Po co nam te indeksy? Zapowiedź nr. 12/2022
Indeksy hodowlane, pozwalające na podejmowanie odpowiednich działań selekcyjnych i osiągnięcie jak największego postępu genetycznego poprzez doskonalenie populacji bydła są jednym z najważniejszych źródeł informacji w nowoczesnym gospodarstwie mlecznym. Właśnie im poświęcony jest grudniowy numer „Hodowli i Chowu Bydła”
Państwo Sylwia i Andrzej Mościccy z miejscowości Dąbrowa-Kity na Podlasiu dzięki stosowaniu indeksów selekcyjnych w hodowli i genotypowaniu swoich stad mogą poszczycić się naprawdę wspaniałymi krowami.. W grudniowym numerze „Hodowli i Chowu Bydła” znajdzie się rozmowa z nimi, w której hodowcy dzielą się swoimi opiniami na temat indeksów hodowlanych.
– Przede wszystkim dzięki nim mamy wgląd w to, co w tym naszym stadzie mamy, i aż żal nie wykorzystać takiej okazji, aby się dowiedzieć, co te krowy ukrywają w genach. – podkreślają w wywiadzie państwo Mościccy. – Możemy te sztuki porównać z resztą populacji, a także sprawdzić, co jeszcze musimy poprawić w swojej hodowli. Zaznaczam jednocześnie, że genotypujemy wszystkie sztuki i bardzo lubimy porównywać wyniki poszczególnych zwierząt, widzieć, jak działają pewne mechanizmy hodowlane w naszym gospodarstwie, a do tego jeszcze czegoś się nauczyć. Ważne jest również to, że widzimy, jakie cechy udało się nam wzmocnić dzięki odpowiednim doborom i staramy się mieć jak najwięcej informacji o potencjale hodowlanym naszych krów, chociażby w kontekście doboru dla nich buhajów. Generalnie dzięki indeksom możemy ukierunkować się na realizowanie naszych potrzeb. Kiedyś zależało nam na poprawie zawieszenia wymienia, teraz, dzięki odpowiednim doborom, nie mamy już z tym problemów.
Cała rozmowa znajduje się w nr. 12/2022 naszego czasopisma, do przeczytania którego zachęcają hodowcy z Dąbrowy Kity.