Jakie żywienie – taki rozród
Prawidłowy rozród bydła mlecznego warunkuje bardzo wiele czynników, zarówno zdrowotnych, jak i środowiskowych. Jednym z kluczowych jest żywienie, którego wpływ na płodność jest akcentowana od dawna, a przy ocenie różnych przyczyn niepłodności bodziec pokarmowy uważany jest za jeden z najistotniejszych.
tekst: Anna Jatkowska, zdjęcia: Mateusz Uciński
Pracując na co dzień z gospodarstwami mlecznymi, zauważyłam, że jednym z najczęściej poruszanych tematów jest rozród – a dokładnie mówiąc, problemy z rozrodem.
Jak bardzo ważny jest ten temat, potwierdzają różne zestawienia i analizy, które podają, że brakowanie krów z powodu zaburzeń rozrodu wynosi 35–40%. Nieregularne wycielenia i przedłużający się okres międzywycieleniowy pogarszają efektywność produkcji. Niesie to ze sobą przede wszystkim ogromne straty ekonomiczne, a tym samym obniża dochodowość stada.
Aby produkcja mleka przynosiła wymierny zysk, musimy nauczyć się przede wszystkim liczyć.
Liczyć koszty pasz, leczenia, inseminacji. Prowadząc analizę swojego stada, szybko dojdziemy do wniosku, że lepiej zapobiegać i że są pewne etapy produkcji, na których nie warto oszczędzać albo gdzie ta oszczędność jest tylko pozorna.
Skutki problemów z rozrodem są następujące: brak cieląt, przedłużająca się laktacja, która skutkuje chorobami metabolicznymi, leczenie, nieskuteczne krycie, brak mleka, a w konsekwencji konieczność eliminacji ze stada.
Płodność jest cechą o niskiej odziedziczalności (ok. 20%), to znaczy, że największy wpływ (ok. 80%) na nią mają szeroko rozumiane czynniki środowiskowe, w tym żywienie. Wpływ żywienia na płodność jest uwzględniany od dawna, a przy ocenie różnych przyczyn niepłodności czynnik pokarmowy uważany jest za jeden z najistotniejszych.
Brak rui, ciche ruje
Szczególnie dokuczliwe w przebiegu rui są zaburzenia występujące w okresie pierwszych miesięcy po porodzie: brak rui (okres bezrujowy) lub tzw. ciche ruje.
Okres bezrujowy jest najczęściej następstwem nieprawidłowego żywienia krów, a zwłaszcza niedostatecznego pokrycia zapotrzebowania na energię. Braki energii są powodem między innymi nieczynności jajników (jajniki małe, gładkie, twarde, podobnej wielkości, bez wyczuwalnych pęcherzyków, niski poziom progesteronu we krwi).
Niedostateczne pokrycie zapotrzebowania na mikroelementy (np. selen, jod, cynk) oraz witaminy (głównie A, E, beta-karoten) związane jest ze znacznym pogorszeniem funkcjonowania układu odpornościowego. Wynikiem tych zaburzeń mogą być infekcje dróg rodnych, stany zapalne błony śluzowej macicy, prowadzące do powstania tzw. ciałka żółtego przetrwałego, a w konsekwencji do wydłużenia okresu bezrujowego.
Ciche ruje to inaczej brak objawów lub bardzo słabo widoczne zewnętrzne objawy popędu płciowego. Po raz kolejny głównym czynnikiem żywieniowym wpływającym na występowanie tego zjawiska jest deficyt energii w okresie okołoporodowym. Następstwem jest mniejsza częstotliwość uwalniania GnRH, ograniczone uwalnianie hormonów gonadotropowych, osłabiony wzrost pęcherzyków jajnikowych, mniejsza synteza estrogenu, a więc brak dostatecznie wyraźnych objawów rui. Trzeba w tym miejscu zwrócić szczególną uwagę na prawidłowe funkcjonowanie wątroby. Do syntezy estrogenu konieczny jest cholesterol. Ten z kolei produkowany jest właśnie w wątrobie. Zaburzenia metaboliczne, głównie o podłożu energetycznym (stłuszczenie wątroby, ketoza), mogą być przyczyną małej syntezy cholesterolu, a tym samym estrogenów.
Powodem cichych rui może być też nadmiar białka ogólnego w dawce pokarmowej. Wynika to przede wszystkim z negatywnego wpływu amoniaku i mocznika w procesach rozrodu. Detoksykacja amoniaku w wątrobie wymaga udziału energii, co pogłębia ujemny bilans energetyczny. Ważna jest bezwzględna zawartość białka ogólnego, ale także rodzaj białka.
Zamieranie zarodków
Obok zaburzeń cyklu rujowego zamieranie zarodków stanowi jeden z najważniejszych problemów w rozrodzie. Możemy wyróżnić:
• wczesne zamieranie zarodków – od 16. do 19. dnia ciąży – występuje częściej i dotyczy ok. 80% wszystkich przypadków śmierci zarodków;
• późne zamieranie zarodków – do 42. dnia ciąży – stanowi ok. 10–15% strat zarodków.
Z żywieniowego punktu widzenia największy wpływ na zamieranie zarodków ma ujemny bilans energii. Powoduje on przede wszystkim:
• zmniejszoną ilość progesteronu we krwi – hormon utrzymujący ciążę;
• obecność we krwi ciał ketonowych – „trujących” dla zarodka.
Nadmiar białka – zwiększany często nieświadomie, ponieważ nieznana jest zawartość białka w paszach – powoduje zwiększenie koncentracji amoniaku i mocznika we krwi. To zaś może obniżać pH błony śluzowej macicy i zmniejszać szanse na implantację i przeżycie zarodka.
Żywienie mineralno-witaminowe dla zmniejszenia prawdopodobieństwa zamierania zarodków jest oczywiste. Szczególną uwagę należy zwrócić na prawidłowe bilansowanie zawartości antyoksydantów (witamina E, selen). Nie można pominąć możliwych niedoborów cynku, jodu czy miedzi, istotnych dla układu odpornościowego krów.
Reasumując – przy pojawiających się kłopotach z rozrodem konieczna jest analiza parametrów mleka. Jest to doskonałe odzwierciedlenie przemian zachodzących w organizmie krowy. Dzięki temu będzie można odnaleźć słabe punkty i miejsca, gdzie ewentualnie popełniamy błąd.
Przy wszystkich zaburzeniach rozrodu pojawiają się wspólne mianowniki:
• ujemny bilans energii,
• ilość i rodzaj białka w dawce pokarmowej,
• żywienie mineralno-witaminowe.
Bezwzględnie trzeba pamiętać, że powodzenie w rozrodzie zależy w głównej mierze od zasuszenia. To tam zaczyna się kolejna laktacja i kolejny cykl rozrodczy.
Problematyka dotycząca rozrodu krów to temat rzeka. Warto w swoim stadzie notować, analizować i liczyć.