Gospodarstwo Eweliny i Wojciecha Kuczyńskich
Gospodarstwo państwa Eweliny i Wojciecha Kuczyńskich z Mieczy z okolic Grajewa przez ostatni rok przeszło gruntowną transformację, nie tylko modernizacyjną, ale i żywieniową. Wybudowali oni nowoczesną oborę wolnostanowiskową, gdzie wprowadzili krowy ze starej obory stanowiskowej. Zmienił się również system doju, teraz zwierzęta doi robot udojowy firmy Lely.
tekst i zdjęcia: Konrad Sienicki
Jak mówi hodowczyni, krowy zaadaptowały się bardzo szybko. Już po około dwóch tygodniach podchodziły do stołu i robota udojowego bez problemu. Trafioną inwestycją był również podgarniacz do paszy, który co godzinę rusza, żeby pobudzić krowy do jedzenia.
Hodowcy po uruchomieniu nowego systemu doju, mimo wielu nowych pomocnych narzędzi do planowania i zarządzania stadem, czuli ciągłą potrzebę kontynuacji oceny mleka. Ilość informacji, jaką otrzymują z raportów RW-1, RW-2 i RW-11 w kierunku żywienia, jest nieoceniona. Widać jak na dłoni parametry mleka u poszczególnych grup żywieniowych, które po odpowiedniej interpretacji dają wiele wskazówek. Z pomocą przychodzi niezależne doradztwo żywieniowe z Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. Hodowca ma możliwość otrzymywania wielu wskazówek i porad na wszystkich etapach: od produkcji rewelacyjnych kiszonek po wytwarzanie mleka o świetnym składzie. Nasi specjaliści mają bogaty warsztat pracy, który w ocenie i diagnostyce żywienia jest nieoszacowany.
Państwo Kuczyńscy z niezależnego doradztwa korzystają od niemal roku. – Każdorazowo przy wizycie przywiązujemy wagę do jakości TMR-u poprzez zrobienie sit paszowych i ocenę suchej masy. Powtarzalność i dokładność są tutaj kluczowe, dosyć często zwracamy na nie uwagę u wielu producentów mleka. Kolejnymi parametrami mierzonymi stale w budynku są temperatura i wilgotność, które już w okresie wiosennym powodowały stres cieplny. Co ciekawe, latem po wstawieniu mieszaczy powietrza i poprawieniu warunków środowiskowych poprawiło się pobranie paszy, a przez to nastąpił wzrost dzienny produkcji mleka o 3 kg i zmniejszyła się LKS. Istotnym elementem jest również ocena strawności na sitach. Ukazuje to efekt końcowy zastosowanych przez nas kiszonek, pasz treściwych i dodatków paszowych. W chwili przejścia ze starej obory wydajność dzienna wynosiła średnio 27 kg mleka. Dzisiaj odczytywana dzienna produkcja wskazuje 37 kg. Ten znaczny wzrost nastąpił również po wprowadzeniu do dawki młóta browarnianego. Aktualnie dojonych jest 70 krów na jednym robocie, ale wkrótce zostanie uruchomiony drugi robot. Przy aktualnej obsadzie średnia ilość doju wynosi 2,9. Planujemy zwiększenie wydajności u krów do 12 tys. kg. Stado dynamiczne się rozwija. Planowane jest zwiększenie obsady do 140 krów w doju, dlatego 90% stada jest kryte nasieniem seksowanym. Później – jak wspomina Ewelina – nadwyżkę jałówek cielnych planujemy sprzedawać.