Produkcja mleka może być przyjaźniejsza dla środowiska
Zrównoważone rolnictwo, na które stawia Komisja Europejska, ma prowadzić do produkcji bardziej przyjaznej środowisku. Dużo w tym kontekście mówi się o zmniejszaniu śladu węglowego, o który oskarża się głównie producentów mleka. Jak zauważa Dorota Grabarczyk, analityk rynku mleka Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka, rolnicy zajmujący się produkcją mleka już podjęli szereg działań mających na celu zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych.
Tekst: Polska Izba Mleka
– To właśnie bydło jest w największym stopniu oskarżane o emisję gazów cieplarnianych – zauważa Dorota Grabarczyk. – Ale jeśli popatrzymy na wyniki badań, okazuje się, że ślad węglowy w przypadku produkcji mleka wynosi średnio około 2,5 kg dwutlenku węgla na kg produktu. Znacznie wyższy jest ślad węglowy dla wieprzowiny, gdyż wynosi nawet do 4 kg dwutlenku węgla na kg produktu. Wiadomo, że krowy emitują dużo metanu, ale jeśli przeliczymy to na ślad węglowy konkretnego produktu, to nie jest on taki duży, jak się powszechnie uważa. Oczywiście można go zredukować i producenci mleka już podejmują działania, które mają do tego doprowadzić.
Jak zauważa, jednym z nich jest praca nad wydajnością krów, bo im jest ona wyższa, tym ślad węglowy jest niższy. Np. u krowy, która produkuje 6 tys. kg mleka rocznie, ślad węglowy wynosi 1,11, natomiast jeśli wydajność tę zwiększymy do 10 tys. kg, wówczas ślad węglowy będzie wynosił 0,9. Istotne jest żywienie – takie komponowanie dawek pokarmowych, żeby krowy jak najbardziej wykorzystywały otrzymywaną paszę. Przy okazji obniża to koszty produkcji.
– Należy podkreślić, że 60 % kosztów bezpośrednich przy produkcji mleka stanowią koszty żywienia – mówi Dorota Grabarczyk. – Można produkować taką samą ilość mleka przy mniejszym zużyciu paszy, jeśli tylko krowy będą lepiej ją wykorzystywały. Warto zaznaczyć, że jest to cecha dziedziczona genetycznie i nasze centrum genetyczne pracuje nad tym, żeby tak dobierać buhaje do krów, by kolejne pokolenia bydła lepiej wykorzystywały paszę. Duże znaczenie mają też dodatki paszowe dostępne na rynku – a są już takie, które powodują niższą emisję metanu.
Sprawdzane jest również to, czy emisja metanu przez bydło może być cechą dziedziczną. Jeżeli się to potwierdzi, wówczas można będzie w taki sposób dobierać do siebie zwierzęta, by kolejne pokolenia mogły emitować mniej metanu.
Przedstawicielka PFHBiPM zwraca uwagę na fakt, że przy produkcji mleka większość wykorzystywanych pasz pochodzi z gospodarstwa rolnika. Ogranicza się więc ślad węglowy, który powstaje podczas transportu, ale o tym się nie mówi. Podkreśla też fakt, że 1 hektar kukurydzy, która jest bardzo ważną paszą dla bydła mlecznego, absorbuje 40 ton dwutlenku węgla, a trwałe użytki zielone 3,7 tony.
Kolejnym sposobem na sprawienie, by produkcja mleka była bardziej przyjazna dla środowiska jest długowieczność krów – jeśli są one dłużej użytkowane, ślad węglowy jest niższy. Ważne jest też prawidłowe zarządzanie stadem, czyli skrócenie czasu odchowu jałówek, szybsze pierwsze zacielenia jałówek, skrócenie okresu międzywycieleniowego, a także dobrostan zwierząt.
– Gospodarstwa, które potrafią prawidłowo zarządzać stadem, przyczyniają się do tego, że produkcja mleka jest bardziej zrównoważona – zauważa Dorota Grabarczyk. – Polskie gospodarstwa poczyniły bardzo duży postęp w tym zakresie. Rolnikom, którzy rozwijają swoje gospodarstwa, mają obory wolnostanowiskowe, prowadzą ocenę użytkowości mlecznej, jest łatwiej. Otrzymują dane, na podstawie których mogą weryfikować czy dobierać postępowanie do potrzeb bydła. Jest jednak jeszcze dużo małych gospodarstw, gdzie krowy wprawdzie są wypuszczane na pastwisko, ale w oborach już dobrostan nie jest zapewniony w takim stopniu, jak u większych producentów.
Doskonałym sposobem na zmniejszenie śladu węglowego w gospodarstwach nastawionych na produkcję mleka, jest prawidłowe zarządzanie odchodami, czyli budowa biogazowni rolniczych. Jednak w tym przypadku dużym ograniczeniem są środki finansowe, zwłaszcza w przypadku rolników, którzy aktualnie inwestują w modernizację swoich obór. Z pewnością przydałby się program dedykowany rolnikom, którzy zechcą postawić na takie inwestycje.
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom Polska Izba Mleka realizuje projekt pt. Zrównoważona produkcja i przetwórstwo mleka, sfinansowany z Funduszu Promocji Mleka, którego celem jest poszerzenie wiedzy przetwórców i producentów mleka o zmianach w regulacjach mówiących o zrównoważonym rolnictwie oraz o tym, jak się do nich przygotować.