Dobrze wykorzystaj sporządzone kiszonki

Zbiór i konserwacja pasz objętościowych dla bydła mlecznego z wykorzystaniem specjalistycznych maszyn wiążą się ze znacznymi wydatkami. W zamian otrzymujemy kiszonki o wysokiej jakości i wartości pokarmowej. Niestety im lepsze kiszonki, tym bardziej są podatne na zagrzewanie. Zatem jak postępować?

tekst: PROF. ZYGMUNT M. KOWALSKI, UNIWERSYTET ROLNICZY W KRAKOWIE; zdjęcia: RYSZARD LESIAKOWSKI

Kiszonki z kukurydzy oraz z przewiędniętych traw lub lucerny są podstawowymi paszami objętościowymi w dawkach dla krów mlecznych. Od ich wartości pokarmowej i jakości fermentacyjnej zależą efekty w produkcji mleka. Gdy wartość pokarmowa kiszonek jest niska, a jakość fermentacyjna słaba, zmniejsza się pobranie całej dawki pokarmowej, a dla utrzymania wydajności mleka konieczne jest zwiększenie udziału paszy treściwej w dawce, co zwiększa nie tylko koszty żywienia, ale przede wszystkim ryzyko wystąpienia kwasicy żwacza. Każdy hodowca doskonale wie, że żadna dawka paszy treściwej nie zrekompensuje w pełni złej jakości kiszonek. Uzyskiwanie bardzo dobrych kiszonek było utrudnione zwłaszcza w ostatnich latach, przez niekorzystne warunki pogodowe, przede wszystkim susze. Ale czy wszystkie kłopoty z jakością pasz objętościowych możemy zrzucić tylko na karb obiektywnych problemów z pogodą?

Dobrze ubita zielonka i równa płaszczyzna pozostająca po wybraniu kiszonki ograniczają zagrzewanie się stogu kiszonkowego

Wartość pokarmowa i jakość kiszonek zależą od wartości pokarmowej zakiszanego materiału, przebiegu procesu fermentacji oraz staranności wybierania kiszonki ze zbiornika. O ile wartość pokarmowa zakiszanego materiału może w istotnym stopniu podlegać wpływowi pogody, o tyle przebieg fermentacji i sposób wybierania kiszonek z silosów czy pryzm zależy przede wszystkim od nas samych. Niestety to, co z trudem zebraliśmy z pola i zakisiliśmy, często marnujemy przez niestaranne wybieranie kiszonek, przez bałagan w silosie.

Co to jest niestabilność tlenowa kiszonek?
Proces fermentacji kiszonkowej kończy się, gdy pH zakiszonego materiału osiągnie taki poziom, w którym zahamowany zostanie wzrost mikroorganizmów w kiszonce. Niskie pH nie likwiduje jednak wszystkich mikroorganizmów. Niektóre z nich (drożdże i pleśnie) mogą rozpocząć powtórne namnażanie się, gdy powstaną do tego sprzyjające warunki, na przykład obecność tlenu (powietrza), spowodowana niestarannym wybieraniem kiszonki ze zbiornika.

Główną przyczyną strat wartości pokarmowej i pogorszenia pobierania kiszonek w czasie ich wybierania ze zbiorników jest tzw. psucie tlenowe, a więc procesy zachodzące w kiszonce w czasie jej kontaktu z powietrzem. W opisywaniu psucia tlenowego często używa się pojęcia „stabilność tlenowa” kiszonek (ang. aerobic stability). Szczególnie podatne na psucie tlenowe są kiszonki o niskiej stabilności tlenowej (kiszonki niestabilne tlenowo). Z kolei kiszonki stabilne tlenowo to takie, które nie psują się w czasie kontaktu z powietrzem lub psują się znacznie wolniej od kiszonek niestabilnych tlenowo.

