Jak mogą poprawić ekonomię produkcji mleka pasze z użytków zielonych?
Trwałe użytki zielone stanowią znaczący udział w ogólnej strukturze upraw, który wynosi 21,5%. Odpowiednio zarządzane i pielęgnowane mogą dostarczyć ogromnych ilości wartościowej paszy. Tkwi tu więc duży potencjał, który w wielu przypadkach jest nadal niewykorzystany. W użytkowaniu kośnym użytków zielonych ważny jest zbiór zielonki o możliwie najwyższej wartości pokarmowej.
tekst: Łukasz Drygiel, doradca żywieniowy PFHBiPM, zdjęcie: Arkadiusz Kaźmierczak
Najlepszym terminem zbioru pierwszego pokosu traw przeznaczonych do zakiszania jest okres od początku kłoszenia do początku wyrzucania wiech dominujących w runi gatunków traw. Młoda zielonka ma dużo cukrów niezbędnych do prawidłowej fermentacji mlekowej w czasie zakiszania, a jednocześnie ma mniej włókna, co pozwala na jej dobre sprasowanie lub ugniecenie. Szczególnie ważny jest termin koszenia pierwszego pokosu, gdyż wtedy jest dużo pędów kwiatostanowych, które w miarę rozwoju drewnieją i zmniejszają ilość strawnych składników pokarmowych w kiszonce. Opóźnienie terminu zbioru wpływa na zwiększenie zawartości włókna surowego, kosztem łatwo rozpuszczalnych i przyswajalnych cukrów. Opóźnianie terminu koszenia powoduje nieco większe plony, ale wpływa ujemnie na strawność i jakość paszy. Wraz ze wzrostem traw maleje ilość białka, a rośnie ilość węglowodanów strukturalnych (celulozy, hemiceluloz, substancji pektynowych), co obniża wartość energetyczną paszy. Ruń łąkowa przeznaczona do zakiszenia, zebrana w optymalnym terminie, pozwala na wyprodukowanie paszy o wysokiej wartości pokarmowej. Szczególnie należy przestrzegać właściwego terminu zbioru pierwszego pokosu traw. W naszych warunkach klimatycznych przypada on najczęściej na pierwszą połowę maja. Najlepszą kiszonkę uzyskuje się wtedy, gdy trawę kosi się w godzinach południowych lub popołudniowych, ponieważ zielonka zawiera wtedy więcej cukrów niż rano.
Pasze pochodzące z użytków zielonych są, a na pewno powinny być, głównym źródłem białka, którego koszty pozyskania są o wiele niższe w porównaniu z komponentami typowo białkowymi, jak śruta poekstrakcyjna rzepakowa czy sojowa. Największy poziom białka, przekraczający nierzadko 20%, jest osiągany z lucerników, lecz nie tylko. Poziom 18–20% białka jest również możliwy do osiągnięcia z użytku, na którym jest uprawiana mieszanka wartościowych gatunków traw z motylkowatymi, w tym z lucerną lub koniczynami, których obecność w runi pozwala znacznie ograniczyć mineralne nawożenie azotem. Lucerna jest rośliną bardzo wymagającą pod względem wielu czynników. Przede wszystkim jej plonowanie, a co ważniejsze – utrzymywanie się w runi, warunkowane jest w głównej mierze przez pH. Optymalny odczyn dla tej rośliny jest zbliżony do obojętnego: na poziomie 6,5–7,5. Kolejnym z wymagań jest żyzność gleby, lucerna bowiem lubi stanowiska żyzne i to na nich plonowanie będzie osiągało wartości optymalne, podobnie jak jej trwałość (niewypadanie) z runi. Co ważne, wybierając stanowisko na lucernik, należy unikać pól o wysokim poziomie wód gruntowych, a na pewno nie mogą to być stanowiska zalewowe.
Jeśli przeanalizujemy koszty żywienia i pasze, które stosujemy w żywieniu bydła, to kluczową sprawą jest ograniczanie czy minimalizacja jednostkowych kosztów produkcji kilograma suchej masy, kilograma białka i jednostki energii. I na paszach cechujących się niskimi jednostkowymi kosztami powinniśmy budować bazę paszową. Różne badania – zarówno krajowe, jak i zagraniczne – wskazują, że w tej hierarchii pasz pierwsze miejsce, jeśli chodzi o niskie koszty produkcji kilograma suchej masy, białka czy energii, zajmują użytki zielone. Należy zatem zadbać o wszystkie etapy produkcji: od składu botanicznego runi i podsiewu po nawożenie i zbiór w odpowiednim czasie oraz metodę konserwacji zielonki.
Podsumowując, z pewnością inwestowanie w użytki zielone jest i nadal będzie koniecznością w chowie bydła. Istnieją tu ogromne rezerwy, nad których wykorzystaniem trzeba jeszcze popracować. Ważne są więc wzmożone starania prowadzące do zwiększania uzyskiwanych plonów, a co za tym idzie – poprawy rentowności produkcji. Musimy pamiętać, że prawidłowe użytkowanie łąk i pastwisk zapewnia uzyskanie dużo taniej, pełnowartościowej paszy, która pozwala na ekonomiczną i zgodną z potrzebami i wymogami środowiska produkcję mleka.