Choroby racic to poważny problem!

Kulawizny, w zależności od stada, są drugim lub trzecim powodem brakowania krów w gospodarstwach produkujących mleko, tuż po rozrodzie i zapaleniu gruczołu mlekowego. To właśnie z powodu schorzeń racic i ich powikłań brakuje się w stadzie ok. 15–25% sztuk, a w stadach wysokowydajnych nawet do 50% ogólnej liczby wybrakowanych zwierząt. Jak widać, jest to poważny i niestety dość powszechny problem, któremu poświęcono tegoroczną edycję konferencji Nauka Praktyce, zorganizowanej przez Polską Federację Hodowców Bydła i Producentów Mleka.

tekst: Mateusz Uciński

Temat „Choroby racic – walka na wielu frontach” zdominował 1 grudnia wypełnioną po brzegi salę wykładową hotelu SKANSEN Conference & SPA w Sierpcu, gdzie wykłady poprowadzili specjaliści i praktycy z zakresu szeroko pojętej kulawizny u bydła mlecznego. Należy podkreślić, że zagadnienie to zostało potraktowane niezwykle szeroko: od przyczyn pojawienia się takiego stanu przez całą gamę chorób do niego prowadzących, aż po leczenie i profilaktykę.

Konferencję otworzył prezydent PFHBiPM Leszek Hądzlik, który w swoim wystąpieniu podkreślił, że choroby racic to problem niezmiernie aktualny, z którym jednak można walczyć, aby poprawić tak ważny dobrostan utrzymywanych zwierząt. Jednocześnie mocno zaakcentował, że kulawizny u bydła to swoista pięta achillesowa w globalnej hodowli krów mlecznych i wciąż prowadzone są badania nad jak najskuteczniejszym opanowaniem czynników je wywołujących.

Wykład inaugurujący sympozjum należał do Michała Hądzlika i Sławomira Koźmińskiego, lekarzy weterynarii i współzałożycieli stowarzyszenia „Weterynaria Hodowcom”. W swoim wystąpieniu panowie skupili się na kosztach związanych z kulawizną w stadach krów mlecznych, bardzo mocno podkreślając, że stanowi ona poważny problem ekonomiczny w hodowli i chowie bydła mlecznego. Dodatkowo krowy kulawe, w zależności od powodu kulawizny, wykazują objawy bólowe różnego stopnia, a ból i jego następstwa są powodem pogorszenia dobrostanu zwierząt. Regularna korekcja i szybkie wychwytywanie kulawizn w początkowym stadium pozwoli na ograniczenie strat spowodowanych schorzeniami racic.

Grzegorz Jeleniewski z firmy Zinpro podkreślił, że wczesne wykrywanie kulawizn jest metodą na zwiększenie opłacalności produkcji. W jego opinii bardzo ważnym elementem szybkiej identyfikacji kulawizn jest ocena ruchu. Można w tym celu wykorzystać pięciostopniową skalę. Na podstawie wieloletnich badań stwierdzono, że każdemu stopniowi tej oceny można przyporządkować pewien ubytek produkcji mleka. I tak krowy zdrowe (ocena 1) nie wykazują strat, krowy nieznacznie kulejące (ocena  2) średnio wykazują 2% straty mleczności, krowy umiarkowanie kulejące (ocena 3) to już ok. 4% utraty mleczności. Dużo gorsza sytuacja jest u krów kulawych (ocena 4), gdzie utrata mleczności jest na poziomie 9%, lub u krów z nasiloną kulawizną (ocena 5) – tam utrata mleczności wynosi ok. 15%, nie licząc mleka niezdatnego do spożycia z powodu stosowania antybiotyków. Bardzo ważne w tym systemie jest zidentyfikowanie krów z oceną 3 (umiarkowanie kulejących), które często są postrzegane jako krowy zdrowe. Ich leczenie jest stosunkowo tanie, a wczesne wykrycie problemu zapobiega powstawaniu zwiększonych strat w produkcji mleka oraz przymusowych brakowań.

Doktor Katarzyna Rzewuska z Centrum Genetycznego PFHBiPM wraz z Anetą Neneman, doradczynią ogólną PFHBiPM, poświęciły swoje wystąpienie zjawisku sygnałów racic, czyli obserwacji otoczenia krów i odpowiedniemu reagowaniu na czynniki szkodzące dobrostanowi tych zwierząt. Obie panie bardzo mocno zaakcentowały, że jednym z podstawowych obowiązków hodowców wynikających z praw zwierząt jest niedopuszczenie do bólu, chorób i urazów. Ich źródła są ściśle powiązane z zachowaniem odpowiedniego dobrostanu, na który składają się właściwa opieka, zapewnienie odpowiednich stanowisk legowiskowych, stworzenie dobrych warunków klimatycznych w budynkach inwentarskich oraz stosowanie rozwiązań technicznych i technologicznych odpowiednich dla każdej grupy zwierząt. Prelegentki, po zaprezentowaniu bardzo wielu przykładów zagrożeń i adekwatnych do nich rozwiązań, zwróciły uwagę, że niezależnie od zastosowanych technologii, rozwiązań czy ulepszeń punktem wyjściowym w zapobieganiu chorobom racic jest profilaktyka, na którą składają się regularna i dobrze wykonana korekta racic, dezynfekcja legowisk, powierzchni ruchowych, wprowadzenie kąpieli racic lub pianowania, utrzymanie zwierząt w odpowiedniej kondycji i zapewnienie dobrych warunków bytowych.

Prezes Bartosz Bocianowski z Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej Otylin opowiedział o praktycznych sposobach walki z chorobami racic, które wdrożono w zarządzanym przez niego gospodarstwie. Na przykładzie konkretnych i systematycznych działań, a także skutecznych rozwiązań pokazał, jak praktycznie całkowicie udało się wyeliminować zarówno problemy zdrowotne racic, jak i brakowanie sztuk z powodu kulawizn w utrzymywanym stadzie, co przełożyło się na wysoką jakość życia zwierząt, ich wydajność, a także na walory produkowanego mleka.

Konferencja „Choroby racic – walka na wielu frontach” zakończyła się wielkim sukcesem, o czym świadczyło ogromne zainteresowanie wśród słuchaczy, a także aktywne uczestniczenie w kończącej wydarzenie dyskusji, w której na pytania z sali odpowiadali wszyscy prelegenci.

Redakcja miesięcznika pragnie poinformować, że zagadnienia poruszane na opisanym sympozjum staną się podstawą bloku artykułów Tematu Miesiąca w marcowym wydaniu naszego czasopisma. 

Reklama

Nadchodzące wydarzenia