Lucerna: rocznie 3,5 tony białka z hektara
Tegoroczne ceny poekstrakcyjnej śruty sojowej i rzepakowej uzyskują nadzwyczaj wysoki poziom. W tej sytuacji pozyskiwanie białka z własnych upraw nabiera szczególnego znaczenia. Przykład hodowcy z kujawsko-pomorskiego dowodzi, że jest to możliwe.
tekst i zdjęcia: RYSZARD LESIAKOWSKI
Lucernę w czystym siewie uprawiam od ok. 12 lat. Wysoka zawartość białka to nie jedyna zaleta tej rośliny. Wraz z białkiem do dawki pokarmowej dla bydła mlecznego lucerna wprowadza wiele innych składników odżywczych. Roślina ta jest bardzo dobrym przedplonem dla większości upraw rolniczych, pozostawia w glebie dużo próchnicy i azotu – mówi Marcin Gwizdała z Broniewa, użytkujący ok. 100 ha, na których plantacje lucerny zajmują ok. 28 ha. Sporządzona z niej kiszonka jest komponentem dziennej dawki pokarmowej dla 110 krów o średniej rocznej wydajności rzędu 12,8 tys. kg mleka. W opinii hodowcy lucerna uprawiana w czystym siewie wiernie plonuje w ciągu całego sezonu wegetacyjnego, w przeciwieństwie do upraw mieszanek z traw. – Rocznie zbieram pięć pokosów lucerny, plony czterech są porównywalne, a piąty, koszony we wrześniu, jest o połowę mniejszy. Ponadto lucerna, z uwagi na rozbudowany system korzeniowy, znacznie lepiej znosi okresowe susze niż mieszanki z traw – nadmienia rozmówca. Wspomina także o wspieraniu plantacji lucerny unijnymi dopłatami w ramach płatności do upraw roślin pastewnych. W ubiegłym roku dopłata do hektara uprawy tej rośliny wynosiła 468 zł, oprócz przysługującej jednolitej płatności obszarowej.
Starannie przygotuj glebę
– Lucernę uprawiam na glebach klas od IIIa do IVb. Gleba pod uprawę lucerny powinna charakteryzować się odczynem obojętnym, a nawet zasadowym, dlatego bardzo ważnym zabiegiem jest wapnowanie. Stanowisko pod lucernę przygotowuję latem i jesienią, staram się to zrobić możliwie najlepiej. Pola przed wysiewem nasion muszą być bez kamieni, odchwaszczone, wyrównane i nawiezione – opowiada hodowca. Dawki nawozów są obliczone według zasobności i kwasowości gleby, określonej w stacji chemiczno-rolniczej na podstawie uprzednio pobranych próbek. Jak informuje rozmówca, plantacje lucerny w czystym siewie wymagają nawożenia potasem, fosforem, nie stosuje się nawozów azotowych oraz herbicydów, fungicydów i insektycydów. Można powiedzieć, że jest to uprawa proekologiczna.
W opinii rozmówcy na wysokie plony lucerny uprawianej w czystym siewie wpływ ma nie tylko poprawnie przygotowane pole, ale także dobór właściwej odmiany. Różnią się one zimotrwałością, szybkością dojrzewania i zawartością włókna. Odmiany odporne na wyleganie szybko włóknieją, z kolei wysoka zawartość włókna obniża strawność składników pokarmowych. – Zależy mi na wysokiej strawności dawki pokarmowej, dlatego wybieram odmiany z mniejszą zawartością włókna i jednocześnie akceptuję niewielkie wyleganie – konkluduje rozmówca. Informuje, że ceny nasion lucerny są dość zróżnicowane i uzależnione od sezonu. W ostatnich trzech latach cena jednego kilograma waha się od 26 zł do 30 zł. Na hektar wysiewa się 18–20 kg nasion, których wartość wynosi 470–600 zł. – Wysoki koszt nasion dopinguje do dobrego przygotowania pola – nadmienia hodowca. Informuje, że lucernik użytkuje przeciętnie pięć lat. Na starszych plantacjach roślin jest nieco mniej, a próby podsiewania z wykorzystaniem nasion lucerny zakończyły się fiaskiem.
O wartości pokarmowej decyduje termin koszenia
– Lucernę zawsze koszę w fazie pąkowania, gdy na roślinach pojawią się zielone pąki. Wcześniejsze koszenie skutkuje zwykle mniejszym plonem w następnym pokosie. Z kolei późne koszenie, np. w fazie kwitnienia, powoduje znaczne pogorszenie walorów paszowych, rośliny zawierają dużo włókna i mało białka – mówi Marcin Gwizdała. Rozmówca informuje, że rośliny kosi na wysokość 8 cm, co argumentuje następująco: – Po pierwsze przy ziemi nie ma liści, więc w tej części roślin jest mało białka, a dużo włókna. Zatem aby zebrać materiał najwyższej jakości, lucernę trzeba kosić nieco wyżej. Po drugie, na wysokości 8 cm na roślinach pozostają jeden, dwa listki, które przyspieszają odrost następnego pokosu. Ponadto wyższe koszenie zmniejsza zanieczyszczenie zielonki ziemią, dzięki czemu uzyskuje się kiszonki dobrej jakości.
Tuż po skoszeniu hodowca praktykuje rozrzucenie pokosów na dużej powierzchni, tak aby warstwa skoszonej zielonki była możliwie jak najcieńsza. Dzięki temu z roślin szybko odparowuje woda.
