Polmass organizatorem konferencji w Pawłowicach
Zakład Doświadczalny Instytutu Zootechniki w Pawłowicach w końcu października br. był miejscem wymiany doświadczeń podczas konferencji zorganizowanej przez firmę Polmass pn. „Nauka i praktyka w żywieniu bydła. Od jałówki do krowy”.
TEKST: Ryszard Lesiakowski
Dobry preparat mlekozastępczy jest tylko jednym z elementów prowadzących do sukcesu w odchowie cieląt. Hodowcy wpływają na dobrostan młodych zwierząt, warunki zoohigieniczne, w jakich one przebywają, i suma wszystkich czynników warunkuje wzrost i rozwój cieląt, co z kolei przekłada się na dobrze odchowane jałówki, które z czasem stają się dobrymi krowami – powiedział Zbigniew Kotlęga, prezes firmy Polamass S.A. Doświadczeniem w zarządzaniu stadem liczącym 420 krów o średniej rocznej wydajności rzędu 10,5 tys. kg mleka dzielił się dr Marian Kamyczek, dyrektor Zakładu Doświadczalnego Instytutu Zootechniki PIB w Pawłowicach, który wygłosił prezentację pt. „Efekty uzyskane w hodowli i produkcji bydła w ZD IZ PIB Pawłowice. Poinformował, że na fermie wdrożono strategię żywienia ograniczającą ryzyko chorób metabolicznych. Sprowadza się ona do pełnego pokrycia potrzeb pokarmowych krów. Na fermie w Pawłowicach praktykuje się podział samic na grupy żywieniowe. Wyróżniono 4 grupy krów w okresie laktacji, w tym m.in. grupę pierwiastek w okresie szczytu laktacji. Ponadto w stadzie jest jeszcze grupa krów zasuszonych, grupa samic w okresie przejściowym oraz grupa krów świeżo wycielonych. Zwierzęta o najwyższej dziennej wydajności mlecznej pobierają w stacji paszowej paszę treściwą w niewielkich jednorazowych porcjach, co zapobiega występowaniu kwasicy. Dr Marian Kamyczek zaznaczył, że wysoka produkcja mleka może powodować u niektórych krów problemy z rozrodem. Na przestrzeni ostatnich 10 lat średni okres międzywycieleniowy krów utrzymywanych w Zakładzie Doświadczalnym w Pawłowicach skrócił się z 450 do 398 dni.
O najczęściej popełnianych błędach w zrządzaniu stadem informowała prof. Sylvia Kehoe z Uniwersytetu Wisconsin-River Falls (USA) podczas prezentacji pt. „Najważniejsze punkty oceny poprawności żywienia krów – praktyczne uwagi”. W opinii prelegentki dużym problemem w amerykańskich stadach bydła mlecznego są kulawizny, które występują u ok. 40% krów. Ponadto newralgiczny jest okres przejściowy, w którym hodowcy z USA popełniają sporo błędów. Amerykańscy doradcy w swojej pracy posługują się danymi o wydajnościach krów, które są standaryzowane w ujęciu rocznym i na 305 dni. Wskaźniki obliczane są oddzielnie dla pierwiastek i wieloródek. Standaryzowana wydajność pierwiastek powinna być wyższa niż wydajność wieloródek. Jeśli jest odwrotnie, to poszukuje się uchybień w utrzymaniu i żywieniu jałówek. Prof. Sylvia Kehoe zalecała także analizowanie produkcji mleka w szczycie laktacji, przykładowo może to być produkcja mleka w pierwszych 90 dniach laktacji. Parametr ten oblicza się oddzielnie dla pierwiastek i wieloródek, a uzyskane wyniki się porównuje. Za optymalną sytuację uznaje się tę, w której wydajność pierwiastek stanowi 74–78% wydajności wieloródek. Zdaniem prelegentki z USA niska wydajność krów w szczytowej fazie laktacji jest konsekwencją błędów popełnianych przed wycieleniem i po nim. Dotyczą one przede wszystkim uchybień w żywieniu, np. źle sporządzonego TMR-u czy niedostatecznego dostępu do paszy, wynikającego z nadmiernej obsady.
Odchów jałówek decyduje o mleczności
Z kolei dr Paweł Górka (UR Kraków) w swojej prezentacji pt. „Pogoń za dużymi przyrostami masy ciała jałówek – czy to ma sens?” informował, że żywienie cieląt w pierwszych tygodniach życia wpływa na późniejszą wydajność mleczną krów, zwłaszcza pierwiastek. W okresie od urodzenia do odsadzenia cielęta powinny przyrastać dziennie co najmniej 500 g, a za optymalny przyrost uznaje się poziom 700–750 g. Przyrosty powyżej 800 g/dzień w praktyce trudno uzyskać i wiążą się z dużymi nakładami z uwagi na wysokie dawki preparatu mlekozastępczego, tj. pow. 900 g proszku/dzień. Na przyszłą wydajność mleczną krów wpływa także intensywność żywienia jałówek w okresie od odsadzenia do pokrycia, w tym czasie młode samice powinny przyrastać dziennie ok. 800 g, wyższe przyrosty wpływają negatywnie na przyszłą mleczność. Zdaniem dr. Pawła Górki optymalny wiek cielenia się jałówek przypada na 22–23 miesiąc życia, a pierwiastki powinny uzyskać wydajność na poziomie 80% mleczności wieloródek.
Na konferencji w Pawłowicach dyskutowano także o jakości pasz objętościowych. Dr Waldemar Budziński z firmy Polmass w prezentacji pn. „Prawidłowo wykonana kiszonka – podstawą żywienia bydła” wskazał m.in. na niewłaściwe wybieranie kiszonek z silosu, znacząco pogarszające jakość paszy zadawanej zwierzętom. Prelegent zachęcał do stosowania podczas sporządzania kiszonek inokulantów, które przyspieszają proces kiszenia oraz poprawiają ich stabilność po otwarciu silosu lub pryzmy. Wojciech Mantaj z firmy Pöttineger Landtechnik GmbH zwrócił uwagę na aspekt zanieczyszczenia paszy podczas zbioru, na co duży wpływ ma niewłaściwa technika wykonywania tej czynności. Od kosiarek, przetrząsaczy oraz zgrabiarek należy oczekiwać dobrego dopasowania się do ukształtowania terenu, co zapobiega zanieczyszczeniu plonu ziemią.
Spotkanie w Pawłowicach zorganizowane przez firmę Polmass wpisało się w nurtujące hodowców zagadnienia związane z różnymi aspektami poprawy rentowności produkcji mleka.