Początek wakacji w Szepietowie
Tradycją już się stało, że w ostatni weekend czerwca w Szepietowie odbywają się wybory zwierzęcych Miss Piękności. Podczas XXIX Regionalnej Wystawy Zwierząt Hodowlanych i Dni z Doradztwem Rolniczym dziesiątki tysięcy odwiedzających mogło obejrzeć najpiękniejsze krowy, króliki, konie i owce oraz zapoznać się z nowinkami wystawców branży agro, których stoiska rozlokowano na obszarze 10 ha.
tekst: Justyna Jankowska
Na wystawie nie zabrakło przedstawicieli świata polityki, samorządowców oraz instytucji rolniczych. Swoje uznanie wyrazili m.in. sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa Lech Antoni Kołakowski, senator Jacek Bogucki, poseł na sejm Stefan Krajewski, wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski, wicemarszałek woj. podlaskiego Sebastian Łukaszewicz, dyrektor KOWR Jadwiga Zabielska, dyrektor ARiMR Katarzyna Roszkowska, prezes Podlaskiej Izby Rolniczej Grzegorz Leszczyński, wojewódzki lekarz weterynarii Andrzej Czerniawski, starosta wysokomazowiecki Bogdan Zieliński.
To potężne przedsięwzięcie rokrocznie budzi ogromne zainteresowanie zwiedzających oraz wystawców. W tym roku Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w pięknym stylu wyszedł naprzeciw potrzebom hodowców – wybudował imponujący i unikatowy na skalę kraju nowoczesny obiekt dla wystawianych krów. Na usta cisną się słowa klasyka: „Marian, tu jest jakby luksusowo!’’ I proszę mi wierzyć – jest luksusowo! Szerokie legowiska, wielki stół paszowy, wentylatory, mnóstwo miejsca. Komfort pracy właścicieli i bytowania zwierząt jest nieporównywalnie wyższy niż w ubiegłych latach. – Wystawa jest dla nas wyjątkowym wydarzeniem i pragniemy dorobek hodowlany podlaskich rolników prezentować w sposób godny i okazały – zaznaczył dyrektor Mojkowski.
Na ringu zaprezentowało się 117 sztuk krowich piękności od 42 wystawców. Przyznano tytuły w 11 kategoriach oraz wybrano 3 superczempiony. Sędzią głównym był włoski ekspert Massimo Capra, któremu asystował Jarosław Pindel z PFHBiPM. Sędzia był pod wrażeniem poziomu polskiej hodowli i gołym okiem było widać, że podejmowane przez niego decyzje nie były łatwe. Dokładnie oglądał każdą sztukę, oceniał, porównywał, prosił o uściślanie danych. Komplementom nie było końca.
Najwięksi wygrani tegorocznej edycji
W kategorii Jałowice Młodsze tytuł superczempiona zdobyła jałówka Emanuela z gospodarstwa państwa Emilii i Grzegorza Kuleszów z Rębiszewa-Studzianek. Po raz kolejny jałówkę na ringu poprowadziła do czempionatów 12-letnia córka Ola, która pasję do krasulek otrzymała w genach. Wieść niesie, że jej oko do cieląt i ich potencjału wystawowego jest niezawodne, i już z dużym wyprzedzeniem typuje kandydatki na kolejne wystawy. Sztukę fitterską ma opanowaną – sama przygotowuje swoje jałówki na ring. Wspólnie z młodszą siostrą Gabrysią uczą cielęta oprowadzania na długo przed występami, a ich plany hodowlane budzą podziw. Państwo Kuleszowie słusznie pękają z dumy, spokojni o przyszłość swojej hodowli.
W kategorii Jałowice Starsze tytuł superczempiona uzyskała jałowica Ulma9 ze stada pana Wiesława Wojno z miejscowości Wojny-Piecki. Pan Wiesław z żoną Urszulą mają ogromne wsparcie ze strony synów Patryka i Dawida. Obaj synowie są absolwentami Szkoły Młodych Hodowców, a Dawid wygrał nawet udział w analogicznej szkole w skali Europy – w belgijskiej Battice. To on prezentował na ringu swoją superczempionkę, absolutnie pewny najlepszego wyboru, gdyż jego wiedza, pasja i umiejętności zaowocowały zdobyciem uprawnień sędziowskich. Do długiej listy sukcesów państwo Wojnowie niniejszym dopisać mogą zdobyte na tej imprezie dwa wiceczempiony, dwa czempiony, w tym superczempion. Z pewnością ta lista będzie się wydłużać, na co czekamy z niecierpliwością.
Superczempionką wśród krów została sztuka Jo należąca do Gospodarstwa Lachowo pana Adama Pietruszyńskiego. Nie było to zaskoczeniem, gdyż wieloletnia tradycja wystawowa wpisała się godnie w hodowlaną historię regionu. Tegoroczna edycja była bardzo udana. Sztuki z obu gospodarstw panów Pietruszyńskich zgarnęły w sumie dwa wiceczempiony, trzy czempiony, w tym superczempiona. Na uwagę zasługuje piękny gest pana Adama, który podczas uroczystego wręczania nagród i pucharów poprosił na scenę swoich zootechników. Podziękował im, przy wszystkich zgromadzonych, za wspaniałą pracę i zaangażowanie, po czym przekazał nagrody na ich ręce.
Jak zawsze wielką frekwencją i zainteresowaniem cieszył się przemarsz najmłodszych hodowców z cielątkami. Oczywiście nie obyło się bez spektakularnych pogoni i podskoków. Tradycyjnie najsłodsi bohaterowie zgarnęli gromkie brawa i piękne nagrody, ufundowane przez sponsorów. Obowiązkowa piąteczka z Mlekosiem i pamiątkowe zdjęcie dopełniło ten długi i obfitujący w atrakcje dzień.
Mlekoś z dzielną ekipą animatorów cały weekend bawił i zachęcał do picia mleka najmłodszych zwiedzających. Mnóstwo konkursów, jeszcze więcej nagród, śpiewy, tańce, rysowańce, malowańce i rymowance – to dawało chwile oddechu rodzicom.
Nasze stoisko jest miejscem, gdzie wszyscy hodowcy są najmilej widziani, gdzie mogą spokojnie przysiąść, spotkać się, wymienić doświadczeniami, porozmawiać na bieżące tematy. Byli tam dla nich doradcy, inspektorzy, zootechnicy oraz mobilne laboratorium paszowe. Ze wszystkich sił staramy się, aby wystawa w Szepietowie była najprawdziwszym świętem Hodowców!