Ten sposób wybierania kiszonek sprzyja napowietrzaniu silosu i zagrzewaniu się paszy

Dlaczego psują się w czasie niestarannego wybierania?
Za brak stabilności tlenowej, a więc za podatność na psucie się kiszonek w czasie ich kontaktu z powietrzem, odpowiadają przede wszystkim wspomniane wcześniej drożdże i pleśnie. Drożdże, które rozwijają się w obecności tlenu, zwykle rozpoczynają proces psucia się kiszonek z traw i lucerny. W kiszonce z kukurydzy psucie tlenowe rozpoczynają bakterie z rodzaju Bacillus i dopiero po nich zaczyna się namnażanie drożdży. W 1 g psującej się kiszonki może znajdować się około 100 tys. komórek drożdży. Ich głównym pokarmem są cukry i kwas mlekowy, który konserwuje kiszonkę. Wykorzystywanie kwasu mlekowego przez mikroorganizmy jako pokarmu zmienia warunki w silosie. Po pewnym czasie, gdy pH podnosi się powyżej 5,0, rozpoczyna się namnażanie pleśni, co pogarsza smakowitość kiszonki i zmniejsza zawartość cukrów. Dodatkowo następuje rozkład białka i produkowane są szkodliwe mykotoksyny. Opisywane zmiany znacząco obniżają wartość pokarmową kiszonki.

Rozwojowi pleśni sprzyjają: dostępność cukru, wilgotność, dostęp tlenu i ciepło. Przez namnażanie się pleśni jeszcze bardziej wzrasta pH, co umożliwia rozwój innych niepożądanych mikroorganizmów. Szczególnie istotne są tutaj bakterie z rodzaju Acetobacter, wykorzystujące kwas mlekowy i octowy, będące prawdopodobnie głównymi winowajcami podwyższenia się temperatury w czasie psucia się kiszonki. Analizując przyczyny psucia tlenowego i zagrzewania się kiszonek, warto pamiętać, że drożdże i pleśnie znalazły się w nich w czasie zbioru, np. wraz z zanieczyszczeniem ziemią. Psucie tlenowe jest szczególnie prawdopodobne w okresie wyższych temperatur powietrza (od późnej wiosny do wczesnej jesieni).

Uwaga na zagrzewanie się kiszonek w czasie wybierania
Podczas tlenowego psucia się kiszonek powstają znaczne ilości ciepła. Ciepło uwalnia się w czasie reakcji utleniania kwasu mlekowego oraz cukrów do dwutlenku węgla (CO2) i wody. Wzrost temperatury jest większy w kiszonkach „suchszych”, o zawartości 30–50% suchej masy, niż w kiszonkach wilgotniejszych (15–30% suchej masy), gdyż część ciepła wykorzystywana jest na podgrzanie takiego materiału. Ze względu na dostęp do powietrza bardziej podatne na zagrzewanie są warstwy zewnętrzne silosu czy pryzmy. W silosie z kiszonką z kukurydzy różnica między temperaturą jego ściany a wnętrzem wynosi powyżej 5°C (Borreani i Tabacco, 2010).

Podatność kiszonki na psucie się oceniana jest zwykle na podstawie skali jej zagrzewania się w czasie kontaktu z powietrzem. Próbki kiszonek pobrane z pryzmy pozostawia się nieubite w temperaturze pokojowej i mierzy się w nich temperaturę przez kilka dni. W takiej ocenie stabilność tlenowa definiowana jest jako ilość czasu (ilość godzin) wymagana do podniesienia temperatury kiszonki o 1°C lub 2°C ponad temperaturę otoczenia.

Dlaczego najlepsze kiszonki łatwiej się psują?
Niestety, znacznie łatwiej psują się kiszonki najlepsze, a bardziej stabilne tlenowo są kiszonki gorszej jakości fermentacyjnej. Im większa jest zawartość suchej masy w kiszonce, tym szybciej się ona zagrzewa i jest mniej stabilna. Z drugiej strony im więcej jest w kiszonce kwasu octowego i masłowego, tym jest ona bardziej stabilna. Biorąc powyższe pod uwagę, wraz z poprawą jakości kiszonek w naszym kraju – co obserwujemy od kilku lat, analizując kiszonki w laboratorium paszowym Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie – niższa jest ich stabilność tlenowa, bo zawierają więcej kwasu mlekowego, a mniej kwasu octowego i masłowego. Przeważają kiszonki z wysoką zawartością kwasu mlekowego, co jest pozytywne ze względu na smakowitość paszy, ale stwarza problemy z większą podatnością na psucie się w obecności powietrza. Zbyt mała ilość kwasu octowego w kiszonce dobrej jakości nie hamuje rozwoju drożdży i pleśni, bo kwas octowy, w odróżnieniu od mlekowego, ma silniejsze właściwości grzybobójcze (Davies i wsp., 2007). Stosowanie dodatków do zakiszania, które zmieniają kierunek fermentacji z mlekowej i octowej na wyłącznie mlekową, jest bardzo korzystne dla jakości kiszonek i ich smakowitości, ale może powodować pogorszenie ich stabilności tlenowej (Muck i Kung, 1997).

