Holandia mniej gospodarstw, więcej mleka
Holandia, jak powszechnie wiadomo, jest jednym z największych producentów mleka w Europie, jednak w najbliższych latach zapowiada się w tym kraju prawdziwą mleczną rewolucję. Według najnowszych badań tamtejszego sektora mleczarskiego przewidywany jest dość radykalny spadek liczby gospodarstw hodujących bydło i produkujących mleko.
tekst: Mateusz Uciński, na podstawie The Cattle Site; zdjęcie: Ryszard Lesiakowski
Trzeba przyznać, że holenderskie hodowle zwierząt nie mają ostatnio dobrej passy. Najpierw wiosną ubiegłego roku na trzynastu fermach futrzarskich w Holandii wykryto koronawirusa u norek. Zwierzęta były źródłem zakażenia stwierdzonego u pracowników zakładów. Ubojowi poddano już ponad 500 tys. tych zwierząt, co bardzo mocno uderzyło w tamtejszy przemysł futrzarski. Latem z kolei przez kraj przetoczyła się fala protestów rolników, którzy domagali się od rządu porzucenia planów ograniczenia emisji związków chemicznych przyczyniających się do efektu cieplarnianego. Protestujący swoje poczynania argumentowali tym, że nowe regulacje zmusiłyby ich do ograniczenia zawartości białka w paszy zwierząt hodowlanych, co odbiłoby się na ich zdrowiu i ograniczyło produkcję mleka.
Ta dosyć niepewna sytuacja wpływa na rozwój branży mleczarskiej i na nastroje hodowców i producentów. Jak nietrudno się domyślić, może również mocno rzutować na przyszłość. Badanie, które zostało przeprowadzone przez Wageningen Economic Research na zlecenie Friesland-Campina, wykazało, że w ciągu najbliższych dziesięciu lat liczba gospodarstw mleczarskich w Holandii spadnie o 33%, z 16 tys. w 2018 r. do ok. 10,6 tys. w 2030 r. Całkowita ilość wyprodukowanego mleka powinna pozostać niezmieniona do 2024 r., a następnie (do 2030 r.) nieznacznie wzrośnie. Wynika to z podstawowego scenariusza rozwoju holenderskiego mleczarstwa do 2030 r., przygotowanego przez wspomnianą uczelnię. Trzeba jednak zaznaczyć, że w tej ekspertyzie zestawiono cztery różne scenariusze.
Scenariusz podstawowy
Scenariusz ten opiera się na kontynuacji wcześniejszych działań w sektorze mleczarskim. Nie uwzględniono działań politycznych, które nie zostały jeszcze dopracowane w konkretnych kategoriach, takich jak na przykład proponowana nowa polityka nawozowa. Zakłada się w nim między innymi, że producenci mleka wykorzystają dostępne zasoby finansowe na inwestycje w rozwój gospodarstwa mlecznego, a liczba krów spadnie do nieco poniżej 1,5 mln w ciągu najbliższych dziesięciu lat. Całkowita produkcja mleka wzrośnie o 4%, ponieważ produkcja tego surowca na krowę nadal rośnie autonomicznie, zgodnie z tendencją z poprzedniego okresu. Według założeń scenariusza podstawowego średnia wielkość hodowli w holenderskim gospodarstwie mleczarskim wzrośnie ze 101 do 139 krów mlecznych. Wageningen University & Research opiera swoje założenia na nowo opracowanym modelu ekonomicznym, który umożliwia spójne badanie wpływu zmian gospodarczych, politycznych i społecznych na strukturę holenderskiego sektora mleczarskiego, wykorzystującym dane z CBS Agricultural Census i Business Information Network of Wageningen Economic Research.
Z badań modelowych wynika, że niektórzy hodowcy bydła mlecznego przestaną działać w branży w ciągu najbliższych dziesięciu lat ze względu na swój wiek i brak następcy, ale jest też odsetek rolników, którzy mogą zrezygnować z hodowli, ponieważ nie są w stanie sprostać zobowiązaniom finansowym. W scenariuszu tym hodowla bydła mlecznego zostaje ujęta w ramy pułapów fosforanowego i azotowego, a ustalenia zawarte w porozumieniu klimatycznym wydają się wykonalne, chociaż nadal istnieje wyzwanie związane z amoniakiem. Z ekspertyz wynika również, że finalne wyniki scenariusza podstawowego mogą być zależne od zmian założeń modelu, takich jak cena mleka czy wyniki produkcyjne.
Scenariusze eksploracyjne
W badaniu oprócz scenariusza podstawowego przeanalizowano również trzy scenariusze eksploracyjne, w których zadano pytanie: co by się stało, gdyby…? Hipotezy te opierają się na możliwych przyszłych zmianach społecznych i mają na celu zbadanie, przez jakie kierunki rozwoju sektor może przejść w nadchodzącej dekadzie.
W pierwszym scenariuszu eksploracyjnym rynek i społeczeństwo poświęcają więcej uwagi gospodarstwom mleczarskim uwzględniającym naturę i ekologię. W drugim, nazwijmy go „wolnorynkowym”, nacisk położony jest głównie na produkcję niezawodnej i taniej żywności, i nie ma żadnych dodatkowych wymagań w stosunku do przyrody i środowiska. W trzecim, określanym jako „skupienie się na wymaganiach społecznych i dochodach”, hodowcy bydła mlecznego nie wykorzystują w pełni możliwości wzrostu, ale producent mleka stawia wymagania dotyczące dochodu firmy i innych możliwości inwestycyjnych w przedsiębiorstwie i poza nim.
We wszystkich trzech scenariuszach eksploracyjnych liczba gospodarstw mleczarskich w 2030 r. spada bardziej niż w scenariuszu podstawowym. Ponadto wskazują one na rozwój raczej większych hodowli, które są bardziej intensywne w przypadku scenariusza wolnego rynku i bardziej rozległe w przypadku scenariusza uwzględniającego przyrodę. W scenariuszu, w którym producenci mleka mniej koncentrują się na rozwoju swoich hodowli, zauważalny jest największy spadek całkowitej produkcji mleka.
Bardzo ważnym aspektem tych ekspertyz jest opracowanie modelu, za pomocą którego można jednocześnie zbadać wpływ zmian w gospodarce, polityce i tendencjach inwestycyjnych na strukturę sektora mleczarskiego. Może on być również wykorzystywany do obliczenia nowych scenariuszy i okoliczności.
– Równoczesna poprawa zrównoważenia i perspektywy ekonomicznej hodowli bydła mlecznego nie jest zadaniem łatwym i nie należy podchodzić do tego zbyt jednostronnie – zauważa Alfons Beldman, nadzorujący projekt badawczy z Wageningen University & Research. – Ważne jest, aby wszyscy interesariusze, tacy jak hodowcy bydła mlecznego, banki, mleczarnie oraz decydenci regionalni i krajowi, opracowali wspólnie odpowiednie działania dotyczące zarządzania i swoistej wizji ekonomicznej rynku mleczarskiego, ukierunkowane długoterminowo w przyszłość.