Wkrótce polski indeks ekonomiczny!

Jesienią ubiegłego roku informowaliśmy na łamach naszego czasopisma o rozpoczęciu prac nad opracowaniem indeksu ekonomicznego dla bydła rasy polskiej holsztyńsko-fryzyjskiej. Tegoroczne forum w Poznaniu było okazją do przedstawienia hodowcom stanu zawansowania prac.

TEKST I ZDJĘCIE: RYSZARD LESIAKOWSKI

Czym jest indeks ekonomiczny, do czego służy i jak się go tworzy – informowała dr Katarzyna Stachowiak z nowozelandzkiej firmy AbacusBio Limited w wygłoszonej prezentacji pt. „Znaczenie ekonomiczne cech i preferencje hodowców bydła rasy polskiej holsztyńsko-fryzyjskiej”. Przypomniała, że firma, którą reprezentuje, jest firmą konsultingową, zajmującą się m.in. badaniami naukowymi w różnych dziedzinach rolnictwa, świadczeniem usług wsparcia rolnictwa, hodowli zwierząt oraz prowadzeniem doradztwa hodowlanego. – Tworzymy bazy danych i aplikacje wspomagające decyzje hodowlane, doradzamy związkom hodowców w strategicznych decyzjach. Mamy 25 lat doświadczenia w tworzeniu i wdrażaniu indeksów ekonomicznych w wielu krajach. Dla bydła mlecznego tworzyliśmy indeks ekonomiczny w Wielkiej Brytanii, Nowej Zelandii, pomagaliśmy naszym kolegom w Kanadzie w dołączeniu do ich indeksu cechy wykorzystania paszy. W Irlandii opracowaliśmy indeks wspomagający hodowców w brakowaniu krów. W ubiegłym roku nawiązaliśmy współpracę z Centrum Genetycznym Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka – informowała prelegentka z Nowej Zelandii (Polka z pochodzenia).

Co to jest indeks ekonomiczny?
– Wprowadzanie do indeksów ekonomicznych rozpocznę od wartości hodowlanej buhajów – referowała dr Katarzyna Stachowicz. Samce mają córki, których produkcja mleka jest przewidywana na podstawie wartości hodowlanej buhajów. Buhaje mogą mieć podobną wartość hodowlaną dla produkcji mleka, ale różnią się pod względem wartości indeksu PF. Dlaczego tak się dzieje? – zastanawiała się prelegentka. Wyjaśniła, że indeks PF zawiera nie tylko cechę produkcji mleka, ale także wiele innych cech, które mogą różnicować te dwa buhaje. Indeks PF łączy wiele cech i jest wyrażany jedną liczbą, na podstawie której samce można porównywać i selekcjonować. Zdaniem dr Katarzyny Stachowiak indeks ekonomiczny jest także sposobem na wyrażanie łącznej wartości hodowlanej. Różni się od zwykłych indeksów tym, że przekłada wartość hodowlaną na zysk z użytkowania córek buhajów. Wyrażony będzie w złotówkach, dzięki temu hodowcom łatwiej będzie z niego korzystać.

– Indeks ekonomiczny jest przydatny, jeśli jest używany. Hodowcy nie posługują się indeksami ekonomicznymi, jeśli nie wierzą w to, że odzwierciedlają one ich opinie i preferencje – podkreśliła prelegentka. Zastanawiała się, jak specjaliści i naukowcy mogą opracować indeks, który hodowcy będą stosować w praktyce. Jednocześnie zaznaczyła, że przy tworzeniu indeksów ekonomicznych kluczowe są nie tylko uwarunkowania ekonomiczne, ale bardzo ważne są także preferencje hodowców. Często, podejmując decyzje, kierują się własnymi kryteriami, np. dotyczącymi charakteru zwierząt.

Jak powstaje indeks ekonomiczny?
Dr Katarzyna Stachowiak poinformowała, że indeks ekonomiczny dla rasy polskiej holsztyńsko-fryzyjskiej powstaje na podstawie:
• lokalnych danych,
• polskich uwarunkowań ekonomicznych,
• preferencji polskich hodowców.

W indeksie zastosowano tzw. model bioekonomiczny, którego zaletą jest to, że może być łatwo aktualizowany, gdy zmieniają się koszty produkcji, ceny mleka, koszty pracy. Ponadto opracowywany indeks ekonomiczny będzie bardzo elastyczny i dzięki temu będzie można bardzo łatwo dodawać do niego kolejne cechy.

