Z pasją do krów i fotograficznym okiem, czyli co robi Photo Team
Krowa, jaka jest, każdy widzi – można powiedzieć, parafrazując słynny cytat dotyczący konia, pochodzący z pierwszej polskiej encyklopedii powszechnej Nowe Ateny autorstwa Benedykta Chmielowskiego. Często, przy obecnej dostępności telefonów komórkowych, w których aparaty fotograficzne są coraz lepszej jakości, wielu z nas robi krowom zdjęcia. I wydawałoby się, że nie ma w tym nic trudnego: pstryk i już jest.
Anna Siekierska
Ale zrobić naprawdę dobre zdjęcie (takie z kategorii artystycznych lub profesjonalnych), na którym zachowane są proporcje ciała krowy i pokazana prawidłowa postawa, z podkreśleniem pięknych i pożądanych szczegółów budowy – to już jest umiejętność, którą nie każdy posiada. Nauczyć się poprawnego fotografowania krów i jałówek można tylko od innego fotografa, który zechce się podzielić swoją wiedzą, doświadczeniem i zdradzić arkana tej sztuki. Bo żadna książka ani poradnik na ten temat na razie nie powstały. Pięcioro pracowników Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka, w tym ja, miało w 2012 roku szczęście i możliwość spędzić klika dni, najpierw przyglądając się pracy profesjonalistki w tym zawodzie pracującej dla międzynarodowego czasopisma „Holstein International”, wydawanego w Niderlandach, a potem samemu podjąć pierwsze próby sfotografowania krowy.
Chłonęliśmy tę wiedzę jak gąbki, wiedząc, że taka okazja więcej może się nie powtórzyć. Każde z nas przetrenowało ustawianie krowy do zdjęcia, więc dobrze wiemy, ile waży jej łeb, gdy go trzeba utrzymać w prawidłowej pozycji, jak trudno jest przestawić nogę krowy o 5 cm w przód lub w tył albo spowodować, że nadstawia ona obu uszu jednocześnie i ma przy tym żywe spojrzenie. I oczywiście żadne z nas nie miało cienia wątpliwości, że ten krótki kurs nie zrobi z nas od razu profesjonalistów. Potem przyszedł więc czas na samodzielne działanie, choć w zespole, bo powstał federacyjny Photo Team, który w troszkę zmniejszonym składzie działa do dzisiaj.
Photo Team ma swoje logo, którym sygnuje wykonane i opracowane przez siebie zdjęcia. Łączy nas pasja do fotografowania i do krów, zwłaszcza do pięknych krów. Mnie szczególnie interesują starsze krowy, zwykle z wysoką produkcją mleka. Popełniłam już kilka artykułów na ten temat, ilustrując je zdjęciami, przy robieniu których czasem trzeba było się uciec do niestandardowych trików, aby wyeksponować dojrzałą urodę krowy, pomijając szczegóły nadgryzione zębem czasu. Chwalimy się takimi krowami, gdzie tylko można. Pamiętam, jakie wrażenie wywarło na chińskiej delegacji, której przedstawialiśmy profil działalności PFHBiPM, wplecione w prezentację zdjęcie 13-letniej krowy o nazwie Cytryna, która w dziesięciu laktacjach wyprodukowała 130 tys. kg mleka. Zawsze też, będąc na zagranicznej wystawie bydła mlecznego, szukamy fotograficznego atelier, gdyż profesjonalni fotografowie często robią usługowo zdjęcia bezpośrednio na wystawie, mając przygotowane tło i zespół ludzi do pomocy oraz zwycięskie krowy. Nasze krowy, które brały dwukrotnie udział w europejskich wystawach bydła holsztyńskiego (w Cremonie i we Fribourgu), także miały zrobione takie zdjęcia. Dla właścicieli tych przepięknych zwierząt do dziś jest to niezwykła pamiątka, a dla członków zespołu fotograficznego punkt odwołania – do takiego wyniku naszej pracy dążymy.
Nie każdy jednak wie, że aby sprawnie przeprowadzić akcję wykonania pozowanego bocznego zdjęcia krowy – a jest to najwyższy stopień wtajemniczenia i trudności – fotograf powinien mieć do dyspozycji siedem osób dobrze wiedzących, o co w tym wszystkim chodzi. Są to: trzymający krowę – bo do niego krowa ma największe zaufanie, po jednej osobie do ustawiania każdej nogi, jedna osoba zajmująca się przytrzymaniem ogona i jedna mająca za zadanie „stawianie” uszu – oczywiście krowich, za pomocą głosu, różnego rodzaju gestów i wykorzystania będących pod ręką rekwizytów. Pomysłowość jest tu wskazana i wszystkie chwyty są dozwolone. Spotkaliśmy się nawet na renomowanej wystawie w Madison, z tym że piękny pies rasy collie wypełniał to zadanie, zresztą ze znakomitym skutkiem. W naszych warunkach i biorąc pod uwagę to, że Photo Team działa dorywczo, nie możemy liczyć na tak sprawną pomoc w każdym miejscu, do którego się udajemy.
Jednak też nie każde wykonywane przez nas zdjęcie jest robione z zamiarem umieszczenia go w katalogu. Dokładamy starań, aby tego rodzaju zdjęcie, tzw. pozowane boczne, miała krowa rasy PHF, która w danym roku zostaje najpiękniejszą krową wystawy – superczempionem – ogólnopolskiej lub krajowej/narodowej, ponieważ posyłamy je na stronę Europejskiej Konfederacji Czarno-Białego i Czerwono-Białego Bydła Holsztyńskiego EHRC. A nasz federacyjny zespół wyspecjalizował się w naturalnych ujęciach plenerowych z krową w roli głównej. Dobrze przygotowana krowa zawsze jest interesującym obiektem dla fotografa. Wyszukujemy więc piękne fragmenty krajobrazu, aby za pomocą profesjonalnej fotografii promować hodowlę krów w naszym kraju. Efekty pracy zespołu prezentowane są w wydawanych przez Polską Federację kalendarzach, na wystawowych stoiskach i konferencjach oraz w siedzibach PFHBiPM.
Od lipca 2014 roku, a więc już 9 lat, prowadzona jest w naszym czasopiśmie rubryka Excellent, w której co miesiąc publikujemy zdjęcie i krótki opis krowy z doskonałą oceną typu i budowy. Nietrudno policzyć, że już ponad 100 krów zagościło w „Hodowli i Chowie Bydła” w tej prestiżowej stałej szpalcie. Dopóki tego nie zobaczyliśmy, nawet nie wiedzieliśmy, jak świetnie te zdjęcia potrafią zdobić ściany pomieszczeń biurowych na fermach naszych hodowców.
Z naszych, już kilkunastoletnich, doświadczeń wiemy, że krowa dobrze chodząca po ringu wcale nie musi być idealną modelką do zdjęć, bo w żaden sposób nie chce współpracować z zespołem. I odwrotnie: krowa, która nigdy nie była na wystawie i poza swoją oborą, czasem potrafi odbierać polecenia opiekunów podczas sesji zdjęciowej tak, jakby rozumiała, czego się od niej oczekuje. A ponieważ przy plenerowych zdjęciach zaleca się wykonywanie kadru z perspektywy żaby, to jest jedyna okazja, gdy można sobie bezkarnie w pracy poleżeć na trawce…