Chłodzenie krów zasuszonych
Hodowcy produkujący mleko doskonale wiedzą, jakie są korzyści wynikające z chłodzenia krów w okresie laktacji, ale rzadziej myślą o chłodzeniu krów zasuszonych i długoterminowym wpływie tej czynności na ich wydajność, zdrowie oraz cielęta. Portal Progressive Dairy przybliża tę problematykę i odpowiada na pytanie, czy to jest opłacalne.
tekst: Mateusz Uciński, na podstawie Progressive Dairy
Podczas seminarium internetowego zatytułowanego „Chłodzenie krów zasuszonych: wpływ na krowę i cielę” dr Geoffrey Dahl, profesor nauk o zwierzętach z Uniwersytetu Florydzkiego, dogłębnie wyjaśnił wpływ stresu cieplnego na wydajność mleczną, metabolizm oraz stan immunologiczny, który występuje u krów, w ich macicach. Dahl skoncentrował swoje badania na skutkach stresu cieplnego zwłaszcza u krów zasuszonych i podzielił prelekcję na dwa zasadnicze obszary:
badanie, w jaki sposób stres cieplny wpływa na krowy w późnym okresie ciąży
badanie wpływu stresu cieplnego występującego w późnym okresie ciąży na cielęta zarówno we wczesnym okresie ich życia, jak i wtedy, gdy przechodzą na etap produkcji.
Seminarium internetowe zakończyło się podsumowaniem ekonomicznych konsekwencji stresu cieplnego występującego u bydła mlecznego.
Profesor Dahl przytoczył przykład badania zjawiska stresu cieplnego przeprowadzonego w Gainesville na Florydzie, gdzie warunki środowiskowe między obserwowanymi grupami zwierząt były diametralnie różne. Badanie podzielono na dwa rodzaje zabiegów: w pierwszym zasuszone krowy poddane zostały stresowi cieplnemu, a w drugim zabiegowi schładzającemu. Krowom poddanym zabiegowi chłodzenia zapewniono wentylatory chłodzące nad stanowiskami i poidłami, które działały co pięć minut przez 90 sekund, gdy temperatura osiągnęła 72°F (ok. 23°C). Krowy w grupie obciążonej stresem cieplnym zostały umieszczone w zacienionej oborze wolnostanowiskowej, pozbawione aktywnego chłodzenia wentylatorami lub spryskiwaczami przez cały sześciotygodniowy okres zasuszenia.
– Kiedy usuniemy aktywne chłodzenie, to krowy, nawet jeśli są w cieniu i oborze, doświadczą dość głębokiego stresu cieplnego – akcentował Dahl. – W badaniu nałożyliśmy ten stres cieplny na cały okres zasuszenia.
Wpływ stresu cieplnego występującego u krów
W eksperymencie skutki stresu cieplnego obejmowały wzrost średniej temperatury rektalnej, przy czym temperatura krów będących w grupie obciążonej stresem cieplnym była średnio o jeden pełny stopień wyższa od temperatury rektalnej krów poddanych schładzaniu.
Innym ważnym skutkiem stresu cieplnego było zmniejszenie produkcji mleka. Dahl wspomniał, że krowy w grupie obciążonej stresem cieplnym wytwarzały około 4–5 kg mleka mniej niż zwierzęta poddane procesowi schładzania. Stres cieplny dotknął nie tylko krowy w pierwszej laktacji po wycieleniu, ale jego wpływ był odczuwalny w kolejnych laktacjach każdego zwierzęcia doświadczającego stresu cieplnego.
Po wycieleniu wszystkie krowy były schładzane, żywione tą samą paszą, trzymane w tych samych kojcach i traktowane według tego samego harmonogramu dojenia, więc główna różnica między grupami badawczymi polegała na ich różnym traktowaniu w okresie zasuszenia.
Profesor Dahl podczas seminarium odpowiedział na dwa często zadawane przez pracowników gospodarstw mlecznych pytania:
Czy należy schładzać krowy przez cały okres zasuszenia?
Czy jałówki wymagają chłodzenia przed porodem?
Odpowiadając na pierwsze pytanie, uczony zauważył, że krowy, które doświadczają stresu cieplnego w dowolnym momencie okresu zasuszenia, mają skłonność do wzrostu temperatury w odbycie, zwiększenia tempa oddychania, skrócenia czasu trwania ciąży i zmniejszonej wydajności mleka. Wyniki te zostały uzyskane w oddzielnym badaniu, w którym jedna grupa doświadczała stresu cieplnego podczas całego okresu zasuszenia, następna była chłodzona przez cały okres zasuszenia, kolejna przeszła z aktywnego chłodzenia na obciążenie stresem cieplnym, a ostatnia grupa zwierząt doświadczająca stresu cieplnego w połowie okresu zasuszenia została poddana zabiegom chłodzącym. Trzy grupy badawcze narażone na stres cieplny w dowolnym momencie napotkały jakąś formę negatywnych skutków wspomnianych powyżej.