Najbardziej podatne na psucie się, przy niestarannym wybieraniu z silosów, są kiszonki z całych roślin kukurydzy oraz kiszonki z traw lub lucerny przewiędniętej, zwane popularnie sianokiszonkami. W tych właśnie paszach zawartość kwasu mlekowego w sumie kwasów wynosi często ponad 80% tej sumy. Ponadto w kiszonkach o podwyższonej zawartości suchej masy fermentacja kiszonkowa jest ograniczona przez brak wody. Z tego powodu niewykorzystywane są wszystkie cukry w niej rozpuszczalne, które stają się pożywką dla mikroorganizmów (drożdży, pleśni) rozwijających się w czasie procesów tlenowej fermentacji, która ma miejsce w czasie dostępu powietrza podczas niestarannego wybierania kiszonki. Im więcej cukrów pozostaje w kiszonce po fermentacji, tym bardziej może być ona podatna na psucie się przy niestarannym wybieraniu z silosów. Fakt ten tłumaczy, dlaczego mało stabilne są także kiszonki z całych roślin kukurydzy. Łatwość zakiszania się kukurydzy, a przez to oszczędzania cukrów rozpuszczalnych w wodzie, sprzyja niestabilności tlenowej tej kiszonki.

Im lepsza jest jakość kiszonki, a więc im więcej zawiera kwasu mlekowego a mniej kwasu octowego i masłowego, tym bardziej jest podatna na psucie się tlenowe. Taka kiszonka jest mniej stabilna tlenowo! Im wyższa jest zawartość suchej masy, tym kiszonka jest mniej stabilna tlenowo!

Dlaczego należy unikać tlenowego psucia się kiszonek?
Niewłaściwy sposób wybierania kiszonek ze zbiorników oraz ich nieumiejętne skarmianie powodują znaczne straty składników pokarmowych i zmniejszenie pobierania paszy przez krowy. Pogorszenie smakowitości wynika między innymi z nagromadzenia w kiszonkach produktów rozkładu, na przykład białka. Warto pamiętać, że straty dotyczą przede wszystkim tych składników, które są najbardziej strawne i przez to najbardziej wartościowe dla krowy. Produkty powstające w czasie psucia się kiszonek są również szkodliwe dla zdrowia krów. Dodatkowo w zepsutych kiszonkach mogą znajdować się szkodliwe mikroorganizmy, np. Listeria monocytogenes oraz mykotoksyny.

Uwaga na staranne ubicie zakiszanego materiału
Jak wspomniano wcześniej, niestabilność tlenowa jest charakterystyczna dla najlepszych kiszonek, które psują się w obecności powietrza szybciej niż kiszonki gorszej jakości. Skoro tlenowe psucie się kiszonek jest powodem strat składników pokarmowych i zmniejszenia pobrania paszy, to warto się zastanowić, co zrobić, aby z jednej strony produkować kiszonki jak najlepszej jakości i wartości pokarmowej, a z drugiej strony ograniczać dostęp powietrza do takich kiszonek. Z pewnością dbałość o prawidłowe ubicie materiału w silosie pomaga w ograniczaniu dostępu powietrza. Warto także pomyśleć o dalszej celowości kiszenia zielonek nadmiernie przesuszonych, których „elastyczna” struktura nie pozwala na dobre ubicie. W tym kontekście produkcja sianokiszonek o zawartości suchej masy powyżej 50–55% powinna być zaniechana nie tylko ze względu na znaczne straty polowe, ale także na podatność takich kiszonek na psucie się w czasie wybierania ze zbiorników.

