Chronione składniki pokarmowe w żywieniu krów mlecznych cz. 5.
O preparatach zawierających tłuszcze chronione z pewnością słyszał każdy hodowca wysokomlecznych krów. Kłopot może sprawić wybór właściwego dodatku spośród bogatej oferty rynkowej. Zatem, na co zwrócić uwagę, wybierając właściwy dodatek tłuszczu chronionego?
tekst:P PROF. ZYGMUNT M. KOWALSKI, UNIWERSYTET ROLNICZY W KRAKOWIE; zdjęcie: Ryszard Lesiakowski
W tegorocznym, sierpniowym wydaniu „Hodowli i Chowu Bydła” przedstawiłem możliwości pokrycia potrzeb energetycznych wysokomlecznych krów preparatami zawierającymi tłuszcze chronionie. Wymieniłem także najbardziej znane dodatki tłuszczów chronionych, którymi są:
• mydła wapniowe lub magnezowe kwasów tłuszczowych oleju palmowego, rzepakowego lub lnianego;
• tłuszcze uwodornione;
• tłuszcze frakcjonowane.
Czym różnią się wymienione wyżej preparaty i w jakich okolicznościach je stosować?
Mydła wapniowe kwasów tłuszczowych
Spośród tłuszczów chronionych najpopularniejsze są mydła wapniowe kwasów tłuszczowych. W odróżnieniu od mydeł sodowych czy potasowych, których używamy do mycia, mydła wapniowe nie rozpuszczają się w wodzie. W warunkach panujących w żwaczu (pH > 6,0) mydła są nierozpuszczalne i niereaktywne. Gdy pH płynu żwacza jest niższe (na przykład, gdy krowa choruje na podostrą kwasicę, czyli SARA), część mydeł ulega hydrolizie. W trawieńcu, w którym pH wynosi około 2,5, mydła podlegają hydrolizie do wolnych kwasów tłuszczowych i Ca. Kwasy tłuszczowe są gotowe do wchłaniania w jelicie cienkim. Większość kwasów tłuszczowych charakteryzuje się dobrą wchłanialnością jelitową. Cechą rozpoznawczą mydeł jest 8–10-procentowa zawartość Ca oraz 10–12-procentowa zawartość popiołu. Pozostałą część masy (82–85%) dodatku stanowią kwasy tłuszczowe (tłuszcz). W większości produktów dostępnych na naszym rynku podstawowymi kwasami w mydłach wapniowych są kwasy C18:1 i C16:0, typowe dla oleju palmowego, bo właśnie z tego oleju produkuje się najwięcej mydeł. Ten surowiec jest najtańszy. Część europejskich wytwórców dodatków tłuszczowych stara się wprowadzić na rynek mydła wyprodukowane z oleju rzepakowego, aby ograniczać likwidowanie lasów tropikalnych pod plantacje palm. Cechą charakterystyczną mydeł jest ich rozpoznawalny zapach, częsty obiekt krytyki, którego podobno nie lubią krowy…
W wielu doświadczeniach, w tym wykonywanych w naszym kraju, nie wykazywano ujemnego wpływu mydeł na procesy fermentacji w żwaczu i strawność składników pokarmowych. Najważniejszą zaletą stosowania mydeł wapniowych jest ich pozytywny wpływ na wydajność mleka, mimo że w wielu doświadczeniach obserwowano zmniejszenie pobrania dawki pokarmowej zawierającej mydła. Gorsze pobranie paszy przy skarmianiu mydeł może wynikać w pewnym stopniu z ich małej smakowitości dla krów mlecznych. Według NRC (2001) mydła wapniowe mogą zmniejszać pobranie suchej masy – na każdy 1% udziału mydeł w suchej masie dawki pobranie suchej masy zmniejsza się o 2,5%. Moje doświadczenia ze stosowaniem mydeł w dawkach dla krów wskazują jednak, że po 10–14 dniach od rozpoczęcia podawania mydeł wapniowych krowy przyzwyczajają się do ich smaku. Wprowadzanie mydeł wapniowych do dawek pokarmowych powinno być więc stopniowe. Wyniki wielu doświadczeń wskazują, że dodatek tłuszczu chronionego może zmniejszyć ubytki masy ciała krów w okresie szczytu laktacji. Powodem tej bardzo pozytywnej reakcji jest obecność w tych produktach kwasu C18:1. To nie mydła ograniczają utratę kondycji, tylko kwas, który znajduje się w mydłach.
