Na kryzys – AMERICANA!
Śniadania po 45 gr., obiady i kolacje po 60 gr. A wszystko to przyrządzane z najświeższych produktów! Bzdury i bajanie? Niekoniecznie. Tak właśnie w latach 30-tych ubiegłego wieku warszawski zakład gastronomiczny “Americana” karmił swoich klientów. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że lokal ten założyli i zaopatrywali rolnicy..
Tekst: Mateusz Uciński
Fanpage “Przedwojenne Restauracje, Bary i Kawiarnie” na swojej stronie udostępnia bardzo wiele ciekawych informacji odnośnie dawnej, szeroko pojętej gastronomii. Ostatnio zaprezentował ulotkę zakładu, który szczególnie zainteresował naszą redakcję. W opisie dokumentu czytamy:
“90 lat temu grupa rolników i producentów powołała do życia lokal gastronomiczny Americana, który głównie karmił warszawską inteligencję, która bardzo mocno odczuwała skutki trwającego wówczas kryzysu gospodarczego. Kuchnia Americany bazowała na produktach o rolników-producentów, dzięki czemu były one dobrej jakości oraz proporcjonalnie w dobrej cenie. Dodatkowo rolnicy, którzy dostarczali warzywa, owoce a także, np. nabiał przez okres działalności zakładu mieli stały rynek zbytu. Za świeżość wydawanych potraw oraz czystość na kuchni stale była monitorowana przez dozór lekarski.”
Pięknie to brzmi, prawda? A jako, że historia lubi się powtarzać, czasy mamy niepewne i kryzysowe, może warto powtórzyć tą inicjatywę? Jesteśmy pewni, ze “inteligencja” była by zachwycona, a i sami rolnicy mieli by nowy rynek zbytu…
Chętnych poczytać więcej o przedwojennej gastronomii zapraszamy tutaj: https://www.facebook.com/gastro2rp