W trakcie opracowywania indeksu korzystano z wielu rożnych źródeł danych, w tym z bazy danych systemu Symlek, danych i publikacji Polskiej Federacji, danych GUS, publikacji Polskiej Izby Mleka. – Przeprowadziliśmy ankietę hodowlaną wśród polskich hodowców bydła mlecznego. Zbieraliśmy także informacje ekonomiczne z polskich gospodarstw, korzystaliśmy z publikacji naukowych. Bierzemy pod uwagę dane dotyczące bardzo wielu aspektów hodowli bydła i produkcji mleka. Interesowały nas dane ogólne o gospodarstwie, stosowane praktyki hodowlane, struktura wiekowa stada, średnia roczna wydajność mleczna, przeżywalność cieląt, długowieczność, płodność i okres międzywycieleniowy, masa ciała i wzrost zwierząt. Pytaliśmy o specyfikę produkcji mleka, jego ceny, koszty pracy, koszty badań weterynaryjnych, o długowieczność, choroby wymion i racic, zaburzenia metaboliczne, przebieg porodów. Model ekonomiczny uwzględnia wiele danych – relacjonowała dr Katarzyna Stachowicz. Poinformowała, że zebrane dane poddano wnikliwej analizie i weryfikacji. Szukano różnic między gospodarstwami, stadami i regionami, zwrócono uwagę na sposób wynagradzania rolników za wyprodukowane mleko. – Model uwzględnia dane ekonomiczne z ostatnich kilku lat, a w niektórych przypadkach oczekiwane przyszłe wartości. Brana jest także pod uwagę struktura produkcji mleczarskiej. Krajowe mleczarnie produkują bardzo różnorodny asortyment. Dla części produktów, jak kefir czy jogurty, ważna jest ilość produkowanego mleka, a dla producentów serów istotny jest jego skład, czyli zawartość białka i tłuszczu – powiedziała prelegentka. W jej opinii istnieje możliwość dostosowania indeksu do specyficznych potrzeb mleczarni. Podkreśliła, że współpraca z mleczarniami to strategia, w której każdy wygrywa, i zapraszała zakłady mleczarskie do współtworzenia indeksu ekonomicznego.

Waga ekonomiczna cechy
W trakcie prezentacji dr Katarzyna Stachowicz wyjaśniła pojęcie wagi ekonomicznej cechy: – Proszę sobie wyobrazić, że krowa produkuje o 1 kg mleka więcej. Wartość ekonomiczną tego dodatkowego kilograma obliczylibyśmy jako różnicę między przychodem uzyskanym ze sprzedaży tego dodatkowego kilograma mleka a poniesionymi kosztami na jego wyprodukowanie (zysk = przychód – koszty). Na przychód składa się m.in. cena mleka, jego skład, system płatności, asortyment mleczny. Koszty obejmują m.in. wydatki na pasze, co wiąże się ze składem diety i wartością energetyczną dawki pokarmowej. Różnica między przychodem a kosztami stanowi wagę ekonomiczną dla produkcji mleka.

Prelegentka poinformowała, że potencjalny zysk jest obliczany dla każdej cechy wchodzącej w skład indeksu PF. Natomiast indeks ekonomiczny jest sumą zysków uzyskanych z poszczególnych cech. Zysk jest wyrażony w złotówkach, a indeks ekonomiczny tak skonstruowany, aby zyski hodowców były jak największe. Zatem jeśli hodowca maksymalizuje wartość hodowlaną swoich zwierząt, to przekłada się to na maksymalizację zysków. Dr Katarzyna Stachowiak wyjaśniła, że indeks ekonomiczny jest sumą iloczynów wartości hodowlanych poszczególnych cech i ich wag ekonomicznych (ryc. 1). Poinformowała także, że tak jak obecnie na stronach internetowych Centrum Genetycznego zamieszczane są rankingi zwierząt i stad według indeksu selekcyjnego PF, wkrótce dostępne będą rankingi według polskiego indeksu ekonomicznego.

Spotkania z hodowcami i ankieta
– W ubiegłym roku byliśmy w Centrum Genetycznym oraz odwiedziliśmy kilka gospodarstw, które różniły się skalą produkcji mleka. W trakcie rozmów poruszyliśmy wiele kwestii związanych z produkcją tego surowca oraz pytaliśmy hodowców, czy byliby zainteresowani indeksem ekonomicznym. Nasi rozmówcy wykazali bardzo duże zainteresowanie tym indeksem – relacjonowała przedstawicielka nowozelandzkiej firmy.

Jednym z etapów tworzenia indeksu ekonomicznego było opracowanie i przeprowadzenie ankiety hodowlanej. Składała się ona z dwóch części: pierwsza dotyczyła specyfiki gospodarstwa i praktyk hodowlanych, a druga – preferencji hodowców w zakresie cech zwierząt. Ankietę przeprowadzono wśród 332 hodowców, do udziału w badaniu zaproszono także 20 pracowników PFHBiPM oraz 5 pracowników spółek unasieniania.

