Jak zredukować emisję metanu przez krowy mleczne?
Ograniczenie emisji gazów cieplarnianych poprzez prawidłowy bilans składników pokarmowych oraz nowe technologie żywienia przeżuwaczy – to temat prelekcji wygłoszonej przez Zbigniewa Wróblewskiego, koordynatora grupy doradców ds. żywienia PFHBiPM, podczas tegorocznych targów Ferma w Bydgoszczy.
tekst i zdjęcia: RYSZARD LESIAKOWSKI
Emisja gazów cieplarnianych z polskiego rolnictwa w 2018 roku stanowiła 8% całkowitej antropogenicznej emisji kraju (powstałej w wyniku działalności człowieka) – informował prelegent, powołując się na dane z Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami. Polskie rolnictwo jest przede wszystkim źródłem emisji podtlenku azotu (N₂O) i odpowiada za 79,6% całkowitej antropogennej emisji tego gazu. W krajowym rolnictwie 87,4% emisji podtlenku azotu pochodziło z użytkowania gruntów, w wyniku stosowania nawożenia azotowego, a pozostałe 12,6% było efektem gospodarowania odchodami zwierzęcymi. – Nawozy azotowe należy rozważnie stosować, sprawdzając zasobność gleby – podkreślił przedstawiciel Polskiej Federacji. Jak informował, w 2018 roku z krajowego rolnictwa pochodziło 29,9% emisji metanu (CH₄) w odniesieniu do wszystkich źródeł. W polskim rolnictwie źródłem aż 89,5% emisji metanu jest fermentacja jelitowa, przede wszystkim u przeżuwaczy. Natomiast gospodarka odchodami odpowiada za 10,3% emisji metanu w naszym rolnictwie.
Dlaczego krowy produkują metan?
Jak informował prelegent, metan powstaje w żwaczu w wyniku procesów trawiennych pasz zawierających włókno, czego efektem jest m.in. powstawanie dwutlenku węgla (CO₂) i wodoru (H). Gazy te w wyniku aktywności bakterii metanogennych są przekształcane w metan, który ze żwacza jest wyprowadzany na zewnątrz. 95% metanu wydostaje się przez pysk, a 5% przez odbyt. – Jako doradcy żywieniowi emisję metanu traktujemy jako stratę energii dostarczanej wraz z paszą – powiedział specjalista od żywienia bydła. Im dawka pokarmowa jest mniej zbilansowana, tym emisja metanu większa, a straty energii z tego tytułu mogą wynosić 7–10%. Zatem dzięki umiejętnemu bilansowaniu dziennych dawek pokarmowych można lepiej wykorzystać pasze oraz uzyskać efekt środowiskowy w postaci mniejszej emisji metanu przez krowy mleczne.
Bilansowanie dziennej dawki pokarmowej
Dzienna dawka pokarmowa powinna pokryć nie tylko zapotrzebowanie na składniki pokarmowe, ale także charakteryzować się odpowiednią ich koncentracją w kilogramie suchej masy. Jak podkreślił prelegent, w przypadku białka ważne jest nie tylko pokrycie zapotrzebowania na białko ogólne, ale także na jego frakcje, tj. białko rozkładane i nierozkładane w żwaczu. Niekorzystny jest zarówno niedobór, jak i nadmiar poszczególnych frakcji białka w dziennej dawce pokarmowej. Prelegent zaleca, aby w początkowej fazie laktacji dzienna dawka dla krowy zawierała 60–65% białka ulegającego rozkładowi.
Istotne jest także zaopatrzenie organizmu krów w energię, dostarczaną wraz z węglowodanami zawartymi w paszach. Podobnie jak w przypadku białka, występują różne frakcje węglowodanów, które należy dostarczyć z paszami w odpowiedniej koncentracji w suchej masie dawki pokarmowej. W zakresie węglowodanów rekomendacja dotyczy m.in. węglowodanów strukturalnych (włókno NDF i włókno ADF) i węglowodanów niewłóknistych (skrobia, cukry rozpuszczalne w wodzie, kwasy organiczne). Zależnie od podaży różnych frakcji węglowodanów można sterować procesami fermentacyjnymi w żwaczu oraz wpływać na efektywność produkcji mleka i emisję metanu. W zakresie zaopatrzenia krów w węglowodany w okresie laktacji prelegent zaleca następujące dawkowanie:
• całkowita ilość NDF – 28–35% s.m.
• fizycznie aktywny NDF – 22–24% s.m.
• pasze objętościowe NDF – 21–24% s.m.
• fermentujący NDF – pow. 10% s.m.
• włókno rozpuszczalne – 4–10% s.m.
• skrobia – 23–30% s.m.
• skrobia ulegająca fermentacji – 18–24% s.m.
• cukry – 4–8% s.m.
• całkowita ilość fermentujących węglowodanów
– 40–44% s.m.
• lotne kwasy tłuszczowe – do 5% s.m.
W opinii prelegenta spełnienie tych wymagań umożliwiają wysokiej jakości pasze objętościowe, dzięki którym krowy uzyskują wysoką wydajność mleczną przy relatywnie niskim zużyciu pasz treściwych. Zatem trzeba zbierać trawy i lucernę wcześnie, aby uzyskać materiał o wysokiej zawartości białka i wysokiej strawności. – Dane pokazują, że emisja metanu z przeżuwaczy i wydajność paszy są ujemnie skorelowane – informował przedstawiciel z Polskiej Federacji. Im wyższa wydajność paszy (więcej mleka z kilograma suchej masy), tym niższa emisja metanu. Ponadto dzięki wysokiej wydajności mlecznej uzyskuje się niższą emisję metanu w przeliczeniu na litr wyprodukowanego mleka w odniesieniu do zwierząt o niższej produkcyjności.
Strategie ograniczania emisji metanu
Oprócz produkcji kiszonek wysokiej jakości i poprawnego bilansowania dawek pokarmowych dla krów mlecznych Zbigniew Wróblewski wskazał na następujące sposoby redukcji emisji metanu przez bydło mleczne:
• inicjatywy hodowlane – selekcja zwierząt w kierunku lepszego wykorzystania składników pokarmowych do produkcji mleka i niskiej szkodliwości dla środowiska (mniej obornika);
• stosowanie dietetycznych dodatków do paszy – jonofory, glony, drożdże, fluorki, tłuszcze, oleje;
• użytkowanie wielogatunkowych łąk i pastwisk – badania wykazały, że udział w runi roślin bobowatych drobnonasiennych i ziół może znaczniej obniżać emisję metanu oraz zmniejszać zapotrzebowanie na nawożenie mocznikiem w porównaniu z monokulturami z wyłącznym udziałem traw.
Jak informował prelegent, obecnie prowadzone są liczne badania w zakresie strategii ograniczenia emisji metanu przez bydło mleczne, a uzyskiwane wyniki są obiecujące. Aktualnie hodowcy bydła mlecznego mogą ograniczać emisję metanu przez krowy dzięki bilansowaniu dziennych dawek pokarmowych i produkcji wysokiej jakości kiszonek. – Federacyjni doradcy ds. żywienia dysponują w tym zakresie nowoczesnymi narzędziami. Użytkowany przez nich program oblicza m.in. przewidywane emisje metanu i dwutlenku węgla, jakie powstaną po skarmieniu ułożonych dziennych dawek pokarmowych – powiedział Zbigniew Wróblewski