Od błędnych ogników po prąd z gnojowicy,
czyli słów kilka o biogazowniach rolniczych (cz.3.)

Wiemy już między innymi, kto może skorzystać z ułatwień dotyczących inwestowania w biogazownie oraz z jakich udogodnień można skorzystać, zwłaszcza jeśli chodzi o kwestie wydawania pozwoleń i decyzji. Wiadomo też, że budowanie biogazowni jest możliwe na nieruchomości należącej do podmiotu uprawnionego. Dziś kolejna porcja informacji.

tekst: Agnieszka Antczak, zdjęcia: Anastasia Zhenina, Unsplash

Jak można było zauważyć po lekturze ostatniego artykułu, aby skorzystać z ułatwień oferowanych przez specustawę, należy spełnić sporo wymogów. Niezależnie od tego, czy staramy się o warunki zabudowy, pozwolenie na budowę czy warunki przyłączenia do sieci energetycznej, konieczne jest potwierdzenie, że te wymogi spełniamy. Będzie to realizowane przez składanie stosownych oświadczeń. Za złożenie oświadczenia zawierającego nieprawdziwe informacje grozi odpowiedzialność karna.

Krzepiących wiadomości nigdy za wiele

Dla większości hodowców nie będzie problemem spełnienie wymogu o zasilaniu biogazowni substratami powstającymi w gospodarstwie. Generalnie ustawa nie precyzuje, jaka część komponentów ma pochodzić z produkcji własnej, więc można założyć także udział substratów z innych źródeł. Należy jednak pamiętać, żeby nie używać niedozwolonych komponentów – np. odpadów komunalnych czy innych substancji zagrażających życiu ludzi i zwierząt. Rozporządzenie wskazujące właściwe substraty jest już w fazie opiniowania i powinno ukazać się w najbliższej przyszłości. Raczej nie spodziewamy się niespodzianek. Z pewnością będzie można używać takich surowców, jak: odchody zwierzęce – obornik, gnojowica, biomasa roślinna, produkty z przetwarzania biomasy roślinnej – np. wywar gorzelniany, wytłoki, dozwolone powinny być też inne pozostałości pochodzące z przetworzenia surowców rolnych. Komponenty wskazane w rozporządzeniu będzie można sprzedawać lub zagospodarowywać bez konieczności pozyskiwania decyzji administracyjnych na wprowadzanie do obrotu.

Poferment – wreszcie na właściwym miejscu

Bardzo dobrą i oczekiwaną informacją jest również uznanie za nawóz pofermentu uzyskanego w procesie przetwarzania właściwych komponentów. Jest nawet lepiej – w przypadku produktów pofermentacyjnych nie będzie konieczności uzyskania pozwolenia ministra właściwego do spraw rolnictwa na wprowadzenie do obrotu, co jest wymagane dla pozostałych nawozów oraz środków wspomagających uprawę roślin. Wyraźnie jednak zaznaczono, że warunkiem takiego traktowania pofermentu jest przeznaczenie go do bezpośredniego rolniczego wykorzystania.

Jednak przed pierwszym użyciem pofermentu – czy to na własne potrzeby, czy przed wprowadzeniem do obrotu – należy dopełnić formalności:

– nie później niż w terminie 14 dni przed pierwszym przeznaczeniem na potrzeby własne lub wprowadzeniem do obrotu produktu pofermentacyjnego należy poinformować pisemnie wojewódzkiego inspektora ochrony roślin i nasiennictwa, właściwego ze względu na miejsce zamieszkania albo siedzibę zgłaszającego, o zamiarze przeznaczenia na potrzeby własne lub wprowadzania do obrotu tego produktu.

