Temperatura rośnie, płodność spada

Wraz ze zjawiskiem stresu cieplnego dochodzi do szeregu komplikacji produkcyjnych i zdrowotnych mogących odbijać się szerokim echem na zdrowiu krów oraz wynikach finansowych gospodarstwa zajmującego się produkcją mleczną.

tekst: Szczepan Gula, Igor Jankowiak
Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie, Wydział Medycyny Weterynaryjnej

Na horyzoncie wielkimi krokami zbliża się lato. Wraz z nim oprócz pięknej pogody i promiennego słońca nadejdzie znienawidzona fala upałów. Znienawidzona nie tylko przez ludzi, ale również przez krowy. Optimum temperaturowe dla krów mlecznych mieści się w granicach pomiędzy 8 a 12°C. Letnie temperatury rzędu 35°C, a nierzadko dochodzące nawet do 40°C, powodują szok w organizmie krowy.

Kiedy mówimy o stresie cieplnym?

Krowy posiadają swoje optimum temperaturowe, nie znaczy to jednak, że każda sytuacja przekraczająca podane optimum będzie powodowała stres cieplny u zwierzęcia. O stresie cieplnym mówimy wówczas, kiedy mechanizmy kompensacyjne organizmu krowy nie są w stanie usuwać odpowiedniej ilości ciepła, co wywołuje szereg komplikacji. Mówi się, że stres cieplny jest w stanie zmniejszyć produkcję mleka u krów nawet o 1/3 w stosunku do wcześniejszej wydajności. Zmienia się wówczas skład mleka. Zarówno próbki mleka pobierane przez odbiorcę białego surowca, jak i raporty wynikowe PFHBiPM obrazują pogorszenie procentowej zawartości białka oraz tłuszczu, nierzadko z jednoczesnym wzrostem komórek somatycznych w mleku (niekiedy do niepokojących poziomów). Do późniejszych czy też długofalowych skutków stresu cieplnego zalicza się również problemy z rozrodem bądź obniżenie ogólnej odporności krów objawiające się letnimi zapaleniami wymienia bądź infekcjami płuc.

Problemy z rozrodem

Niejeden hodowca zauważył pewnie w swoim stadzie, że latem spada liczba zacieleń, a ruje u krów są gorszej jakości, porównując je w stosunku do miesięcy chłodniejszych. Najmocniej manifestujące się objawy stresu cieplnego związanego z rozrodem u krów to mało intensywne objawy rujowe wraz z krótszym okresem rujowym. Spada także skuteczność zabiegu inseminacji, a tym samym współczynnik zacieleń może być niższy często nawet o kilkadziesiąt procent.

Stres cieplny na poziomie organizmu związany jest w głównej mierze z osią HPA (podwzgórze – przysadka – nadnercza). Tę drogę neurohormonalną obserwuje się zarówno u zwierząt, jak i ludzi, a to, kiedy zaczyna ona szwankować, zależy w głównej mierze od sprawności mechanizmów kompensacyjnych danego organizmu, czyli od tego, jak dobrze organizm może sobie poradzić z danymi niedogodnościami, którymi w tym przypadku jest jego przegrzanie spowodowane zbyt wysoką temperaturą otoczenia czy też zbyt małym ruchem powietrza w oborze. Niewydolność mechanizmów kompensacyjnych prowadzi do wydzielenia kolejno kortykoliberyny (CRH) przez podwzgórze oraz hormonu adrenokortykotropowego (ACTH) przez przysadkę, który jest czynnikiem pobudzającym nadnercza do wyrzutu hormonów stresu (na przykład kortyzolu). Wówczas regulacja neurohormonalna krowy zostaje rozregulowana.

Wszystkie te zmiany bezpośrednio rzutują na to, co się dzieje z układem rozrodczym. Na jajnikach dochodzi do zahamowania rozwoju oocytów, przez co komórki jajowe robią się stare i mają osłabioną zdolność do zapłodnienia. Spada stężenie estradiolu w organizmie krowy, co odpowiedzialne jest za pogorszenie objawów rujowych, występowanie cichych rui oraz rozregulowanie czasu jej trwania. Owulacja jest również zazwyczaj opóźniona z uwagi na niski poziom hormonów gonadotropowych, które bezpośrednio towarzyszą temu procesowi. W konsekwencji obniża się skuteczność inseminacji.

Bywa również tak, że pęcherzyki nie owulują wcale i dochodzi do powstawania torbieli jajnikowych. Krowy często stają się acykliczne – „wypadają” z cyklu rujowego. Powstają słabe ciałka żółte bądź nie powstają one wcale – wówczas, nawet jeśli dochodzi do zapłodnienia, to nie odbywa się produkcja progesteronu, czyli głównego hormonu, który odpowiada za utrzymanie i prawidłowy rozwój ciąży w macicy. Dochodzi również do zaburzenia wytwarzania poziomu prostaglandyn, co może skutkować przedwczesnym porodem bądź poronieniem. Tak w dużym skrócie działa mechanizm z biologicznego punktu widzenia – ma to jednak bezpośrednie przełożenie na aspekt ekonomiczny oraz hodowlany, bardzo istotny z punktu widzenia hodowców.