W jednym z przeglądów literatury zestawiono wyniki 18 doświadczeń przeprowadzonych na krowach mlecznych żywionych dawkami z udziałem średnio 500 g mydeł na dzień. Dodatek mydeł powodował wzrost wydajności mleka średnio o 2,3 l na krowę dziennie, głównie z powodu zwiększenia pobrania energii. Zwiększyła się również efektywność produkcji mleka. Zwraca się uwagę, że dodatek mydeł poprawiał bilans energii, zmniejszał utratę kondycji i zwiększał produkcję progesteronu. Ze względu na pozytywny wpływ na ograniczanie utraty kondycji, a także na wskaźniki rozrodu mydła wapniowe produkowane na bazie oleju palmowego i zawierające 30–40% kwasu C18:1 powinny być stosowane w okresie wczesnej laktacji, przed rozpoczęciem pierwszego krycia po porodzie. W związku z wątpliwościami dotyczącymi smakowitości mydeł wapniowych oraz z typowymi problemami z pobraniem paszy u krów świeżo wycielonych, zaleca się skarmianie mydeł od 30. dnia laktacji.
Dodatek mydeł ma najczęściej niewielki wpływ na zawartość tłuszczu w mleku. Z drugiej strony każdy dodatek tłuszczowy, w tym dodatek mydeł, powoduje zwykle zmniejszenie zawartości białka w mleku o 1–3 g/kg, co może mieć znaczenie dla tych hodowców, którzy sprzedają surowiec w cenie wynikającej z zawartości białka. Jednak skoro dodatek mydeł zwiększa wydajność mleka, to – pomimo zmniejszenia zawartości białka w mleku – jego dzienna wydajność (g/dzień) pozostaje zwykle niezmieniona. Przyczyny zmniejszenia zawartości białka w mleku krów żywionych dawkami z dodatkiem tłuszczu wynikają prawdopodobnie ze zbyt małej ilości aminokwasów dostarczanych do gruczołu mlekowego, niezbędnych do syntezy białka mleka, produkowanego – dzięki dodatkowi tłuszczu – w większych ilościach.
Zawartość mydeł wapniowych w suchej masie dawek pokarmowych nie powinna przekraczać 4% (0,5–1 kg na dzień). Wprowadzanie dużych dawek mydeł należy przeprowadzać stopniowo. Stosując dodatki tłuszczowe, także w postaci mydeł wapniowych, należy zwiększyć koncentrację Ca (1–1,1%) i Mg (0,3–0,35%) w dawce pokarmowej.
Tłuszcze uwodornione (utwardzone)
Tłuszcze uwodornione zawierają tylko nasycone kwasy tłuszczowe, w tym 99% tłuszczu. Mają neutralny zapach i jednorodną strukturę. Mogą być granulowane (prilled fat). Produkowane są z oleju palmowego lub rzepakowego, a najbardziej znanym produktem (nie stosowanym w naszym kraju) jest tzw. hydrogenated tallow, czyli utwardzony łój. Czynnikiem „chroniącym” jest wysoka temperatura topnienia, tj. ponad 50 lub 60°C, co utrudnia rozpuszczalność w żwaczu, ale może być powodem słabszej strawności jelitowej trójglicerydów.
Tłuszcze frakcjonowane
Tłuszcze frakcjonowane pozwalają na podanie krowie pewnych kwasów tłuszczowych, np. kwasu C16:0. Kwasy tłuszczowe w tłuszczach frakcjonowanych mogą występować w formie monoglicerydów, trójglicerydów, a także wolnych kwasów tłuszczowych. Nie znalazłem żadnego potwierdzenia naukowego wyższości jednej formy nad drugą, co tak mocno podkreśla się często w marketingu tych dodatków. Tłuszcze frakcjonowane mają neutralny zapach i jednorodną strukturę. Najczęściej występują w postaci granulatu (prilled fat). Czynnikiem „chroniącym” jest także wysoka temperatura topnienia, tj. ponad 50 lub 60°C, co utrudnia rozpuszczalność w żwaczu. Tłuszcze frakcjonowane zawierają 98–99% tłuszczu, przez co są droższe niż mydła wapniowe.