Hodowców pytano o wiek, województwo, wielkość gospodarstwa, liczbę krów, średnią roczną wydajność mleczną, system utrzymania i doju, żywienie, remont stada, praktyki hodowlane, stosowane indeksy selekcyjne i inne kryteria wyboru buhajów. – W drugiej części ankiety byliśmy zainteresowani preferencjami hodowców, daliśmy wybór między równoważnymi ekonomicznie cechami. Naszym celem było poznanie preferencji niebazujących na uwarunkowaniach ekonomicznych. Analiza wyborów umożliwiła poznanie preferencji hodowców dotyczących cech, które chcieliby doskonalić w pierwszej kolejności, albo cech, z którymi mają największe problemy – relacjonowała prelegentka. Poinformowała, że liczba uzyskanych odpowiedzi jest wystarczająca do przeprowadzenia statystycznych analiz wyników, a próba jest odpowiednio duża i reprezentatywna. Hodowcy, którzy wzięli udział w ankiecie, dobrze odzwierciedlają specyfikę polskich gospodarstw. Przykładowo średnia wydajność mleka w ich stadach uczestników ankiety wyniosła 8123 kg, a średnia mleczność ocenianych krów w 2017 r. – 8150 kg. Także struktura wielkości stad uczestniczących w ankiecie odzwierciedla strukturę stad objętych oceną użytkowości mlecznej. Hodowcy uzyskiwali w swoich stadach bardzo zróżnicowany poziom wydajności mlecznej, więc były stada zarówno o średniej rocznej wydajności pow. 10 tys. kg, jak i poniżej 5 tys. kg mleka. Badanie obejmowało hodowców w różnym wieku. Jedno z pytań dotyczyło także wyboru buhajów do kojarzeń. Większość hodowców stara się samodzielnie podejmować decyzje, ale nawet jeśli proszą o radę inseminatorów lub doradców, to chcą mieć wpływ na decyzję. Niewielka część zezwala na podejmowanie decyzji przez doradcę lub inseminatora. Pytano także o indeksy, jakimi hodowcy posługują się przy wyborze buhajów do kojarzeń. Okazało się, że najczęściej bazują na indeksie PF, ale inne indeksy także są uwzględniane, w tym także amerykański NetMerit. – Obce indeksy ekonomiczne nie są dostosowane do polskich realiów ekonomicznych. Polski indeks ekonomiczny tworzymy po to, aby hodowcy mieli narzędzie przeznaczone specjalnie dla nich – podkreśliła dr Katarzyna Stachowicz.

Preferencje polskich hodowców
– Na podstawie przeprowadzonej ankiety sporządziliśmy listę cech, które polscy hodowcy chcieliby doskonalić w pierwszej kolejności (ryc. 2). Trzeba zwrócić uwagę, że hodowcy dokonywali wyborów między cechami równoważnymi ekonomicznie. Nie jest to kolejność cech w indeksie i nie jest to ich znaczenie ekonomiczne. Jest to lista cech, na poprawie których polskim hodowcom zależy najbardziej – powiedziała prelegentka. Zwróciła uwagę, że na wspomnianej liście są cechy, dla których obliczana jest wartość hodowlana. Obejmuje ona także nowe cechy, które będą wkrótce włączone do indeksu PF (kulawizna, przebieg porodów, wytrwałość laktacji). – Dla tych cech obliczane są wagi ekonomiczne, aby mogły być włączone do indeksu ekonomicznego, kiedy zostaną objęte oceną wartości hodowlanej – podkreśliła prelegentka. Zwróciła uwagę, że dla hodowców są ważne także inne cechy, na czoło wysuwa się podatność na ketozę i mastitis.

Plan wdrażania polskiego indeksu ekonomicznego
– Planujemy zakończenie naszych prac do końca 2018 roku. Na początku przyszłego roku przeprowadzimy konsultacje z hodowcami i spółkami inseminacyjnymi. Dla hodowców indeks będzie udostępniony w trakcie 2019 – powiedziała dr Katarzyna Stachowicz. W podsumowaniu podkreśliła: – Zebraliśmy odpowiednie dane pozwalające na stworzenie indeksu ekonomicznego, odzwierciedlającego realia ekonomiczne polskich hodowców. Znamy preferencje hodowców i bierzemy je pod uwagę. Indeks ekonomiczny pozwoli na selekcję młodych zwierząt, ukierunkowaną na maksymalizację zysku z produkcji mleka osiąganego przez polskich hodowców. 

Nadchodzące wydarzenia