– Zależnie od pogody rozrzuconą po skoszeniu zielonkę pozostawiam na dwa, trzy dni, niekiedy wystarczy jeden dzień, tak aby zawierała między 40% a 50% suchej masy – opowiada rozmówca. Informuje, że optymalną zawartość suchej masy w podsuszonej zielonce sprawdza, wykonując tzw. test wyżymania, co polega na skręcaniu pęku skoszonych roślin. W miejscu skręcania soki nie mogą kapać, ale miejsce to powinno być zawilgocone. Hodowca przestrzega przed nadmiernym podsuszeniem lucerny, ponieważ wiąże się to z dużymi stratami białka z powodu osypujących i łatwo kruszących się podczas zbioru listków.
Zbiór za pomocą prasy zmiennokomorowej
W opinii hodowcy podsuszenie skoszonej lucerny do ok. 45% suchej masy wymaga bardzo dokładnego wyparcia powietrza z zakiszanej zielonej masy, co nie jest łatwo osiągnąć. – W moim przekonaniu najlepsze kiszonki z lucerny można uzyskać jedynie, wykorzystując do zbioru zmiennokomorową prasę belującą. Tworzone w nich bele są silnie zagęszczone od samego rdzenia, a zatem powietrze z roślin jest bardzo dobrze wyparte. Takiego zagęszczenia nie uzyska się w prasie stałokomorowej i tym bardziej w silosie lub pryzmie, wykorzystując do ubijania nawet bardzo ciężkie ładowarki – dzieli się doświadczeniem Marcin Gwizdała. Zwraca jednocześnie uwagę na bardzo trudne zakiszanie się lucerny i konieczność wspomagania tego procesu za pomocą specjalistycznych dodatków. Hodowca stosuje preparaty bakteryjno-enzymatyczne. Zawarte w nich różne szczepy bakterii oraz enzymy wspierają fermentację bakterii kwasu mlekowego. Aplikator jest zamontowany na prasie belującej. Konserwant w formie płynnej aplikowany jest `do zbieranej zielonki podczas podbierania jej z pokosu. – Stugramowa saszetka z konserwantem o wartości 350–400 zł wystarcza na zakiszenie ok. 50 t zielonki – nadmienia hodowca.
Rozmówca informuje, że zbiór zielonki z powierzchni ok. 2 ha, podsuszonej i zgrabionej na wałki z wykorzystaniem belującej prasy zmiennokomorowej, zajmuje około jednej godziny. Następnie baloty o średnicy 1,2 m i masie ok. 700 kg zwożone są do gospodarstwa i owijane folią. – Taka organizacja zbioru zapewnia lepszą jakość kiszonki, niż owijanie folią bel na polu i następnie transportowanie ich do gospodarstwa. W trakcie załadunku i transportu może dojść do rozszczelnienia bel – mówi rozmówca.
Owijarka szeregowa – wydajna i oszczędna maszyna
Do owijania bel folią rozmówca od ośmiu lat wykorzystuje owijarkę szeregową kanadyjskiego producenta. Jest to technologia rzadko stosowana w Polsce. Bele załadowane na stół podawczy za pomocą ładowarki są przesuwane do zespołu owijającego. Owinięte, zsuwają się na ziemię i są mocno dociskane jedna do drugiej. W efekcie powstaje szczelny rękaw z folii. – Po załadowaniu bel na stół podawczy cały proces owijania przebiega automatycznie. Maszyna jest wyposażona w spalinowy silnik o mocy 13 KM, który w ciągu godziny spala ok. 3 l benzyny. W tym czasie jedna osoba owinie folią ok. 100 balotów – wyjaśnia hodowca. Informuje, że zużycie folii w tym systemie jest o około połowę mniejsze niż w przypadku owijania pojedynczych bel i porównywalne ze zużyciem folii podczas zakiszania zielonek w silosach.
Dużo taniego białka z własnych upraw
Z relacji hodowcy wynika, że średnio w roku z hektara plantacji lucerny, z pięciu pokosów, zbiera 53 baloty o masie 700 kg. Sprasowana w nich zielonka zawiera przeciętnie ok. 45% suchej masy, w której znajduje się ok. 21% białka ogólnego. Zatem roczny plon suchej masy z hektara plantacji wynosi ok. 16,7 t (53 × 0,7 × 0,45). W tej ilości suchej masy znajduje się ok. 3,5 t białka ogólnego (16,7 × 0,21). Hodowca oszacował koszt wyprodukowania jednego balotu z podsuszoną lucerną na kwotę ok. 50 zł. Zatem na sporządzenie 53 balotów podsuszonej lucerny zbieranej z powierzchni jednego hektara trzeba wydać ok. 2650 zł (53 × 50 zł). Łatwo obliczyć, że na wyprodukowanie tony białka w postaci kiszonki z lucerny hodowca wydaje ok. 757 zł (2650/3,5). Tymczasem tona poekstrakcyjnej śruty sojowej zawierającej 46% białka kosztuje obecnie ok. 2200 zł. Wynika z tego, że koszt tony białka zawartego w tej paszy to ok. 4782 zł (2200 × 1000/460). Zatem białko pozyskane z plantacji lucerny jest sześciokrotnie tańsze niż pochodzące z zakupionej poekstrakcyjnej śruty sojowej (4782/757). Warto o to się postarać!