Mleko po opolsku
tekst i zdjęcia: Mateusz Uciński
Województwo opolskie to bardzo prężny region na hodowlanej i mleczarskiej mapie Polski. Spotkanie podsumowujące wyniki oceny wartości użytkowej było zatem doskonałą okazją nie tylko do zapoznania się z kondycją tego regionu, ale także do wymiany doświadczeń i towarzyskiego spotkania. Nie dziwi fakt, że frekwencja dopisała, podobnie jak humory uczestników imprezy.
10 marca bieżącego roku w gościnnych wnętrzach hotelu Słociak w Opolu zgromadziła się elita hodowców z całego województwa. Czekali na nich pracownicy i specjaliści z Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka oraz zaprzyjaźnione firmy. Do dyspozycji gości zostało oddane mobilne laboratorium paszowe, w którym każdy mógł przebadać próbki swoich pasz.
Spotkania poprowadzili kierownik zespołu oceny Eugeniusz Sierszulski oraz kierownik oddziału Aleksander Nozdryn-Płotnicki. Jako pierwszego na scenę zaprosili Martina Ziaję, prezesa Opolskiego Związku Hodowców Bydła, który serdecznie powitał wszystkich uczestników podsumowania. W swoim wystąpieniu zauważył, że wszyscy hodowcy bydła i producenci mleka muszą się w ostatnich latach przyzwyczajać do nowych realiów, w których z dawnej maksymy „Bronią i żywią” niewiele zostało, bo od obrony jest obecnie profesjonalna armia, a rolnicy coraz częściej są postrzegani przez społeczeństwo jako dostawcy surowca do mleczarń, cukrowni czy młynów – a nie jako żywiciele. A przecież żywność ma ogromną wartość, której nic nie zastąpi. Dlatego trudno jest się pogodzić z faktem, że produkowane mleko, tak bogate w ważne dla organizmu składniki, jest warte jedynie tyle, ile ktoś za nie zapłaci. Martin Ziaja przyznał, że jest to bardzo przykre, ale hodowcy muszą sobie z tym poradzić, zwłaszcza w dobie agresywnej propagandy wegańskiej czy ataków ze strony obrońców praw zwierząt stawiających w negatywnym świetle całe środowisko hodowlane. Zdaniem prezesa można z tymi działaniami walczyć, promując doskonałą polską żywność, jak na przykład produkty lokalnej mleczarni.
– Zamiast bombonierki, kwiatów czy butelki alkoholu, podarujmy to, co mamy swojego, czyli produkty powstałe z naszego surowca, o którym wcześniej wspominałem – apelował do hodowców pan Ziaja. – Ludzi trzeba zachęcać i przekonywać, że to, co wytwarzamy, jest doskonałej jakości!
Po wystąpieniu prezesa OZHB hodowcom zaprezentowano aktualną ofertę Polskiej Federacji. Panowie Waldemar Krzymowski, doradca zootechniczny; Marcin Morawiec, doradca żywieniowy; oraz Paweł Przybylak, doradca hodowlany, w brawurowy sposób wyjaśnili uczestnikom spotkania, że dzięki usługom oferowanym przez PFHBiPM mogą jedynie zyskać: podnosić poziom swoich hodowli i znacznie zwiększyć rentowność własnej produkcji mleka.
Po krótkiej przerwie nastąpiła najbardziej emocjonująca część opolskiego spotkania, a mianowicie podsumowanie wyników oceny wartości użytkowej bydła za rok 2019. Analizy dokonał Eugeniusz Sierściulski, który zaznaczył na początku, że na terenie województwa w minionym roku ubyły spod oceny tylko cztery obory, których liczba na koniec grudnia wynosiła 269. Zwiększyła się za to o 131, do 22 413 szt., liczba krów pod oceną, a przeciętna wielkość stada w województwie opolskim wynosiła 83,3 – więcej o 1,7 w stosunku do 2018 r. Liczba krów objętych oceną wartości użytkowej bydła w stosunku do pogłowia krów mlecznych stanowiła w województwie ogółem 59,6%, co daje bardzo dobry wynik. Średnia wydajność opolskich krów osiągnęła poziom 9315 kg mleka, czyli wzrosła o 101 kg w stosunku do 2018. To już kolejny rok z rzędu, kiedy przekroczono pułap 9 tys. kg udojonego surowca.
Ukoronowaniem podsumowania było wręczenie opolskim hodowcom pucharów za najlepsze wydajności mleczne oraz certyfikatów dla posiadaczy krów „stutysięcznic”. Nagrody wręczali prezes Martin Ziaja oraz dyrektor Mariusz Chrobot. Wyróżnienia przyznało również Małopolskie Centrum Biotechniki, reprezentowane przez prezes zarządu spółki, panią Agnieszkę Pawlak.
Opolskie spotkanie zamknął oficjalnie dyrektor Chrobot, gratulując wszystkim wyróżnionym doskonałych efektów ciężkiej, ale owocnej pracy hodowlanej. Niestety, poinformował także, że z powodu epidemii koronawirusa kolejne spotkania podsumowujące wyniki oceny zostały przesunięte na inne terminy.