Jak o nas kłamią
Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą – to twierdzenie ministra propagandy III Rzeszy jest stale aktualne. W dobie mediów społecznościowych jesteśmy zalewani fake newsami. Trolle internetowe, sztuczna inteligencja – te narzędzia sprzyjają rozpowszechnianiu nieprawdy. Trzeba byłoby mieć rzesze dziennikarzy i prawników na podorędziu, aby wszystkie nieprawdziwe informacje prostować – czy to w trybie prawa prasowego, czy poprzez wyroki sądowe. Nie będziemy tego robić, ale jako Redakcja postanowiliśmy uruchomić rubrykę, w której te najbardziej ohydne kłamstwa, wzbudzające zaniepokojenie będziemy prostować i wyjaśniać. Rubrykę poznacie Państwo po wspaniałej grafice, wymyślonej przez Zosię Borowską-Dobrowolską. Pinokio, jako symbol kłamczucha, liną nieprawdy odciąga krowę od krainy spokoju i dobrobytu. Pinokio będzie miał wiele twarzy, nie będziemy go nazywać z imienia i nazwiska, bo uważny czytelnik od razu będzie wiedział, o kogo chodzi. Choć nadzieja umiera ostatnia i jako Redakcja wierzymy, że nasza rubryka zniknie, to widzimy, że na razie tematów i wypowiedzi do jej zapełnienia nie brakuje.
A zatem do dzieła.
- Mamy najdroższą ocenę w Europie
Jest dokładnie na odwrót. Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka wykonuje swoją usługę najtaniej w Europie. Matematycznie mniej zapłacimy za ocenę u naszych południowych sąsiadów, tych od knedli i piwa, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę zakres badanych cech oraz średnią wielkość stada poddanego ocenie, to bez wątpienia oferujemy najtańszy i najbardziej rozbudowany produkt w Europie. Warto pamiętać, że w cenie znajdziemy pakiet narzędzi informatycznych, za który gdzie indziej trzeba dodatkowo płacić. - Można zrobić ocenę za 8 zł
Tu nawet wskazana została jednostka naukowa (nie wiemy, czy sama o tym wie), która podjęła się tego zadania. Szkoda, że autor tych słów nie powiedział, jaki jest zakres badań oraz czy wspomniana jednostka przyjedzie, aby dokonać udoju. Zapewne nie. Ale dla własnego spokoju zleciliśmy badanie certyfikowanemu laboratorium. Sami wydoiliśmy i zawieźliśmy próbkę do analizy. Sami też zapłaciliśmy – raz 20 zł, a raz 55 zł. Żadne laboratorium nie oznaczyło próbki na ketozę. Nie mówiąc o wypożyczeniu mlekometru oraz kosztach przetworzenia wyników. Więcej na ten temat w artykule „Jesteśmy najtańsi – dajemy najwięcej”. - Wybory w Federacji w 2023 roku były nieważne, a wszystkie podjęte uchwały są nielegalne
Miłośnikom praworządności odpowiemy, że uchwały i dokumenty ze Zjazdu zostały dostarczone do Krajowego Rejestru Sądowego, który bez wahania wpisał nowe władze do Rejestru. - Likwidują biuro w Gdańsku
To ostatni hit, bo żadnego planu w tym zakresie nie ma. Ale weź tu, człowieku, udowodnij, że nie jesteś wielbłądem. Bezwarunkowo nie da się. - Tysiące hodowców z Mazowsza utraciło swoją reprezentację
Docierają do nas wypowiedzi różnych prominentnych działaczy, z których jednoznacznie wynika, że na Mazowszu panuje jakaś tajemnicza plaga ubyć. Po głośnej akcji protestacyjnej, w wyniku której Federacji miało ubywać obór pod oceną, okazało się, że drastycznie ubyło, ale członków Mazowieckiego Związku. Zwiększając swoją liczebność z 1347 członków w 2019 roku aż do 6785 w 2022 roku, czyli roku poprzedzającym Walny Zjazd Delegatów Federacji (w tej liczbie uwzględnione były również żony i sąsiadki – jak wyjaśniał członek zarządu MZHBiPM), w niespełna 12 miesięcy doszło do katastrofy. Najpierw w maju 2023 roku członkowie pikiety mówili już tylko o 3300 członkach. Potem, w sierpniu 2023, członek Związku Podlaskiego na Facebooku mówił o 3000, w grudniu to samo źródło donosiło o 2700. W lutym 2024 prezes MZHBiPM w nagraniu obniżył liczbę członków do 2500 w kolejnej wypowiedzi stwierdził, iż ponad 2000 członków zostało wyrzuconych na bruk! Natomiast według informacji z Zarządu MZHBiPM zebrana składka za 2023 rok w kwocie 13 400 zł przekłada się na 268 członków. Dlaczego nas to nie dziwi? Cóż, w statutach i praktyce niektórych związków nawet śmierć osoby nie pozbawia jej członkostwa – no, chyba że później złoży oświadczenie o rezygnacji.