Embriotransfer wysokiej klasy
Nie pierwszy raz nasza redakcja gości w Gospodarstwie Rolno-Hodowlanym w Żydowie, kierowanym przez panią prezes Małgorzatę Pietrzak-Sikorską. Odwiedzaliśmy tę hodowlę, aby fotografować doskonałe pokrojowo krowy oraz żeby uczestniczyć w zbiorach kukurydzy prowadzonych systemem OptiMax. Tym razem chcieliśmy zobaczyć, na czym polega produkcja zarodków metodą OPU/IVP i jej praktyczne zastosowanie w rozrodzie stada. Tradycyjnie naszą przewodniczką była pani Katarzyna Darul, główna hodowczyni tego doskonale prowadzonego gospodarstwa.
tekst: Mateusz Uciński
Jak zaznaczyliśmy na wstępie, nie była to nasza pierwsza redakcyjna wizyta w tej hodowli, ale warto przypomnieć kilka faktów. Gospodarstwo Rolno-Hodowlane Żydowo sp. z o.o. z siedzibą w Żydowie położone jest na terenie Wielkopolski i należy do elitarnego grona spółek strategicznych o szczególnym znaczeniu dla gospodarki narodowej. Powstało 1 stycznia 1994 r. w wyniku przekształcenia Gospodarstwa Rolnego Skarbu Państwa w Żydowie, utworzonego na bazie Kombinatu PGR Żydowo istniejącego od 1967 r. Obecnie głównym celem spółki jest prowadzenie hodowli i chowu zwierząt, produkcji nasiennej, rolnej i rolno-przemysłowej, świadczenie usług transportowych, przechowalnictwa i pozostałych usług na rzecz rolnictwa, a także dzierżawa ogierów na punkty kopulacyjne i prowadzenie pensjonatu dla koni. Krowy mleczne znajdują się na dwóch fermach – w Żydowie i w Żółczu, łącznie 996 sztuk. Wszystkie obory są wolnostanowiskowe, większość budynków została zmodernizowana. Nową konstrukcją jest tzw. wioska cielęca na 70 cieląt, utrzymywanych w pojedynczych budkach typu igloo. Średnia wydajność krów na fermach w Żydowie wynosi ponad 11 tys. kg mleka.
Jednym ze źródeł sukcesu prowadzonych tu stad jest niewątpliwie przemyślany i dobrze prowadzony rozród. Teraz w hodowli postanowiono spróbować czegoś nowego, a mianowicie produkcji zarodków metodą OPU/IVP, którą oferuje lecznica Bovisvet z Kosierad Wielkich, prowadzona przez dr. Piotra Skupa.
Wyższy poziom rozrodu
Na czym polega zatem wspomniana wcześniej produkcja zarodków u bydła? Otóż metoda OPU/IVP polega na pobieraniu niedojrzałych komórek jajowych (oocytów) od dawczyń za pomocą igły punkcyjnej pod kontrolą USG. Oocyty następnie poddawane są procedurze dojrzewania (IVM – in vitro maturation), a po dobie następuje ich zapłodnienie w warunkach laboratoryjnych (IVF – in vitro fertilisation). Podczas całej procedury stosuje się specjalistyczne pożywki. Komórki jajowe, a następnie zarodki utrzymywane są w inkubatorach, w odpowiedniej dla etapu temperaturze i atmosferze. Po około siedmiu dniach prawidłowe zarodki najlepszej klasy transferowane są jako „świeże” do przygotowanych uprzednio biorczyń lub mrożone w ciekłym azocie. Mrożenie pozwala na wieloletnie przechowywanie materiału genetycznego oraz transportowanie go na bardzo duże odległości. Zaletą tej metody jest niewątpliwie możliwość przeprowadzenia jej na jałówkach już w wieku sześciu miesięcy, a także na sztukach cielnych. Może być stosowana co tydzień. Dodatkowo zapewnia większą różnorodność zarodków w krótkim czasie, gdyż co tydzień można użyć nasienia innego buhaja. Można ją stosować również u dawczyń, które miały bardzo słabe lub żadne wyniki po superowulacji (stymulacji hormonalnej używanej przy klasycznym embriotransferze). Tym, co zdecydowanie wyróżnia metodę OPU/IVP, jest fakt, że można nią pozyskiwać komórki jajowe pośmiertnie.
