Dzieci robotników chcą świeżego mleka
Dworzec osobowy w Katowicach. Wczesna godzina ranna. Zajeżdżają trzy samochody ciężarowe. Robotnicy mleczarni wysiadają. Jeszcze 10 minut czasu do nadejścia pociągu. Z dalekich stron dziś, jak co dzień przez cały rok, bez względu na to, czy święto, czy dzień roboczy, ma nadejść transport mleka.
tekst: W. Kurpisz, „Mleko, Jaja, Drób”, Warszawa 1948, nr 1., Wybrała i spisała Zofia Borowska-Dobrowolska
Z szumem i sykiem wpada pociąg. Szybkie ręce chwytają konwie, ładują na wózki. Stamtąd na samochód i szybko do mleczarni. Teraz chwili czasu stracić nie wolno. Tysiące dzieci górników i hutników czeka na poranny łyk mleka.
W mleczarni każdą bańkę trzeba otworzyć. Z każdej trzeba wziąć próbkę i zbadać, czy mleko się nie skwasiło. Noc była ciepła. Skutki są widoczne. Co chwilę trzeba którąś z konwi odstawiać. Mleko nadkwaszone. Tylko na przeróbkę. Po ukończonym badaniu liczenie. Niestety! Mina ekspedytora wyraża zmartwienie. Za dużo kwaśnego. Nie starczy dziś mleka słodkiego na miasto. Dla niego nie jest to ileś tam litrów mleka mniej wysłanego. Dla niego to setki dzieci górników, które dziś na śniadanie nie dostaną nawet małej kropli mleka.
Mleko ładuje się na samochody i jazda na miasto. Tam przed sklepem nabiałowym już czekają ludzie w kolejce. Oczy liczą konwie. Samochód rusza dalej. Jak to? Przecież zostawił za mało konwi. Czy dziś mleka dla wszystkich nie starczy? Robotnicy z mleczarni po prostu uciekli, by nie słyszeć skarg matek czekających daremnie na mleko. Przecież oni nie zawinili. To kolej przywiozła dziś tyle mleka kwaśnego.
Cóż z tego, że pójdą zaraz po południu listy upominające, że mleko kwaśne. To już faktu nie zmieni. Dzieci mleka nie dostały dzisiaj, bo wysłane nie było dość starannie udojone. A może konwie były brudne albo zmieszano mleko z dwu udojów, albo nie dość prędko dostarczono mleko do mleczarni dla schłodzenia? Przyczyna się zawsze znajdzie. Może nawet wyjaśnienie. Ale to nie zmieni faktu. Setki dzieci hutników śląskich nie dostało dziś mleka, bo przyszło do Katowic nadkwaszone.