Każdy pusty dzień to strata

Problemy z zacieleniem wiążą się na przykład z wydłużeniem okresu międzywycieleniowego. Zwiększa się liczba dni pustych, czyli takich, w których krowa mogłaby być cielna, a nie jest. Każdy taki dzień kosztuje hodowcę kilkadziesiąt złotych; w zależności od systemu utrzymania, bazy pokarmowej, systemu doju, ceny mleka taki dzień może być wart od 20 do 50 zł. Wydaje się, że to niedużo, jednak zakładając, że wspomniany wyżej okres międzywycieleniowy wydłuży się w roku o tylko jeden miesiąc, czyli 30 dni, to koszt utrzymania takiej krowy będzie wyższy o dodatkowe 600–1500 złotych. Są to pieniądze, których się zazwyczaj nie liczy. Wystarczy jednak wziąć pod uwagę, że krowę zacieli się wspomniane 30 dni wcześniej, czyli w 100. dniu laktacji zamiast w 130. – taka krowa, nie dość że zaczyna szybciej kolejną laktację, to dodatkowo nie otłuszcza się, zachowuje właściwą kondycję BCS, a po porodzie jest mniejsze prawdopodobieństwo zalegania, przemieszczenia trawieńca czy ketozy. To właśnie są długofalowe koszty, które warto mieć z tyłu głowy.

Zagadnienie poprawy parametrów rozrodu w przypadku stresu cieplnego jest dosyć złożone, ale sprowadza się do jednego głównego celu – poprawy warunków bytowania zwierzęcia i zmniejszenia lub niwelowania odczuwalnej wysokiej temperatury. Niestety, często nie da się czegoś przeskoczyć, nie eliminując przyczyny problemów, i stres cieplny jest bardzo dobrym tego przykładem. Należy położyć nacisk na to, żeby przed falą upałów uregulować wszystkie sprawy rozrodowe i nie zostawiać trudnych do zacielenia sztuk na miesiące letnie, zaś podczas upałów inseminować sztuki bieżące, które są do tego zakwalifikowane. Oczywiście można i warto się wspomagać dodatkami paszowymi mineralno-witaminowymi, ale z założeniem, że równocześnie niweluje się przyczynę niepowodzeń, a nie tylko leczy jej skutki.

Spadek odporności

Obniżenie odporności ogólnej w miesiącach letnich u krów polega na wspomnianej już wyżej zaburzonej regulacji neurohormonalnej związanej z wytwarzaniem kortykoliberyny, ACTH oraz hormonów stresu. Podczas występowania wysokich temperatur i stresu cieplnego jest większe prawdopodobieństwo pojawienia się chorób wirusowych, bakteryjnych czy grzybiczych. Dotyczą one często układu oddechowego, wymienia, ale też układu rozrodczego w niedługim czasie po porodzie.

Krowy jak na swoją masę oraz budowę mają stosunkowo małe płuca. W trakcie kompensowania stresu cieplnego są bardzo zaangażowane i mocno podatne na zakażenia – po pierwsze przez obniżenie odporności ogólnej, po drugie – przez ciągłą zwiększoną i przyspieszoną wymianę gazową, tj. oddychanie w celu ochłodzenia swojego organizmu. Z tego powodu krowie płuca stają się bardzo podatnym gruntem do rozwinięcia infekcji, a następnie, wskutek toczącego się tam procesu zapalnego, tracą swoją powietrzność i przestają spełniać swoją funkcję, jeszcze bardziej utrudniając wymianę gazową.

Wymię w trakcie laktacji jest cały czas intensywnie eksploatowane. Podrażniony i otwarty kanał strzykowy jest świetną bramą wejścia dla patogenów, z którymi na bieżąco walczą komórki układu odpornościowego, zapewniając zdrowie wymienia. Kiedy krowa jest wystawiona na działanie stresu cieplnego i spadają jej zdolności obronne organizmu, jej wymię jest wyjątkowo narażone na infekcje bakteryjne, a nawet grzybicze. Dodatkowo mokre i wilgotne legowiska sprzyjają rozwojowi bakterii. Po położeniu się świeżo po doju zwierzę jest wyjątkowo narażone na atak drobnoustrojów.

Do zapaleń dróg rodnych często dochodzi świeżo po porodzie, bo krowa w stresie cieplnym akcję porodową przechodzi ze zwiększonym wycieńczeniem. To wszystko sprzyja gorszej akcji porodowej, zatrzymaniu błon płodowych czy nawet wprowadzeniu bakterii do dróg rodnych podczas niehigienicznej pomocy porodowej. Konsekwencje takich zdarzeń ciągną się zazwyczaj przez kilka pierwszych tygodni laktacji, a dodatkowo pogarszają współczynnik zacielenia krowy w przyszłości.