– Nasz zespół ds. embriotransferu już dawno zaczął się interesować metodą przeżyciowego pozyskania oocytów i zapłodnienia in vitro – wspomina pani Katarzyna Darul. – Cała przygoda z przenoszeniem zarodków rozpoczęła się w spółce już w 2003 r. Zainicjowana została przez Wielkopolskie Centrum Hodowli i Rozrodu Zwierząt. Z racji tego, że zabiegi tego typu zakończyły się powodzeniem, postanowiliśmy zrobić krok dalej i przymierzyć się do czegoś, co daje nam znacznie większe możliwości, czyli właśnie do metody OPU/IPV. Zespół spółki podjął próby dopracowania części procedury, która prowadzona jest na fermie. Natomiast nie miał możliwości pracy na kolejnym etapie, czyli w laboratorium. Nie mogliśmy zweryfikować nabytych umiejętnością, a zainteresowanie tą metodą w naszym zespole było bardzo duże. W związku z powyższym zwróciliśmy się z prośbą do pana dr. Piotra Skupa o wykonanie przeżyciowego pozyskania oocytów i zapłodnienia in vitro. Współpraca GRH Żydowo z kliniką Bovisvet polega na tym, że dr Skup przyjeżdża do gospodarstwa i od hormonalnie przygotowanych sztuk na terenie fermy są pobierane oocyty. Podlegają one ocenie, a następnie przygotowywane są do transportu do kliniki. Tam dojrzewają i są zapładniane, by potem w postaci gotowych, zamrożonych zarodków wrócić do Żydowa. Zaznaczyć trzeba, że po wytypowaniu sztuk do tego zabiegu przeprowadzony został komputerowy dobór do kojarzeń dla tych zwierząt i dla każdego z nich zostało wytypowanych kilka najlepiej im pasujących buhajów, których nasienie zostało zakupione i przekazane do kliniki razem ze schematem pokryć.
Zupełnie nowe korzyści
Metoda OPU/IPV daje hodowli z Żydowa możliwość uzyskania od jednej sztuki większej liczby potomstwa po różnych buhajach, w przeciwieństwie do tradycyjnego sposobu pozyskiwania zarodków, gdzie sztuki poddawane były superowulacji i kryte nasieniem tylko jednego byka. Od jednej krowy można uzyskać potomstwo od trzech różnych ojców bez oczekiwania na kolejne cykle owulacyjne. Nie dziwi zatem fakt, że oczekiwania zarządu i pracowników GRH Żydowo są bardzo duże. Liczą oni na otrzymanie jak największej ilości zarodków od wytypowanych sztuk. Zwłaszcza że są to zwierzęta bardzo ważne dla tej wielkopolskiej hodowli, wywodzą się bowiem z linii matecznych, z zarodków sprowadzonych ze Stanów Zjednoczonych. Charakteryzują się bardzo dużą wydajnością, doskonałą budową oraz znakomitym składem uzyskiwanego od nich mleka.
Zdaniem pani Katarzyny Darul metodę OPU/IPV warto polecić przede wszystkim tym hodowcom, którzy stawiają na postęp hodowlany w swoich stadach. Argumentuje, że bardzo często sztuki szczególnie wartościowe dla gospodarstwa mają problemy z płodnością, albo rodzi się po nich potomstwo męskie, w tej sytuacji bardzo trudno zachować linię mateczną – wspomniana wcześniej metoda in vitro pozwala zaradzić tym problemom. Dzięki niej linia mateczna może zostać zachowana, a także udoskonalona. Aby mówić o kosztach, musimy poczekać na pierwsze wyniki. Co istotne, sposób rozliczania za zabieg ustalany jest indywidualnie z hodowcą. Nasza redakcja była świadkiem jednej z takich sesji przeprowadzonych przez dr. Piotra Skupa w gospodarstwie w Żydowie. Od przygotowanych hormonalnie w poniedziałek krów zostały pobrane w czwartek (wtedy tam gościliśmy) oocyty, które od razu zostały poddane wstępnej selekcji. W kolejnym etapie zostaną zapłodnione, a po dwóch tygodniach wrócą do macierzystej hodowli i zostaną wszczepione wytypowanym sztukom. Tego samego dnia mieliśmy okazję asystować w procesie embriotransferu zarodków powstałych w wyniku poprzedniej sesji.
Jaki będzie wynik wszystkich zabiegów, w pełni będziemy mogli ocenić dopiero na finiszu, czyli gdy na świat przyjdą cielęta będące owocem działań, których byliśmy świadkami. Jednak już teraz można śmiało patrzeć w przyszłość tej wielkopolskiej hodowli, gdyż podejście do rozrodu jest tu wybitnie profesjonalne.
– Nasza spółka nie zatrzymuje się w miejscu i cały czas dąży do podnoszenia standardów hodowlanych – podkreśla pani Małgorzata Pietrzak-Sikorska, prezes GRH Żydowo sp. z o.o. – Decyzja o współpracy z dr. Skupem nie była przypadkowa – osiąga on spore sukcesy w swojej lecznicy, byliśmy także pod wrażeniem zabiegów przeprowadzonych w gospodarstwie w Głogówku. Mamy nadzieję, że w naszej hodowli metoda przeżyciowego pozyskania oocytów i zapłodnienia in vitro również się sprawdzi.
My, w redakcji „Hodowli i Chowu Bydła”, trzymamy kciuki i mamy nadzieję zobaczyć na własne oczy rezultaty zastosowania w Żydowie metody OPU/IPV w postaci zdrowych i spełniających oczekiwania cieląt.