Czy uprawiać trawy
na siano?
W uprawie traw liczy się przede wszystkim to, do jakich celów będziemy wykorzystywać tę paszę w żywieniu krów. Sposoby konserwacji trawy nie dają nam większego wyboru. Zbiory możemy zakisić w pryzmach, rękawach czy balotach. Innym, bardzo dobrym sposobem konserwacji jest suszenie traw na siano, czyli suchą masę. W Polsce czas na zbiór dobrych zielonek jest stosunkowo krótki i stanowi około 160 dni. Jak zatem zakonserwować trawę na pozostałe 200 dni? Z ekonomicznego punktu widzenia najlepiej skarmiać zielonki prosto z pola.
tekst: PIOTR Borkowski, doradca ogólny PFHBiPM
Zanim zdecydujemy o uprawie trawy na siano, należy wybrać odpowiednie stanowisko, które zapewni nam maksymalny plon suchej masy z hektara. Musimy więc pamiętać o:
- wilgotności gleby, podsiąkaniu wody – od tego zależy, jaką mieszaninę traw wybierzemy do zasiewu: czy będą to trawy płytko, czy głęboko się korzeniące;
- doborze gleby i jej pH;
- rodzaju terenu: pole, łąki podmokłe czy torfowe ze zdolnością do przesychania.
Dopiero drugim etapem jest odpowiedni dobór mieszanki. Na siano głównie polecane są mieszanki z przewagą traw wysokich, tj. kostrzewą trzcinową (ale tylko miękkolistną), kostrzewą łąkową, tymotką, z mniejszym udziałem traw niskich, jak np. życica trwała. Rzecz jasna trawa wysoka szybciej dosycha, można ją kosić wyżej (bez zanieczyszczeń). Na stanowiska z wysokim pH, okresowo suche najlepiej sprawdzają się mieszanki z dodatkiem lucerny, a na stanowiska wilgotniejsze – z dodatkiem koniczyny czerwonej. Unikajmy życic, gdyż są one grube, mięsiste, długo dosychają, lecz stanowią dobry komponent mieszanek. Jeśli powyższe założenia są spełnione, możemy bliżej spojrzeć na zbiór trawy przeznaczonej na siano.
Proces konserwacji siana jest bardzo pracochłonny i uzależniony od warunków pogodowych. Wymaga wielokrotnego przetrząsania i przechowywania pod zadaszeniem. Siano jest bardzo dobrym komponentem, składnikiem diety krów mlecznych. Jego smakowitość i zapach powodują u zwierząt zwiększone łaknienie. Nie wywołuje chorób metabolicznych. Jeśli jednak nie uda nam się zebrać masy w czasie dobrej pogody, siano może stać się włókniste, spada zawartość w nim białka i energii. Tym samym całą dietę musimy wspomagać dodatkowymi paszami białkowymi w celu zapewnienia odpowiedniego bilansu dawki, a to podnosi koszty. Produkcja siana w porównaniu do produkcji zielonki czy sianokiszonki jest bardziej pracochłonna, ryzykowna, powoduje znaczne straty konserwowanej masy – z 5 dt zielonej masy powstaje 1 dt siana. Ze względów opłacalności, organizacji pracy i strat należy dążyć do ograniczenia produkcji siana i rezygnować z jego udziału w dawce pokarmowej. Stwierdzenie to jest dosyć ryzykowne i dla niektórych hodowców może się okazać kontrowersyjne.
Należy pamiętać, że 5 dt zielonki wnosi więcej masy i wartości pokarmowej niż 1 dt siana. Podczas suszenia trawy dochodzi do znacznych strat wody, wraz z którą tracone są wartości pokarmowe. Strat tych nie można uniknąć, można jedynie spróbować je ograniczyć. Z wyliczeń wynika, że z 1 dt świeżej zielonki, bardzo dobrej jakości bydło jest w stanie wyprodukować 380 kg mleka. Z sianokiszonki wyprodukowanej z 1 dt zielonki wartość ta spada do 300 kg mleka. Najniższa wydajność, bo tylko 200 l, uzyskiwana jest z siana wytworzonego z 1 dt zielonki.
Czy wobec tego należy zupełnie zrezygnować z siana?
Odpowiedź brzmi: NIE. Bardzo dużo gospodarstw, większych i mniejszych, od lat w diecie zwierząt stosuje siano. Niektóre z nich pokładają w nim główne nadzieje, gdyż siano w dawce zapewnia dobrą strukturę diety. Ponadto poprawia smakowitość i bardzo dobrze stymuluje żołądek do pracy. Ma bardzo dobry wpływ na przewód pokarmowy. Jeszcze lepszym rozwiązaniem jest wprowadzenie do dawki pokarmowej siana i słomy, która jeszcze bardziej poprawia jej strukturę, wydłuża przeżuwanie zwierząt, a więc wykorzystanie TMR-u jest bardziej efektywne w porównaniu z wykorzystaniem dawki wyłącznie z sianem. Podsumowując, czy uprawiać trawy na siano? Wydaje się, że odpowiedź wcale nie jest prosta, w przeciwnym razie wszystkie gospodarstwa prowadzące hodowle bydła mlecznego produkowałyby jeden rodzaj paszy.