Piętno temperatury widoczne na racicach
Mamy wczesne lato, temperatura przekroczyła 20 stopni, ale jeszcze nie stała się dokuczliwa i jest nam przyjemnie… Trudno w takim momencie uświadomić sobie, że strefa komfortu krowy już została przekroczona i jej organizm znajduje się pod presją. Jednak właśnie w takich okolicznościach pojawiają się problemy, z którymi borykają się hodowcy nie tylko latem, ale też długo po jego zakończeniu.
tekst: dr Katarzyna Rzewuska
Widoczne na pierwszy rzut oka konsekwencje, takie jak spadek produkcji i pobrania paszy oraz wzrost LKS, są odczuwalne dla hodowcy w krótkim horyzoncie czasowym. Jednak presja środowiska odciska swoje piętno także w dłuższym okresie. Gdy mówimy o długofalowych konsekwencjach stresu cieplnego, najczęściej mamy na myśli pogorszenie wyników rozrodu oraz spadek odporności. Jest jednak jeszcze jeden obszar, niewidoczny na pierwszy rzut oka, w którym zbierają swoje żniwo wysokie temperatury. Są to zmiany w obrębie racic, widoczne dopiero podczas korekcji przeprowadzanej 6–8 tygodni później (sierpień–październik), przede wszystkim krwiaki podeszwy (SH) oraz choroba linii białej (WL). Zwiększenie częstotliwości występowania tych schorzeń można stwierdzić, analizując zestawienia z kolejnych wizyt korektora, generowane przez aplikację „CGen korekcja” (rysunek 1). Oczywiście po upływie kilku tygodni trudno powiązać niepokojący obraz z tak odległą przyczyną, jednak dzięki informacjom od lek. wet. Andrei Fiedler możemy lepiej zrozumieć wpływ stresu cieplnego na stan zdrowia racic.
Łatwym do rozpoznania objawem stresu cieplnego u krowy jest dyszenie. Kiedy krowa nie jest w stanie obniżyć temperatury poprzez pocenie się, zwiększa częstotliwość oddechów, by schłodzić ciało przez wymianę powietrza. Proces ten ma swoje koszty, gdyż zwierzę zużywa na niego dużo energii, a do tego jest stresujący. Jaki ma to związek z racicami? Przyspieszony oddech jest spłycony, a przez to pobierana jest niewystarczająca ilość tlenu. Nieodpowiednie natlenienie krwi powoduje gorsze odżywienie tkanki racicowej. Dodatkowo wentylowanie poprzez dyszenie jest dla krowy łatwiejsze w pozycji stojącej. To pierwsza z przyczyn tego, że krowy nie chcą się kłaść. Ale krowa stoi też, by uniknąć wzrostu temperatury obserwowanego podczas leżenia, kiedy to wymiana ciepła jest ograniczona. Z kolei pozycja stojąca zapewnia mniejszą powierzchnię kontaktu z podłożem (zwłaszcza ściółką) i umożliwia przepływ powietrza wokół zwierzęcia. Konsekwencją jest jednak wydłużenie czasu stania i większe obciążenie racic.
Rejestracja danych prowadzona w ramach projektu „CGen korekcja” pozwala nam przeanalizować sytuację na krajowym podwórku. Kiedy spojrzymy na liczbę krów ze zgłoszoną chorobą linii białej w poszczególnych miesiącach, dostrzegamy wyraźny wzór. Szczyt zgłoszeń obserwujemy na przełomie lata i jesieni, kiedy zazwyczaj nie występuje już źródło problemu. Często stanowi to trudność powiązania sytuacji w stadzie z faktyczną przyczyną, której w tym przypadku trzeba szukać praktycznie dwa miesiące wcześniej. Inną trudnością jest to, że kolejna fala upałów grozi nam dopiero po kilku miesiącach. Może jednak warto odczytać taki sygnał i wykorzystać czas na przygotowanie się do kolejnego sezonu naznaczonego stresem cieplnym krów.