Nadchodząca zima a zdrowie krów mlecznych
Wydawać by się mogło, że po okresie sprzyjającym występowaniu stresu cieplnego u bydła mlecznego skłonność do infekcji w miesiącach jesienno-zimowych powinna być mniejsza – niestety, to tylko pozory, ponieważ infekcje schodzą zaledwie na inne tory, ciągle towarzysząc hodowli. W poniższym artykule poruszymy temat warunków i sytuacji, które sprzyjają jednostkom chorobowym specyficznym dla okresu zimowego.
tekst: Szczepan Gula, Igor Jankowiak, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie, Wydział Medycyny Weterynaryjnej; zdjęcie: PFHBiPM Phototeam
Zima – coraz częściej tylko z nazwy?
Rozważając zagadnienia dotyczące okresu zimowego, należy wziąć pod uwagę charakter zim w Polsce. Zauważalny jest trend wzrostowy amplitudy temperatur zimowych na przestrzeni lat, co ma swoje odbicie w częstości występowania infekcji u bydła. Zimy są coraz cieplejsze i niejednokrotnie swoim charakterem przypominają obraz jesienno-zimowy. Często można wnioskować – nawet nie z badań naukowych, ale ze zwykłych obserwacji hodowców – o newralgicznych momentach właśnie w tych okresach. Ma to swoje uzasadnienie – występują wtedy bowiem znaczne wahania dobowe temperatur oraz długofalowe skutki stresu cieplnego, który mimo zmiany pory roku wycisnął swoje piętno na układzie odpornościowym zwierząt. W niektórych regionach kraju miesiące zimowe niekiedy zaczynają przypominać okres późnej jesieni, gdzie zwykle jest bardzo wilgotno i wietrznie, dodatkowo z okresowymi wahaniami dodatnich i minusowych temperatur na przestrzeni tygodni.
Struktura budynku a zdrowie
Zarówno z literatury, jak i z obserwacji terenowych lekarzy weterynarii wynika, że konstrukcja budynku ma ogromne znaczenie w rozprzestrzenianiu się chorób bydła mlecznego. Niestety większe prawdopodobieństwo wystąpienia infekcji dotyczy zwierząt umieszczonych w budynkach starszego typu – mamy tu na myśli budynki z nisko zawieszonym stropem oraz ze słabym systemem wentylacji, w których utrzymuje się duża wilgotność powietrza. W takich obiektach podczas okresu jesienno-zimowego trudno o zachowanie komfortu bytowania zwierzęcia. Dodatkowo, ze względu na znaczną wilgotność, jest to dobre środowisko do rozwoju drobnoustrojów wszelkiego rodzaju. Dlatego jednym z podstawowych rozwiązań w takich budynkach jest szczególne dbanie o środowisko zwierząt poprzez ograniczanie wilgoci. Dbanie o suchą ściółkę jest podstawą, jeżeli chodzi o zdrowotność wymion i kończyn, w tym głównie zdrowotność racic. Szczelne zamknięcie budynku, gdy spodziewamy się zimnej nocy, nie jest dobrym rozwiązaniem – podstawą jest pozostawienie dobrej wentylacji, zwierzęta świetnie poradzą sobie w zimniejszych temperaturach, jeśli wilgotność powietrza nie będzie zbyt duża. W niektórych gospodarstwach, wchodząc po chłodniejszej nocy do szczelnie zamkniętego budynku, można zauważyć krople wody osadzające się na sierści zwierzęcia – jest to zjawisko niedopuszczalne, wówczas zwierzę bardzo szybko się wychładza, co odbija się na obniżeniu odporności, dodatkowo duże zagęszczenie zwierząt sprzyja przenoszeniu się patogenów drogą kropelkową. Pokrywa włosowa bydła, jeżeli nie jest mokra, tworzy dobrą barierę termoizolacyjną. Trzeba pamiętać, że skraplająca się i spadająca na ściółkę para wodna pociąga za sobą mnogość patogenów chorobotwórczych, które mają tam idealne środowisko bytowania.
