Cysty jajnikowe – zaburzenia w rozrodzie krów
Zarówno brak rui u krów, jak i ruje przedłużające się i nieregularne budzą niepokój hodowców. Co jest przyczyną takich zaburzeń i jak im zapobiegać – informuje lek. wet. Jakub Kaczmarek, prowadzący prywatną praktykę lekarską w Czempiniu.
TEKST: RYSZARD LESIAKOWSKI, ZDJĘCIA: JAKUB KACZMAREK, RYSZARD LESIAKOWSKI
Poprawnie przebiegający cykl rujowy jest dość często zaburzony występującymi na jajnikach torbielami, nazywanymi także cystami. Za torbiele uważa się nieowulujące pęcherzykowate struktury o średnicy co najmniej 2,5 cm, utrzymujące się przez co najmniej 10 dni, przy jednoczesnym braku ciałka żółtego na jednym z jajników – mówi lekarz weterynarii. Podkreśla, że cysty występujące na jajniku do 45. dnia po wycieleniu są traktowane jako zjawisko fizjologiczne, w tym czasie wiele tego typu tworów spontanicznie zanika.
Rozmówca informuje o dwóch rodzajach cyst jajnikowych: pęcherzykowych i luteinowych. Torbiele pęcherzykowe mają z reguły cienką ściankę, mogą być pojedyncze lub mnogie, spotyka się je na jednym lub obu jajnikach. Torbiele luteinowe są przeważnie tworami pojedynczymi o zgrubiałych ścianach. – Niekiedy na jajnikach występują także torbiele mieszane, pęcherzykowo-luteinowe – nadmienia lekarz weterynarii. Informuje, że objawem zewnętrznym cyst jajnikowych jest brak rui, ruje nieregularne oraz spotykane przypadki niekończących się rui. Jest to konsekwencja zaburzeń hormonalnych. Cysty luteinowe powodują dużą aktywność progesteronu, hormonu odpowiedzialnego za utrzymanie ciąży, stąd brak rui. W przypadku cyst pęcherzykowych dochodzi do aktywności estradiolu, hormonu odpowiedzialnego za manifestowanie rui, czego konsekwencją są przedłużające się ruje u krów. Cysty jajnikowe mogą powodować zaburzenia hormonalne o różnym nasileniu, tym samym spektrum objawów jest duże.
Rozpoznanie
W opinii lekarza weterynarii z Czempinia podstawą diagnozowania zaburzeń w rozrodzie krów jest obserwacja zwierząt, czyli konieczne jest prowadzenie notatek. Podejrzane są sztuki, u których ruja nie wystąpiła przez długi czas, oraz samice z nieregularnymi rujami i długo trwającymi. We wszystkich przypadkach konieczne jest badanie rektalne metodą tradycyjną lub z użyciem aparatu USG. – Badanie USG jest bardzo wiarygodne, umożliwia potwierdzenie lub wykluczenie obecności torbieli i w większości przypadków udaje się określić ich rodzaj – informuje lekarz.
Przyczyny
– W 90% przypadków torbieli na jajnikach stwierdza się także zapalenie błony śluzowej macicy. Cysty jajnikowe są konsekwencją metritis, schorzenia często występującego w okresie poporodowym – informuje lek. wet. Jakub Kaczmarek. W jego opinii występowanie cyst jajnikowych nasila się w okresie jesienno-zimowym, kiedy dzień jest krótki. W tym okresie schorzenie występuje zwłaszcza w oborach ciemnych, ze słabym dostępem światła naturalnego i niedoświetlonych światłem sztucznym.
Rozmówca wskazuje także na błędy żywieniowe, skutkujące tworzeniem się torbieli jajnikowych. Wymienia niezbilansowane dawki pokarmowe, powodujące niedobory energii, białka, składników mineralnych. Niekorzystny jest również nadmiar składników pokarmowych w dziennej dawce pokarmowej dla krów. – Często torbiele jajnikowe towarzyszą występowaniu zaburzeń metabolicznych: ketozie, kwasicy żwacza – nadmienia rozmówca.
Leczenie
– Starą metodą leczenia jest manualne usuwanie torbieli, co nie jest obecnie zalecane. Często torbiel jest wielokrotnie większa od jajnika i po jej zduszeniu na jajniku powstaje duża blizna, która upośledza owulację. Na bliznach pęcherzyki nie narastają – informuje lekarz, i dodaje: – Gros torbieli samoistnie pęka przy badaniu rektalnym jajnika za pomocą dłoni. Ale wiele z nich wymaga dużej siły, aby je usunąć, czego się nie zaleca. Zatem akceptuje się usuwanie manualne małych pęcherzyków, nie większych niż jajnik, które same pękają przy dotknięciu podczas badania rektalnego.
Jak informuje rozmówca, najczęściej torbiele jajnikowe leczy się z użyciem preparatów hormonalnych, np. GnRH, prostaglandyn i wkładek progesteronowych. Podkreśla, że terapię hormonalną zawsze ustala i nadzoruje lekarz weterynarii opiekujący się stadem i przestrzega przed podawaniem przypadkowych leków. Hormonalna kuracja torbieli jajnikowych trwa około trzech tygodni.
– Krowę, u której stwierdzono obecność cyst nieusuwalnych manualnie i jednocześnie leczenie hormonalne nie przynosi efektu, można uratować, dokonując punkcji torbieli. Do tego celu wykorzystuje się wziernik rurowy, kateter zakończony igłą, za pomocą którego pobiera się zawartość cysty – wyjaśnia lek. wet. Jakub Kaczmarek.
Informuje, że coraz częściej spotyka się krowy, które są cielne, mają dobrze wykształcone ciałko żółte, a obok lub na drugim jajniku tkwi duża torbiel. Taka cysta nie jest aktywna hormonalnie i nie wpływa negatywnie na cykl płciowy krowy, zatem nie wymaga interwencji lekarskiej. Leczeniu nie podlegają także cysty występujące na jajniku do 45. dnia po wycieleniu.
Higiena i dobrostan
– Torbiele jajnikowe są przeważnie konsekwencją zapalenia błony śluzowej macicy, dlatego w pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na higienę w okresie okołoporodowym, a zwłaszcza podczas porodu. W stadach problemowych trzeba dokładnie przyjrzeć się żywieniu i sprawdzić jego poprawność – zaleca rozmówca. Wskazuje, że troska o dobrostan zawsze jest opłacalna dla hodowcy. Pozytywnie wypowiada się o oświetlaniu obór w okresie jesienno-zimowym sztucznym światłem o natężeniu 160–200 luksów przez 16 godzin. – Zaburzenia płodności krów są z reguły konsekwencją niedoskonałości w utrzymaniu – konkluduje lekarz weterynarii z Czempinia.