też ilości mleka w stosunku do poprzednich miesięcy. To parametry, które mówią o tym, co aktualnie znajduje się na stole paszowym, co dostaje krowa i jakich problemów można się spodziewać w niedalekiej przyszłości. Dodatkowo raporty uwzględniają liczbę komórek somatycznych, która odzwierciedla zdrowotność wymienia.
Raporty wynikowe powinny stanowić punkt wyjścia do potencjalnej korekty dawki pokarmowej, zmian w zarządzaniu stadem czy organizacji hodowli. Wyniki oferowane przez PFHBiPM są również bardzo ważnym narzędziem w działaniach zapobiegających, które lekarz weterynarii może wprowadzić do stada w celu zniwelowania strat związanych z ketozą czy kwasicą żwacza.
Niedobory pierwiastków i witamin
Często właśnie przez niedobory w organizmie krów potrafią wystąpić problemy metaboliczne. O ile niedobory wapnia czy fosforu są stosunkowo proste do uzupełnienia w okresie zasuszenia i laktacji, o tyle pierwiastki śladowe, takie jak miedź, cynk, selen, żelazo, są raczej traktowane po macoszemu. Niestety, diagnostyka ich niedoborów nie jest powszechna, m.in. ze względu na brak wyraźnych, bezpośrednio zauważalnych objawów. Warto jednak raz na jakiś czas skontrolować poziomy poszczególnych pierwiastków poprzez wybiórczą analizę krwi w danych grupach żywieniowych. Wówczas ma się pogląd na stado i możemy odpowiedzieć na pytanie, czy dostarczane wraz z paszą suplementy diety pokrywają w pełni zapotrzebowanie krów bądź czy problem leży może w wodzie, np. nadmiernie wysyconej żelazem, co utrudnia wchłanianie innych pierwiastków. Nad tymi analizami warto się pochylić i przedyskutować je raz na jakiś czas.
Podsumowanie
Problemy metaboliczne występują powszechnie i warto je diagnozować możliwie szybko, tak aby nie rozwinęły się do postaci klinicznej i nie wymagały leczenia wraz z karencją na mleko. W postaci ukrytej schorzenia te stanowią źródło wielu strat dla hodowców. Każdy przypadek subklinicznej kwasicy czy też niezauważonej ketozy to kilka straconych litrów mleka dziennie. Trzeba pamiętać, że dominująca w polskich stadach rasa PHF jest bardzo wymagająca – rzadko wybacza błędy i potrzebuje zintensyfikowanej opieki oraz dobrego żywienia.