Dój automatyczny odpowiedzią na brak pracowników
Wymiana karuzeli udojowej na roboty dojące w niespełna 2 lata od wybudowania nowej obory? A czemu nie?! Zwłaszcza, kiedy taka oborowa “rewolucja” może w znaczący sposób poprawić kondycję gospodarstwa i zoptymalizować pracę przy krowach. Państwo Agnieszka i Mariusz Chojeccy a łódzkiego Poradzewa nie boją się wyzwań, więc i do tego podchodzą z zapałem.
Brak rąk do pracy w rolnictwie to poważny problem, który z roku na rok się nasila. Odczuli to mocno Państwo Chojeccy. Sytuacja w dość dużym, bo obejmującym ok 300 szt. dojnych krów stadzie zrobiła się na tyle poważna, że gospodarze z Poradzewa zdecydowali się na dość odważny krok, czyli wymianę całego systemu doju.
– Głównym powodem zmiany systemu doju w naszym gospodarstwie jest brak ludzi do pracy – opowiada pan Mariusz Chojecki. – Poza tym pracownicy są coraz drożsi, a do tego trudno znaleźć ludzi naprawdę odpowiedzialnych. Dlatego dążymy do tego, żeby wszystko to sobie jak najbardziej ułatwić. Nową oborę wybudowaliśmy w 2019 roku i do marca, a nawet kwietnia 2021 nie mieliśmy żadnych problemów z pracownikami: ani z ich pracą, ani z ich zatrudnieniem. Jednak od pewnego czasu rozpoczęły się żądania o wiele wyższe stawki, przy jednoczesnym, nie okłamujmy się, braku pożądanych umiejętności. Mamy na rynku pracy mnóstwo młodych ludzi, których stopień wyedukowania, a także zaangażowania w pracę jest bardzo niski. Porównując z osobami w starszym wieku, które były nauczone szacunku do pracy, podchodziły do niej bardzo sumiennie i poważnie traktowały swoje obowiązki, współczesna młodzież niestety nie ma szans. Wielokrotnie miałem sytuację, kiedy rano dostawałem SMS, że ktoś z młodej kadry nie przyjdzie do pracy, bo coś tam… Jednocześnie zaznaczyć muszę, że u nas w gospodarstwie zatrudniamy ludzi już od ponad 20 lat, mamy naprawdę różnorakie doświadczenia, i w tej chwili jest to najgorszy okres, jeżeli chodzi o pracowników, od kiedy pamiętam!
Jak widać – nie jest różowo. Zapraszamy do wysłuchania krótkiego podcastu i przeczytania artykułu o tej dynamicznie rozwijającej się hodowli, który ukaże się w lutowym wydaniu naszego miesięcznika.