Analizując przyczyny tlenowego psucia się kiszonek, należy również wspomnieć o wpływie powierzchni wybierania kiszonki ze zbiornika. Z im większej powierzchni wybierana jest kiszonka, tym łatwiej się zagrzewa to, co pozostaje w silosie. Aby uniknąć nadmiernego zagrzewania się ściany kiszonki, warto zastanowić się nad ograniczeniem jej powierzchni. Głębsze wcinanie się w zbiornik jest korzystniejsze, niż wycinanie niewielkiej warstwy kiszonki z dużej powierzchni ściany silosu.

Jak zabezpieczyć kiszonki przed niestabilnością tlenową?
Idealny dodatek do zakiszania (konserwant) powinien zapewniać warunki do prawidłowej fermentacji kiszonkowej, dzięki czemu zmniejszają się starty składników pokarmowych, a uzyskana kiszonka jest chętnie pobierana przez zwierzęta. Ze względu na zwiększające się zagrożenia niestabilności kiszonek te oczywiste wymagania dla idealnego dodatku kiszonkowego rozszerza się obecnie na konieczność zapewnienia kiszonkom dobrej stabilności tlenowej. Poszukuje się więc takich zestawów mikroorganizmów w dodatkach mikrobiologicznych, albo takich związków chemicznych w dodatkach chemicznych, które ograniczą rozwój drożdży i pleśni. Z popularnych związków chemicznych największą aktywność antygrzybową wykazuje kwas propionowy. Pewną popularność ma również benzoesan sodu.

Stosunkowo najbardziej obiecujące są próby z dodatkami mikrobiologicznymi zawierającymi w zestawie mikroorganizmów bakterie heterofermentacyjne Laactobacillus buchneri. Mają one zdolność fermentowania kwasu mlekowego do octowego, hamowania rozwoju pleśni, hamowania wzrostu bakterii kwasu masłowego (Clostridium), (Wilkinson i Davis, 2012). Ponadto L. buchneri rozkłada kwas mlekowy do 1-, 2-propanediolu (glikol propylenowy), który może być następnie rozkładany w warunkach beztlenowych do 1-propanolu i kwasu propionowego przez Lactobacillus diolivorans (Krooneman i wsp., 2002). O przemianie kwasu mlekowego do glikolu propylenowego przez L. buchneri mówi się coraz głośniej w kontekście wykorzystania tego faktu w prewencji ujemnego bilansu energii u krów mlecznych.

W wielu doświadczeniach wykazano, że L. buchneri poprawiał stabilność tlenową kiszonek z traw, lucerny i kukurydzy poprzez hamowanie wzrostu drożdży. Kiszonki tak produkowane mniej się zagrzewały w porównaniu z kiszonkami bez dodatku. Główna korzyść z zastosowania L. buchneri wynika prawdopodobnie z produkcji kwasu octowego. Mało jest jednak jeszcze doświadczeń potwierdzających pozytywny wpływ takiego dodatku na produkcyjność krów. Wątpliwości budzi ewentualny wpływ kwasu octowego na zmniejszenie pobierania paszy.

Podsumowanie
Nawet najlepszy dodatek do zakiszania nie zwalnia z obowiązku przestrzegania podstawowych zasad sporządzania kiszonek. Usunięcie tlenu poprzez bardzo dobre ubicie materiału w silosie, a także szybkie „zamknięcie” silosu czy pryzmy zmniejszają ryzyko późniejszych problemów z psuciem się kiszonek. Szczególnie ważne jest umiejętne wybieranie kiszonki z silosów. Dbajmy o to, aby kiszonki były wybierane na jak najmniejszej powierzchni i aby pobrany materiał był natychmiast skarmiany. Stosujmy takie urządzenia do wybierania, które nie naruszają struktury silosu. W dobie sporządzania kiszonek coraz lepszej jakości, a więc coraz mniej stabilnych tlenowo, warto zainwestować w specjalistyczne urządzenia (frezy, noże, wycinaki, wybieraki). Szczególnie warte polecenia jest posiadanie wozu paszowego z frezem. Takie wybieranie kiszonek z silosu nie tylko ułatwia precyzyjny pomiar masy umieszczanej w wozie, ale umożliwia utrzymanie porządku w silosie. Najlepszym dodatkiem kiszonkowym zapewniającym stabilność tlenową kiszonek jest ich staranne wybieranie z silosów! 

Nadchodzące wydarzenia