Młodzież
Wskazując na grupę wiekową całego stada, która jest najbardziej narażona na różnego typu dolegliwości w okresie jesienno-zimowym, należy – rzecz jasna – wskazać cielęta, a w szczególności cielęta w okresie neonatalnym, czyli w okresie pierwszych dni i tygodni życia. Rodzące się młode zwierzę drastycznie zmienia swoje warunki bytowania – nagle ze środowiska, w którym ma zapewnione 38,5°C, przechodzi do środowiska zewnętrznego, gdzie w okresie jesienno-zimowym jest narażone na raptowną hipotermię. Podstawą w tym przypadku jest zadbanie o sprawne osuszenie cielęcia, a jeżeli zachodzi taka potrzeba, umieszczenie go pod lampą grzewczą. Wychłodzenie upośledza układ immunologiczny, co ułatwia patogenom zaburzenie równowagi organizmu. Temperatura fizjologiczna zapewnia sprawne działanie układu odpornościowego, w tym przede wszystkim enzymów organizmu, do przeprowadzania reakcji potrzebnych do jego funkcjonowania. Drugim, równie ważnym krokiem jest podanie młodemu osobnikowi, rodzącemu się z praktycznie zerową odpornością, odpowiedniej ilości bardzo dobrej jakości siary, której właściwości są niebotycznie istotne dla jego najbliższych tygodni życia. Dodatkową ochroną przed wychłodzeniem mogą być kubraki, zakładane na pierwsze dni życia, zapewniające dodatkową ochronę termoizolacyjną. Warto wspomnieć w tym miejscu o budkach typu igloo, które zapewniają cielętom dobrą ochronę przed zimnem. Wyglądające niepozornie domki poprzez swoją niewielką kubaturę pozwalają zatrzymać wystarczające ilości ciepła zapewniającego komfort cieplny młodym zwierzętom.
Dermatozy skóry
Sztandarowym obrazem w stadach bydła mlecznego w okresie jesienno-zimowym są również grzybice skóry. Czynnikiem etiologicznym wiodącym prym w występowaniu u bydła jest grzyb z gatunku Trichophyton verrucosum. Objawia się on w postaci szarych, azbestowych strupów występujących na ciele – najczęściej w początkowych fazach na głowie i szyi, w późniejszych pokrywa tułów, a w marginalnych przypadkach nawet większość powierzchni skóry zwierzęcia. Odbiera to komfort życia krowie, niszcząc naskórek i jednocześnie tworząc wrota infekcyjne dla innych patogenów mogących atakować skórę.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że jest to zoonoza, co wiąże się z możliwością zarażenia się owym grzybem przez człowieka. Zwierzęcia pokrytego takimi zmianami na skórze nie należy pod żadnym pozorem dotykać, szczególnie w obrębie widocznych ognisk, a wszelkie prace przy zwierzętach w gospodarstwie powinno wykonywać się w jednorazowych rękawiczkach. Jest to o tyle ważne, że infekcje grzybicze u ludzi, ze względu na lokalizację zmian, są bardzo długie i ciężkie w leczeniu oraz, co gorsza, często nawracają. Ze względu na zdrowie hodowców uczulamy, że w przypadku wystąpienia chociażby zmian na skórze niewiadomego pochodzenia, podczas wizyty u lekarza należy wspomnieć o tym, że pracuje się ze zwierzętami. Bardzo często ten fakt jest nieumyślnie pomijany, przez co czasami lekarz może mieć problem z postawieniem diagnozy lub postawienie jej odwleka się w czasie, co opóźnia ewentualne wdrożenie leczenia. W przypadku grzybicy skóry szybkość postawienia diagnozy jest ważna, ale jej odwleczenie prawdopodobnie nie będzie bezpośrednim zagrożeniem dla życia człowieka. Znane są jednak inne patogeny odzwierzęce wywołujące choroby, które mogą znacząco wpływać na zdrowie człowieka i ich szybkie zdiagnozowanie może być w niektórych przypadkach kluczowe.
Wracając do bydła, choroba ta nie stanowi zazwyczaj bezpośredniego zagrożenia życia zwierzęcia oraz jest dużo łatwiejsza w leczeniu niż u ludzi. Najczęściej podanie odpowiedniej szczepionki w dwóch lub w trzech dawkach, jeżeli tego wymaga sytuacja, ogranicza występowanie grzybicy w stadzie do zera. Warunkiem oczywiście jest zaszczepienie całego stada, również osobników bez objawów klinicznych objawiających się na skórze.
Mastitis – całoroczny problem?