Na szczególną uwagę zasługują tłuszcze frakcjonowane bogate w kwas C16:0. Kwas palmitynowy jest bowiem bezpośrednio i bardzo efektywnie pobierany z krwi przez gruczoł mlekowy, co stymuluje syntezę tłuszczu mleka. Kwas indukuje oporność insulinową w celu zwiększenia „kierowania” składników do mleka, aby zwiększyć w nim zawartość tłuszczu. Dzięki stosowaniu dodatku tłuszczu zawierającego kwas C16:0, można się spodziewać wzrostu zawartości tłuszczu w mleku o 0,3%. Jeżeli kwas C16:0 indukuje oporność insulinową, to nie nadaje się na okres wczesnej laktacji, bo może utrudniać i tak już trudne przemiany energetyczne w tym okresie.
Tłuszcz chroniony w zależności od fazy laktacji
Opisane powyżej różnice pomiędzy tłuszczami chronionymi dotyczą ich postaci (sypkie mydła, granulowane tłuszcze frakcjonowane), smakowitości, zapachu, zawartości tłuszczu (mydła mniej, tłuszcze frakcjonowane więcej). Namawiam jednak na zwrócenie uwagi na coś innego, mianowicie na zawartość kwasów tłuszczowych. Dzisiaj już wiemy, że dodatki zawierające dużo kwasu C18:1 powinny być stosowane w okresie wczesnej laktacji, natomiast te, które zawierają głównie lub tylko kwas C16:0, nadają się na okres niższych wydajności mleka (okres pełnej i końcowej laktacji), gdyż przez wzrost zawartości tłuszczu w mleku i wzrost wydajności tłuszczu mleka można zwiększyć przychód ze sprzedaży tego surowca. Skoro kwas C16:0 w większości „kierowany” jest do mleka, nie stanowi źródła energii dla krowy. Z tego powodu, a także ze względu na fakt, że stymuluje oporność insulinową, nie powinien być podawany w okresie szczytu laktacji, bo jego dodatek może pogłębiać ujemny bilans energii i pogorszyć kondycję krowy (tab. 1).
Zasadę stosowania tłuszczów chronionych o różnym składzie kwasów tłuszczowych w różnych okresach laktacji przedstawiono w obrazowy sposób na rycinie 1. Nie kupujmy więc konkretnego dodatku tłuszczu chronionego, bo „mniej śmierdzi niż ten drugi”, czy dlatego, że jest tańszy. Nauczmy się sprawdzać skład kwasów tłuszczowych dodatku tłuszczowego i dostosujmy go do wymagań krowy. Dodatki z kwasem C16:0 (np. trójglicerydy w tłuszczach frakcjonowanych) stosujmy w pełnej i późnej laktacji, aby zwiększyć zawartość tłuszczu w mleku i utrzymać wydajności mleka. Nie stosujmy ich we wczesnej laktacji, bo na ten okres się nie nadają, mimo że wyglądają ładniej i „nie śmierdzą”. Z kolei w okresie wczesnej laktacji stosujmy mydła wapniowe z kwasem C18:1, aby utrzymać kondycję krów, a także poprawić ich płodność.
Zalecenia praktyczne
Ze względu na to, że dodatki tłuszczu chronionego nie należą do najtańszych, ich stosowanie powinno być przemyślane. Proponuję uwzględnienie nastepujących warunków:
• stosować dla najlepszych krów;
• w stadach podzielonych na grupy żywieniowe lub z indywidualnym zadawaniem pasz treściwych;
• po „wyczerpaniu” wszystkich rezerw prostych (to są za drogie dodatki, aby służyły maskowaniu błędów…);
• po dokładnej analizie ekonomicznej;
• dostosować skład dodatku tłuszczu do fazy laktacji;
• zwiększyć zawartość Ca w dawce do około 1–1,1% oraz Mg do około 0,35% (w SM), aby skompensować możliwości powstawania mydeł w przewodzie pokarmowym;
• tłuszcz do dawki należy wprowadzać stopniowo, aby przyzwyczaić krowę do smaku dodatku, a bakterie i pierwotniaki żwacza – do obecności tłuszczu;
• warto pamiętać, że gdy podaje się krowom tłuszcz chroniony, to może brakować energii dla bakterii w żwaczu, przez co może być mniejsza synteza białka w żwaczu. W takiej sytuacji uzasadnione będzie dodanie do dawki białka by-pass (białka chronionego).