Jak nie dać się zwieść wysokiej wydajności
Niejeden hodowca, przygotowując się do budowy nowego obiektu, zazwyczaj większego, podejmuje decyzję o zostawianiu wszystkich urodzonych jałówek. Celem jest posiadanie wystarczającej liczby krów na zasiedlenie nowej obory. W efekcie staje przed problemem związanym z okresem przejściowym, kiedy trzeba się zmierzyć z nadmierną obsadą w dotychczasowym budynku.
tekst: dr Katarzyna Rzewuska, zdjęcia: Marcin Wąż
Z jakimi wyzwaniami faktycznie wtedy się mierzymy? Czy w takim przypadku jesteśmy w stanie poprawić dobrostan zwierząt? Takie pytania zadawał sobie Leszek Gosk, hodowca z woj. podlaskiego. W celu znalezienia odpowiedzi zaprosił do współpracy Katarzynę Rzewuską (PFHBiPM) oraz Grzegorza Jeleniewskiego i Huw McConochiego (Zinpro), specjalistę z Walii, który jest uznanym na całym świecie ekspertem prowadzącym audyty z zakresu dobrostanu, żywienia i korekcji racic.
Wizyta konsultantów rozpoczęła się od analizy rocznego raportu podsumowującego wyniki korekcji racic. W stadzie pana Leszka są one regularnie rejestrowane w programie „CGen korekcja” przez zespół Piotra Jaźwińskiego. Na całym świecie zdrowotność racic jest mocno powiązana z oceną warunków środowiskowych, w jakich przebywają krowy, i stanowi jeden z podstawowych wyznaczników ogólnego dobrostanu. Przyczyną jest to, że zdrowie racic zależy od wielu czynników i niedociągnięcia w jakimkolwiek obszarze przekładają się na występowanie kulawizn. Dzięki informacjom o tym, jakie schorzenia występowały najczęściej, a także jak wyglądało natężenie schorzeń infekcyjnych i nieinfekcyjnych w poszczególnych fazach laktacji oraz laktacjach, określono wstępnie obszary wymagające audytu: budżet czasowy krów, wymiary legowisk, higienę i kąpiele racic oraz lokomocję.
Kolejnym etapem był obchód obiektu, połączony z pomiarami, obliczeniami oraz oceną ruchu i czystości nóg. Ze względu na występowanie w stadzie dermatitis digitalis (DD) przeprowadzono monitoring poszczególnych grup zwierząt, omówiono stosowane terapie, a także przeanalizowano harmonogram prowadzenia kąpieli racic, wymiary wanny, rodzaj stosowanego środka i jego stężenie. W tym przypadku okazało się, że zmieniając organizację kąpieli racic, można dążyć do uzyskania większej skuteczności bez zwiększania ponoszonych kosztów. Innym ważnym zadaniem jest rozpoznawanie kulawizn na wczesnym etapie ich rozwoju – w tym celu konieczne jest jednak przejście przeszkolenia, gdyż w sposób naturalny wychwytujemy raczej łatwo zauważalne zaburzenia chodu. Tymczasem celem jest interweniowanie jak najszybciej, by nie dopuścić do rozwoju bardziej zaawansowanych schorzeń, wymagających dłuższego leczenia i zwiększających ryzyko nawrotów.
Mając na względzie fakt znacznej obsady, a w efekcie ograniczony czas, jaki krowy mogą przeznaczyć na leżenie, w następnym kroku sprawdzono komfort legowisk. W tym przypadku również okazało się, że wprowadzenie dwóch możliwych do wykonania dla hodowcy zmian może znacznie poprawić parametry legowisk, co pomoże uniknąć powierzchownych urazów skóry oraz ułatwi krowom kładzenie się i wstawanie.
Czas leżenia jest niezwykle ważnym aspektem, wielokrotnie podkreślanym przez specjalistów. Zapewnienie krowom dwunastu godzin na odpoczynek powinno być celem, do którego prowadzą nas poszczególne decyzje dotyczące organizacji pracy w oborze. Zwracanie uwagi na budżet czasowy krów nie jest jeszcze standardem, a przekłada się jednocześnie na dobrostan i wyniki produkcyjne uzyskiwane w stadzie. Łatwo go pominąć, uzyskując wydajność mleka na poziomie 12,5 tys., jak w opisywanym stadzie. Jednak warto pamiętać, że trudno zauważyć utracony potencjał. Jedyną możliwością przekonania się, ile można zyskać, jest w takim przypadku zapewnienie optymalnych warunków i porównanie osiągniętych efektów.
Z rozmów toczących się między hodowcą a konsultantami wynikało, że warto przyjrzeć się aktualnie użytkowanemu obiektowi, także po to, by zrewidować niedociągnięcia i nie powielać ich w nowej oborze. Dotyczy to przede wszystkim ułożenia, wymiarów czy rodzaju legowisk. Innym aspektem, wartym uwzględnienia na etapie projektowania, jest umiejscowienie wanny do kąpieli racic.
Podsumowując wizytę, hodowca podkreślił wartość, jaką wnoszą osoby z zewnątrz, które patrzą na gospodarstwo z innej perspektywy. Jak się okazuje, nawet w stadach osiągających wysoką produkcję można wprowadzić zmiany mające na celu poprawę wyników ekonomicznych. Największym zaskoczeniem dla pana Leszka Goska było to, że niskim nakładem można poprawić dobrostan zwierząt, a w konsekwencji ograniczyć straty, jakie generuje niewystarczający czas leżenia. Kluczowe jest rozpoznanie źródła tych zaburzeń, co stanowi właśnie wyzwanie dla zewnętrznych konsultantów.
W ramach wizyty została wykorzystana aplikacja Zinpro FirstStep. Umożliwiła ona zebranie krok po kroku potrzebnych informacji, monitorowanie ich na bieżąco, a na koniec wygenerowanie podsumowania przeprowadzonego audytu, łącznie ze zdjęciami i zaleceniami konsultantów. Taki raport pomaga skoncentrować uwagę na drobnych niedociągnięciach, które czasami umykają hodowcom. Zwłaszcza gdy patrzą na osiąganą wydajność. Wtedy raczej nie skupiają się na stratach, a czują dumę z uzyskiwanych wyników. I jest to bardzo słuszne podejście. Jednocześnie okresowe weryfikowanie sytuacji w stadzie we współpracy z ekspertami pozwala nieco zmienić punkt widzenia. Pomaga monitorować całościowo reakcję krów i wprowadzić korekty do przyjętych założeń, które w ostatecznej kalkulacji przyniosą hodowcy dodatkowy zysk.