Wartym uwagi jest również temat szczepień letnich. Nie zaleca się prowadzenia programu profilaktycznego przeciwko chorobom zakaźnym u bydła mlecznego w dni, kiedy są największe upały. Zaszczepienie krów, które są w stresie cieplnym, może pogłębić ów stres i jeszcze bardziej osłabić układ odpornościowy. Dodatkowo przy osłabionych organizmie układ immunologiczny może wytworzyć dużo słabszą odporność niż po szczepieniu w odpowiednich warunkach. Dlatego zaleca się konsultację ze swoim lekarzem weterynarii prowadzącym stado w celu przesunięcia szczepień na mniej upalne dni.

Profilaktyka stresu cieplnego

W celu redukcji ryzyka narażenia krów na stres cieplny hodowca może przedsięwziąć szereg działań, takich jak: wentylacja, chłodzenie, poprawa dostępu do wody oraz odpowiednie żywienie. Aspekty te, razem połączone, mogą skutecznie pomóc w walce ze stresem cieplnym, który staje się coraz większym problemem, ponieważ liczba dni upalnych na przestrzeni kilku dekad rokrocznie wzrasta, szczególnie w niektórych regionach Polski.

W większości obór w Polsce aspekt wentylacyjny nie jest dobrze rozwinięty. Głównym sposobem wentylacji pomieszczeń gospodarskich jest nadal wentylacja grawitacyjna, jednak nie zawsze będzie ona spełniać swoje zadania. Dlatego warto wspomóc ją działaniem mechanicznych wentylatorów i mieszaczy powietrza, które wymuszają jego ruch w oborze.

W nowszych obiektach zaczyna montować się systemy zraszające i jednocześnie chłodzące krowę dzięki dużej pojemności cieplnej wody. Zraszacze nie powinny wypuszczać wody o małej wielkości kropli (tzw. mgiełka). Woda powinna być wielkość grubej kropli. Warto wspomnieć, że schładzanie poprzez zraszanie świetnie łączy się z odpowiednimi systemami wentylacyjnymi, lepiej jednak w takich aspektach zasięgnąć porady fachowca, aby nadmiernie nie przechłodzić zwierzęcia, stosując te systemy jednocześnie.

Pojenie krów wydaje się wręcz trywialną sprawą, jednak nie każdy jest świadomy rzeczywistych wymagań krów co do spożywania wody. W upalne dni wysokowydajna krowa potrafi wypić nawet do 150 litrów wody dziennie o temperaturze między 10 a 18°C i powinna mieć swobodny dostęp do wypicia takiej ilości. Aby spełnić ten warunek, najkorzystniej zastosować wysokowydajne poidła z dużym lustrem wody – najlepiej poidła wannowe.

Upalnych dni będzie coraz więcej!

Niestety ze względu na zmieniający się klimat i znaczne zwiększenie liczby dni upalnych problem stresu cieplnego u krów będzie rok w rok powracał jak bumerang. Walka z nim jest ciężka i nierówna, jednak nie bezpodstawna. Hodowcy powinni intensyfikować starania, sposoby i chęci do walki z tym wrogiem produkcji mlecznej szczególnie poprzez zapewnienie odpowiedniego mikroklimatu obory i wszelkich potrzeb bytowych zwierząt na ten uciążliwy okres roku. Dzięki temu można w dużym stopniu ograniczyć krótko- i długofalowe skutki tego zjawiska. 


Korzystaj z indeksu THI

W dzisiejszej hodowli dość powszechny jest już monitoring i prognoza stresu cieplnego. Oczywiście można to robić „na oko”, tj. wielu hodowców po samym wejściu do obory czuje wzrastającą temperaturę oraz wilgotność powietrza. Na przestrzeni lat opracowano i z powodzeniem wykorzystuje się jednak indeks THI, który był początkowo z założenia indeksem dla ludzi, a po czasie skorygowano go dla zwierząt. Według określonych wzorów (można je znaleźć w internecie) ustala się ryzyko wystąpienia stresu cieplnego, a za jego wartość u krów, przy której mówi się o wystąpieniu tego zjawiska oraz powstawaniu problemów w organizmie średnio wydajnej krowy, uznaje się THI powyżej 72. Wraz ze wzrostem wartości istnieje zwiększone ryzyko wystąpienia stresu cieplnego, ale można tę wartość graniczną korygować. Utrzymywanie krów w zacienionych miejscach oraz wentylowanie mechaniczne budynków powoduje, że wartości graniczne będą na wyższych poziomach. Minimalizacji ryzyka dodatkowo sprzyja stosowanie zraszaczy. Wszelkie usprawnienia dążące do optymalizacji środowiska krowy będą wpływały korzystnie na stan zwierzęcia.

Reklama