– Istnieją poważne skutki stresu cieplnego zarówno we wczesnym okresie zasuszenia, jak i w jego późnym stadium – zauważył Dahl. – Dlatego powinno się schładzać krowy przez cały okres zasuszenia.
W odpowiedzi na drugie pytanie uzyskano podobny wynik, a badanie wykazało, że aktywne chłodzenie jałówek 60 dni przed porodem zmniejszyło częstotliwość oddechów i temperaturę w odbycie u tych zwierząt. Chłodzenie jałówek miało pozytywny wpływ na wydajność mleczną i produktywność, przy czym schłodzone jałówki produkują średnio o 4 kg mleka więcej.
Ogólnie rzecz ujmując, skupiając się konkretnie na skutkach stresu cieplnego w późnej ciąży, u krów, które narażone były na stres cieplny w okresie zasuszenia, później zaobserwowano zmniejszoną wydajność mleczną, zmienioną funkcję łożyska, zmniejszony wzrost gruczołu mlekowego, negatywne zdolności rozrodcze, częściej występowały u nich choroby związane ze zmniejszoną funkcją odpornościową organizmu.
Wpływ stresu cieplnego na cielęta
Stres cieplny nie tylko wpływa na krowy w późnym okresie ciąży, jego skutki mogą być również odczuwane przez cielęta we wczesnym okresie życia, a także później. Badania przeprowadzone na cielętach w celu określenia wpływu stresu cieplnego na masę urodzeniową, wagę przy odsadzeniu i funkcję immunologiczną wykazały duże różnice między cielętami matek, które były schłodzone, a cielętami matek zestresowanych ciepłem. Wyniki tych badań wskazały, że schłodzenie zwiększa masę urodzeniową, ponieważ cielęta doświadczają dłuższej ciąży, podczas gdy stres cieplny w okresie płodowym zmniejsza wagę po odsadzeniu. Cielęta urodzone przez matki zestresowane ciepłem miały mniejszą skuteczność wchłaniania immunoglobulin z siary, co również skutkowało szybszym zamykaniem się jelit. Wynika z tego, że cielętom trudno jest przezwyciężyć stres cieplny po urodzeniu.
Badania wykazały, że stres cieplny wpływa negatywnie nie tylko na wczesny etap życia cieląt, lecz jego skutki mają charakter długotrwały. Analiza połączonych zapisów z przeprowadzonych w ciągu czterech lat wielu badań 150 zwierząt wykazała poziom przeżywalności i produktywności jałówek. Na podstawie tych badań ustalono, że stres cieplny w macicy:
- zmniejsza masę ciała cieląt do okresu dojrzewania,
- zmniejsza przeżywalność cieląt,
- zmniejsza wydajność rozrodczą,
- zmniejsza produkcję mleka,
- zmienia ogólną produktywność zwierząt,
- zmniejsza przeżywalność w stadzie.
Co ciekawe, stres cieplny in utero nie wpływa na dojrzałą masę ciała, ponieważ cielęta kompensują ją w drugim roku życia. Odkryto, że cielęta urodzone przez matki zestresowane ciepłem są de facto „zaprogramowane” na gorsze zdrowie i produktywność przez całe życie. Dlatego tak ważne jest wdrożenie aktywnego chłodzenia krów w późnym okresie ciąży, aby zmniejszyć wpływ stresu cieplnego na ich potomstwo i poprawić przeżywalność w stadzie.
Czy opłaca się chłodzić zasuszone krowy?
Aby określić ekonomiczne skutki stresu cieplnego w późnym okresie ciąży u bydła mlecznego, przeanalizowano krowy o największej produkcji mlecznej w całym kraju. Badana była wrażliwość w zakresie cen mleka, produkcji mleka i szacunków wartości obory. We wszystkich przypadkach opłacalne było inwestowanie w strategie ograniczania ciepła, takie jak wentylatory i spryskiwacze, w celu poprawy wyników w następnej laktacji.
– Widzimy, że w całym kraju krowy doświadczyły stresu cieplnego w okresie zasuszenia i wpływa to w znacznym stopniu na ich cielęta – podsumował Geoffrey Dahl. Kiedy zsumujemy wszystkie te czynniki, wpływ stresu cieplnego na krowy i cielęta kosztuje przemysł mleczarski w USA ok. 1,5 mld dolarów rocznie. Dlatego chłodzenie zasuszonych krów zdecydowanie się opłaca.