Forum w Poznaniu: poprawa dobrostanu i edukacja na temat roli zootechników

–– W przestrzeni medialnej jest bardzo mało informacji o pozytywnych aspektach produkcji zwierzęcej. Rozwiązaniem mogłyby być kampanie społeczne o tym, że nasza praca jest korzyścią każdego z obywateli – mówił dr Mateusz Rawski podczas XIX Forum Zootechniczno-Weterynaryjnego w Poznaniu.

tekst i zdjęcia: Marcin Jajor

– Zaniedbania w komunikacji społecznej mogą się stać barierą dla budowania racjonalnych relacji człowiek – zwierzę – podkreślał prof. Piotr Ślusarz, prorektor UP w Poznaniu, otwierając obrady plenarne, które odbyły się pod hasłem „Dobrostan – kluczowy element nowoczesnej hodowli i zdrowia zwierząt”. Jak uzasadniał prof. Adam Cieślak, przewodniczący komitetu organizacyjnego, dobrostan nie tylko bezpośrednio wpływa na zdrowie zwierząt i jakość produkcji, lecz także odgrywa kluczową rolę w budowaniu zrównoważonego rolnictwa. Ogromne znaczenie ma też ekonomia. Bo lepszy komfort krów idzie w parze z efektywniejszą produkcją mleka.

Nie ma prostych rozwiązań

– Jednym z kluczowych wyznaczników dobrostanu krów są kulawizny – mówiła na forum dr Katarzyna Rzewuska z PFHBiPM. To wniosek, który można wysunąć z trwającego i realizowanego przez PFHBiPM od 8 lat projektu „CGen korekcja”, którego celem było opracowanie metodyki genetycznego doskonalenia zdrowia racic. – Jak się okazało, genetykę od środowiska dzieli tylko jeden krok i chcąc mówić o zdrowiu racic, trzeba się zagłębić także w warunki utrzymania krów, zgodnie z ideą całościowego podejścia do hodowli. Mamy potencjał genetyczny, z którego możemy czerpać, ale funkcjonuje on w konkretnych uwarunkowaniach, które stwarzamy – wskazywała dr Rzewuska.

W swojej prezentacji skupiła się na kluczowych krokach w ramach koncepcji „sygnały krów”, tj. „patrz, myśl i działaj”, w której trzeba opierać się na faktach, potem je przeanalizować, a na końcu reagować. – Bardzo ważna jest wiedza o naturalnych zachowaniach krów, a więc etap rozumienia zwierząt, znajomości ich potrzeb i możliwości ich zaspokojenia – informowała dr Rzewuska. Informacje warto oprzeć o: reakcję zwierząt na środowisko, w którym funkcjonuje, pomiary i odniesienie ich do zaleceń (np. długość legowiska), a także zarządzanie na podstawie protokołów i ich realizację.

Według zaleceń krowy powinny odpoczywać ok. 12,5 godzin w ciągu doby. Co, jeśli ten czas jest krótszy? Czy jesteśmy od razu w stanie podjąć działania? – Niestety, to, ile krowa leży na legowisku, zależy od bardzo wielu czynników i nie ma prostych rozwiązań. Należy wziąć pod uwagę m.in. wygodę legowiska, stres cieplny, zarządzanie stadem, które wpływa na rytm dobowy krów, obsadę zwierząt, zachowania hierarchiczne i stan zdrowotny, w tym kulawizny – przekonywała dr Rzewuska. Tak wygląda sytuacja z wieloma innymi problemami w stadzie, w tym stresem cieplnym czy wspomnianymi kulawiznami, w przypadku których mnogość czynników i korelacji daleko przekracza ramy niniejszego artykułu.

Pozytywna kampania o zootechnice

– Kiedyś cieszyliśmy się, że mięso jest w sklepie. Potem, że mamy na nie pieniądze, następnie, że można wybrać mięso takie, jakie się chce. Dzisiaj ważne jest to, że możemy kupić mięso od szczęśliwych zwierząt, choć tak naprawdę przeciętny konsument nie wie, czym jest to szczęście – wskazywał dr Mateusz Rawski z UP w Poznaniu. Jak dodawał, to samo dotyczy zawodu zootechnika. W przeliczeniu na mieszkańca Polski zjadamy dzisiaj blisko 80 kg mięsa rocznie (276 kg mleka wraz z przetworami, bez masła; wg GUS) – ten stan ma swoich bohaterów i są nimi właśnie zootechnicy oraz lekarze weterynarii.

– Jesteśmy bardzo mało widoczni jako grupa zawodowa, a równocześnie zmienia się profil naszego studenta. Dawniej powodem podjęcia studiów było przejęcie gospodarstwa po rodzicach, dzisiaj pada odpowiedź: „lubię zwierzęta”. Ale zwierzęta nie potrzebują miłości, tylko specjalistycznej opieki i dobrostanu – mówił dr Rawski.

Niestety, jak zaznaczał większość badań społecznych na temat dobrostanu zwierząt powstaje z inicjatywy organizacji, które dążą do ograniczenia, a nawet likwidacji hodowli zwierząt, a nie ze środowiska naukowców czy ekspertów. W ten sposób debata o zootechnice odbywa się bez zootechników, a kolejne sieci sprzedażowe podejmują decyzje nie na podstawie decyzji klientów, tylko właśnie kampanii społecznych, w których nie pada pytanie o rolę naszego rolnictwa w wyżywieniu obywateli.

– W przestrzeni medialnej jest bardzo mało informacji o pozytywnych aspektach produkcji zwierzęcej. Musimy się coraz częściej odzywać i uczestniczyć w rozmowach z przedstawicielami organizacji prozwierzęcych. Naszą odpowiedzią mogłyby być kampanie społeczne o tym, że nasza praca jest korzyścią każdego z obywateli. Że to my dbamy o dobrostan zwierząt. Musimy edukować! – apelował dr Rawski.

Czy swobodny wybór paszy na pastwisku wpływa na dobrostan krów? W jaki sposób inwestycje w poprawę warunków ich bytowania przekładają się na ich zdrowie i samopoczucie i w końcu. Jak interpretować sygnały krów? – na te i inne pytania znajdziesz odpowiedź w pełnej relacji z XIX Forum Zootechniczno-Weterynaryjnego w Poznaniu, które zamieścimy w lipcowym wydaniu Hodowli i Chowu Bydła.

Reklama