Zapalenie gruczołu mlekowego to flagowy problem u bydła mlecznego. Są okresy nasileń tej jednostki chorobowej oraz okresy, w których występuje ona w mniejszym stopniu, zawsze jednak należy mieć na uwadze higienę doju i pielęgnację wymienia. W okresie jesienno-zimowym pojawia się natomiast problem mechanicznego uszkodzenia końcówki strzyka, co ułatwia drogę wniknięcia patogenom środowiskowym. Wyjaśniając tę myśl, mowa tutaj o pozostawianiu bez zabezpieczenia wilgotnego strzyka po udoju. Wilgotne strzyki w połączeniu z ujemną temperaturą, szczególnie u bydła, które w okresie zimowym jest wypuszczane na wybiegi, skutkują powstawaniem mikropęknięć w tkance przy ujściu kanału strzykowego. Mikrouszkodzenia zwiększają prawdopodobieństwo wniknięcia patogenów chorobotwórczych do wymienia i wywołania mastitis. Z pomocą, jak zawsze, przychodzą higiena oraz dobry, gęsty dipping poudojowy, za pomocą którego na strzyku tworzona jest nawilżająca powłoka minimalizująca ten problem.
Koronawirus
Choroby wirusowe u zwierząt to ogromny problem, szczególnie w stadach bydła mlecznego. Do chorób wirusowych, które diagnozuje się u krów mlecznych, można również dopisać dyzenterię zimową, której jednym z czynników etiologicznych jest właśnie koronawirus Bo-CoV. Powodem jej pojawienia się jest okresowy spadek odporności związany z okresem jesienno-zimowym (spadek temperatury i większa wilgotność). W latach gdy chów pastwiskowy bydła był jeszcze popularny wśród hodowców, osobniki zarażały się, spożywając trawę zanieczyszczoną odchodami dzikich zwierząt z rodziny jeleniowatych. Wraz z ograniczeniem chowu pastwiskowego i dominacją chowu oborowego znaczenie dyzenterii zmalało, jednak nie znikło. Przypadłość ta niestety dotyka bydła w każdym wieku. Objawia się eksplozywną brązowoczarną biegunką, która może zawierać domieszkę świeżej czerwonej krwi. Niekiedy choroba w ciągu kilku dni może objąć całe stado, ponieważ wirus charakteryzuje się dużą zaraźliwością. Jeśli jednak jest to jedyny czynnik etiologiczny wywołujący objawy, to śmiertelność nie jest zbyt wysoka i mianuje się na poziomie kilku procent. Stosuje się wówczas głównie leczenie objawowe. Kluczowe jest odpowiednie nawodnienie oraz neutralizacja kwasicy u skrajnie odwodnionych sztuk. Niestety na tę chorobę nie ma szczepionki i jedyne, co można zrobić, to dbać o zachowanie higieny i dobrostanu w budynkach. Endemia chorób wirusowych zawsze wiąże się ze spadkiem wydajności mlecznej i może to być spadek nawet o 50% w obrazie całego stada.
Podsumowanie
Trzeba mieć na uwadze, że po miesiącach, które sprzyjają występowaniu stresu cieplnego, organizmy zwierząt są mocno osłabione. W okresie jesienno-zimowym należy szczególnie zadbać o profilaktykę i dobrostan. Szczepienia przeciwko chorobom wirusowym odgrywają ważną rolę we wzmocnieniu odporności. Dodatkowo warunki bytowania zwierzęcia, czyli odpowiednia temperatura, wilgotność i wentylacja pomieszczenia mocno wpływają na rozprzestrzenianie się patogenów. O temperaturę otoczenia i profilaktykę w okresie jesienno-zimowym należy dbać szczególnie u młodych zwierząt – trzeba im dostarczyć energii nie tylko do wzrostu, ale także do ochrony przed zimnem. Wszystkie zwierzęta powinny mieć zapewniony dostęp do bieżącej wody i nieprzemarzniętej mokrej paszy (szczególnie najmłodsze osobniki). Okres jesienno-zimowy to także czas zwiększonych urazów ortopedycznych, wynikających z poślizgów na mokrej i często już oblodzonej powierzchni, zalecamy więc szczególną ostrożność – dotyczy to nie tylko zwierząt na przepędach, ale także hodowców.