W piśmie należy podać:

  • nazwę produktu pofermentacyjnego;
  • imię i nazwisko oraz miejsce zamieszkania i adres (albo nazwę oraz siedzibę i adres) podmiotu uprawnionego do wykonywania działalności w biogazowniach rolniczych, który wprowadza do obrotu produkt pofermentacyjny;
  • datę rozpoczęcia przeznaczenia na potrzeby własne lub wprowadzenia do obrotu produktu pofermentacyjnego;
  • adres miejsca, w którym produkt pofermentacyjny został wytworzony;
  • postać produktu pofermentacyjnego;
  • informacje, że produkt pofermentacyjny został wytworzony z produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego lub produktów pochodnych albo zawiera w swoim składzie produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego lub produkty pochodne;
  • informację o substratach, z których produkt pofermentacyjny został wytworzony;
  • informację o szacowanej ilości średniorocznie produktu pofermentacyjnego, jaką podmiot zamierza przeznaczyć na potrzeby własne lub wprowadzić do obrotu.

Zasad dotyczących pofermentu jest więcej, zwłaszcza gdy chcemy wprowadzić go do obrotu.

Jeśli będą Państwo zainteresowani szczegółami, z przyjemnością podejmiemy ten temat na naszych łamach.

Dobre rady – zawsze w cenie…

Nie ulega wątpliwości, że biogazownie są bardzo dobrym rozwiązaniem na pozyskiwanie energii. Jest to korzystne zarówno w mikroskali – dla gospodarstw rolnych – jak i w szerszej perspektywie, pozyskiwania stabilnych, niezależnych od warunków meteorologicznych źródeł energii na potrzeby kraju, szczególnie w obecnej sytuacji geopolitycznej. Stabilna fermentacja substratów w biogazowni pozwala na stałą produkcję energii w ciągu roku. Szacuje się, że jest to ok. 8000 godzin, co jest imponującym wynikiem, biorąc pod uwagę, że cały rok ma 8760 godzin. „Bezproduktywny” pozostaje jeden miesiąc w roku. Dla kontrastu – „dostępność” słońca w Polsce, na czym opiera się pozyskiwanie energii z fotowoltaiki, szacuje się na 1600 godzin rocznie.

Posiadacze biogazowni zgodnie twierdzą, że produkcja własnego prądu i ciepła daje duże oszczędności. Jednak każda duża inwestycja wiąże się z ryzykiem. Żeby je zminimalizować, warto pamiętać o paru rzeczach.

Przede wszystkim, gdy – na podstawie dokładnych kalkulacji, określenia mocy przerobowych w oparciu o dostępność substratu oraz upewnieniu się, że spełniamy warunki umożliwiające do skorzystania z udogodnień specustawy – okaże się, że decyzja o inwestycji w biogazownię jest właściwa, weźmy pod uwagę jeszcze parę spraw.

