Zazieleniło się w Kudelczynie
Nasz miesięcznik już po raz kolejny został serdecznie przyjęty w leżącym na Mazowszu Kudelczynie, gdzie Tadeusz Stelęgowski, wielokrotnie nagradzany hodowca bydła mlecznego, prowadzi wraz z żoną Marianną oraz synami Piotrem i Pawłem skokowo rozwijające się gospodarstwo. Od 1997 r. stado objęte jest oceną wartości użytkowej bydła Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka.
tekst i zdjęcia: Michał Krukowski
przy współpracy z Claas Polska
Nowy obiekt to nowa jakość całego biznesu
Stelęgowscy uroczyście otwierali nową oborę wolnostanowiskową na początku lipca 2024 r. o długości 90 m, szerokości 36,5 m i wysokości w kalenicy 14 m. Inwestycja natychmiast podniosła i tak już wysoki poziom dobrostanu oraz zwiększyła wydajność do ponad 14 500 kg mleka od krowy. Komfort zwierząt podnoszą również szerokie legowiska o wymiarach 1,25 m szerokości i 5 m długości – o 20 cm większe niż w innych oborach. Gospodarstwo znalazło się zatem w federacyjnym rankingu TOP 100 najlepszych stad w kraju. O samym obiekcie szczegółowo pisaliśmy przy okazji jego otwarcia w numerze 11 w 2024 r., – artykuł ten można sobie przypomnieć na stronie
holstein.pl/obora-jak-marzenie.
Tak ogromna inwestycja nie wstrzymała procesu unowocześniania parku maszynowego i uzupełniania go o urządzanie służące do zabezpieczania bazy paszowej dla prawie 500 krów. Pan Tadeusz posiada łąki oddalone nawet o 15 km od siedliska, co – jak podkreśla – decyduje o inwestowaniu w sprzęt, który nie tylko łączy ekonomikę z wytrzymałością, ale jest również wydajny i wygodny w transporcie i pracy. Na co więc postawili Stelęgowscy?
Majowy nabytek to największa zgrabiarka w ofercie Claas
Czterokaruzelowy Claas Liner 4900 w wersji Business został maksymalnie doposażony. Wszystkie dostępne regulacje i ustawienia wykonywane są z poziomu komputera, z kabiny ciągnika. Sprzęt jest kompatybilny z systemem ISOBUS. Opatentowane podwójne sprężyny łagodzą pracę wirników przy wysokich prędkościach jazdy, dzięki czemu maszyna pracuje dokładnie i lekko nawet na nierównym gruncie. Zgrabiarka posiada też najszersze dostępne na rynku ogumienie. Pan Tadeusz wybrał ten wariant, argumentując, że „nawet jak się trafi mokry rok, to nie będzie problemu ze zgrabieniem w każdych warunkach”. Maszyna formuje idealne pokosy w zakresie od 9,30 do 15,00 m. Pomimo że zgrabiarka Stelęgowskich daje maksymalne możliwości przewidziane przez producenta, to jednak wałki pod przyczepy objętościowe z nożami tnącymi przygotowywane są z szerokości roboczej 14 metrów. Gospodarz tłumaczy to faktem, że ze względu na liczne drobne kamienie na łąkach nie zbierają traw sieczkarnią, która przy tych specyficznych warunkach jest mocno podatna na uszkodzenia, a z 14 metrów lepiej pasuje pod zbiór przyczepą. Hodowca nie kryje też dumy, że Claas Liner 4900 to pierwsza w Polsce zgrabiarka tej serii.
Kosiarki Stelęgowskich po raz pierwszy w Ułężu
Stojąc przed kosiarkami w Kudelczynie, miałem nieodparte wrażenie, że gdzieś już je widziałem. I przypomniało mi się tegoroczne Zielone Agro Show w Ułężu. To tam były prezentowane jako największe dostępne kosiarki od firmy Claas. I faktycznie mknęły przez łąkę bardzo energicznie. Ponieważ całość areału Stelęgowskich przeznaczona jest pod pasze objętościowe, a struktura zasiewów to TUZ-y i rokrocznie lucerna oraz kukurydza, potrzebują oni wydajnego sprzętu do koszenia. Dlatego też i w tym segmencie zmienili kolor maszyn tnących na jasnozielony. Jak argumentuje Tadeusz Stęlegowski: – Kosiarka taśmowa Claas Disco 9700 CAS w układzie motyl ma 9,5 m szerokości i podobnie jak zgrabiarka jest sterowana poprzez ISOBUS z kabiny. Ma najbogatsze wyposażenie, w tym dodatkowe płozy zgarniające, i podwójną osłonę belki oraz dodatkowe oświetlenie. Prędkość posuwu taśm można regulować niezależnie, a kosiarka przednia jest sprzężona łączem z tylnym zestawem. W ciągu doby możemy wykosić aż 100 ha łąk.
Cele gospodarstwa i rola PFHBiPM
Jak podkreśla właściciel, obecnym celem gospodarstwa jest osiągnięcie 600 krów w doju. W 2024 r. zajęło ono drugie miejsce w Polsce pod względem wydajności mlecznej, osiągając wynik 14 678 kg mleka od sztuki w kategorii stada od 301 do 500 krów. Dla porównania w 2019 r. od sztuki ocenianej dojono średnio 13 281 kg mleka, a w roku 2016 – około 10 900 kg. Dzięki pasji, profesjonalizmowi i inwestycjom w nowoczesne technologie gospodarstwo Marianny i Tadeusza Stelęgowskich stanowi inspirację dla innych producentów mleka w Polsce. Właściciele łączą tradycję z nowoczesnym podejściem. To ludzie otwarci, którzy chętnie dzielą się z innymi sprawdzonymi u siebie rozwiązaniami. Dodatkowym atutem tej otwartości jest to, że przeszli całą „mleczną drogę” – od kilku hektarów i kilku krów do renomowanej i znanej w kraju hodowli. Czuję się w obowiązku odnotować, że to – jak podkreśla Tadeusz Stelęgowski – dzięki zaufaniu do PFHBiPM i OWUB gospodarstwo mogło się rozwinąć w takim tempie.