  • Przede wszystkim bardzo rozważnie trzeba dokonać wyboru firmy, której powierzycie Państwo instalację biogazowni. Budowa biogazowni to zaledwie początek – w sumie chyba najłatwiejszy. W sytuacji, gdy użytkowanie biogazowni trwa latami, serwisowanie jest jednym z bardziej istotnych elementów współpracy. Proszę sprawdzić, nie tylko w Internecie, ale też w terenie, jakie są opinie o firmie, z którą planujecie współpracę. Jak wywiązuje się ze swoich zobowiązań, jaki serwis oferuje, jakie daje gwarancje wykonania usług w danym czasie i co proponuje w razie niewywiązania się z obowiązków. Jednym z najgorszych scenariuszy jest sytuacja, w której – z przyczyn technicznych – biogazownia przestaje działać. Przestój biogazowni wiąże się z – niespodziewaną – koniecznością zakupu energii elektrycznej, przeorganizowaniem gospodarki substratami, kosztami przestoju i tak dalej, i tak dalej… Nie mówiąc o problemach z ponownym ożywieniem „betonowej krowy”. Czekanie kilka miesięcy na wymianę membrany w dachu nad fermentatorem może decydować o być albo nie być gospodarstwa.
  • Należy sprawdzić, czy na pewno i w jakim czasie będzie możliwość bezproblemowego podłączenia (nie: uzyskania warunków przyłączenia) instalacji biogazowej do sieci energetycznej. Są z tym duże problemy. Zdarza się, że mikrobiogazownie do mocy 50 kW w ostateczności podłączane są do sieci niskiego napięcia, ale właściciele większych instalacji dostają odmowy podłączenia. Powodem jest słuszna obawa zakładów energetycznych przed ryzykiem destabilizacji linii energetycznych i zagrożeniem bezpieczeństwa sieci. Miejmy nadzieję, że sytuacja ulegnie poprawie, np. dzięki dofinansowaniu w wysokości 500 mln zł z działania FEnIKS (Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko) – Infrastruktura energetyczna. Dofinansowywane mają być projekty dotyczące między innymi budowy i modernizacji inteligentnej sieci elektroenergetycznej w celu poprawy przesyłu energii elektrycznej.
  • Nie wolno ulegać, jakże powszechnym, upodobaniom do testowania wytrzymałości urządzeń, dzięki którym biogazownia funkcjonuje. Należy trzymać się terminów wymiany, regeneracji lub serwisowania poszczególnych elementów. Zwracać uwagę w szczególności na serwisowanie pompy, agregatu, mieszadeł. Na zabezpieczenie okablowania przed gryzoniami. Nie sugerować się tym, że agregat u sąsiada wytrzymał dłużej.
  • Nie wybierać najtańszych wersji poszczególnych elementów. Pamiętajmy, że na zachodzie Europy biogazowni jest dużo więcej, klient jest wymagający, technologie się udoskonalają i zmieniają, a pokusa upłynnienia starszych rozwiązań na nowych rynkach jest ogromna.
  • Pamiętać trzeba, że przez 5 lat, liczonych od dnia dopuszczenia biogazowni do użytkowania, „podmiot uprawiony nie może wykonywać w tej biogazowni rolniczej innej działalności niż działalność polegająca na wytwarzaniu biogazu rolniczego, energii elektrycznej z biogazu rolniczego, ciepła z biogazu rolniczego lub biometanu z biogazu rolniczego”. Nie będzie można również sprzedać, wynająć, wydzierżawić, zbyć lub przekazać do wykorzystania na innych zasadach nieruchomości, na której zlokalizowana jest biogazownia rolnicza albo samej biogazowni, podmiotowi innemu niż uprawniony w myśl ustawy.
  • Jeśli z jakiegoś powodu osoba posiadająca biogazownię utraci status uprawnionego do korzystania z udogodnień proponowanych w ustawie (przestanie spełniać warunki określone w ustawie) i nie zgłosi tego w terminie 30 dni od utraty uprawnień do dyrektora generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, zapłaci karę administracyjną w wysokości 10 tys. zł.
  • W związku z tym, że z założenia biogazownie rolnicze mają mieć charakter lokalny, produkcja gazu i moc biogazowni została ograniczona do oszacowanego średniego zapotrzebowania przeciętnej gminy wiejskiej na energię lub ciepło. Limit ten to produkcja 14 mln m3 gazu, mocy elektrycznej do 3,5 MW lub mocy cieplej nieprzekraczająca 10,5 MW. To oczywiście dość duże wartości docelowe. Jednak limity takie będą dotyczyć wszystkich instalacji znajdujących się na terenie tej samej gminy, jeżeli są powiązane kapitałowo z powodu zarządzania nimi przez ten sam podmiot lub powiązane ze sobą podmioty. Czyli np. jeśli w rodzinie jest kilku właścicieli instalacji biogazowych.

Z pełną wiarą w konieczność i sens inwestycji w biogazownie życzę Państwu wyłącznie udanych przedsięwzięć w tym zakresie, korzystnego poziomu wsparcia finansowego, stabilnych warunków funkcjonowania oraz samych właściwych, przemyślanych decyzji – od których, jak wiadomo, zależy sukces. 

Nadchodzące wydarzenia